Dziewczyny z kalendarza
Pozostajemy w tematyce lotniczej. Już kilka lat temu kierownictwo irlandzkich tanich linii Ryanair postanowiło w dość odważny sposób zebrać pieniądze na charytatywny cel . W 2010 roku po raz trzeci wydali kalendarz z roznegliżowanymi stewardessami, pracującymi u tego przewoźnika. Już teraz rozumiem, czemu trzeba spełniać tak konkretne wymagania jak odpowiedni wzrost i waga, żeby móc zatrudnić się w obsłudze naziemnej. Acz nie tylko w tej branży i nie tylko obcokrajowcy wpadli na pomysł 'rozbieranego' kalendarza.
Pozostajemy w tematyce lotniczej. Już kilka lat temu kierownictwo irlandzkich tanich linii Ryanair postanowiło w dość odważny sposób zebrać pieniądze na charytatywny cel . W 2010 roku po raz trzeci wydali kalendarz z roznegliżowanymi stewardessami, pracującymi u tego przewoźnika. Już teraz rozumiem, czemu trzeba spełniać tak konkretne wymagania jak odpowiedni wzrost i waga, żeby móc zatrudnić się w obsłudze naziemnej. Acz nie tylko w tej branży i nie tylko obcokrajowcy wpadli na pomysł 'rozbieranego' kalendarza.
Oczywiście cel jest szczytny, ale z pewnością nie tylko o pragnienie pomocy niepełnosprawnym dzieciom z Wielkiej Brytanii chodzi. Wszak wszelką chęć rozpropagowania biznesu można ukryć pod szlachetnymi pobudkami. Partia pracy oskarżyła także szefa Ryanair – Michael’a O’Leary o przymuszanie stewardess do pozowania do rozbieranych zdjęć. Jednak twórcy niecodziennego kalendarza uznają, że przeciwnikami ich pomysłu są po prostu brzydkie kobiety.
Ci, którzy nie wierzą w złe pobudki Ryanair, chcą wspomóc dzieci lub po prostu marzą o popatrzeniu przez 12 miesięcy na piękne kobiety, mogą kupić kalendarz, który kosztuje 10 euro, zarówno na pokładach samolotów Ryanair albo na ich stronie internetowej.
A oto coś, dla chcących zobaczyć jak kalendarz powstawał:
foto: ryanair.com