Dziwi cię imigrant ze smartfonem? To dowód na to, że to tacy sami ludzie jak my

Dziwi cię imigrant ze smartfonem? To dowód na to, że to tacy sami ludzie jak my03.09.2015 13:23
Zdjęcie świata pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Technologia ucząca tolerancji? Okazuje się, że to możliwe.

“Nie taki obraz uciekiniera funkcjonował w mojej głowie” - pisze Maciej Sikorski z AntyWebu, komentując tekst z New York Timesa o imigrantach, którzy korzystają ze smartfonów, Internetu, Facebooka i za ich pomocą próbują dostać się do europejskich państw.

Nie jest to odosobniona opinia:

Kilka dni temu wzburzeni Włosi, protestujący przeciw napływowi migrantów, mówili dziennikarzom: patrzcie, oni nie są ubodzy, każdy z nich ma smartfon w ręku. Obrońcy migrantów odpierali to mówiąc, że w dzisiejszych czasach smartfon jest przedmiotem powszechnym i nie świadczącym o zamożności.

Europa już ma problem z imigrantami. A będzie miała jeszcze większy. Nie tylko przez osoby szturmujące granice, ale też przez coraz głośniejszy sprzeciw mieszkańców. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, czasami uzasadniony, czasami nie.

Nie da się jednak ukryć, że za często ludzie boją się tego, czego po prostu nie znają. Żyją mitem wykreowanym przez innych. Nie wiedzą, ale też nie chcą poznać. Wolą ufać innym. Niestety także tym, którzy rozsiewają nieprawdziwe informacje i stereotypy.

Czy technologia może to zmienić? Moim zdaniem może.

Smartfon podstawowym dobrem

Imigrant z telefonem komórkowym. Ten prosty fakt zmusza do zastanowienia. Skoro mają smartfona, to znaczy, że nie są biedni - a przynajmniej nie aż tak, jak sobie to wyobrażaliśmy. Mają Facebooka, wiedzą, czym jest Internet, a więc są nam… bliscy. Oczywiście nadal pod względem kulturowym dzieli nas wiele, ale jakaś więź jest, wbrew powszechnemu stwierdzeniu. Myślimy podobnymi kategoriami, znamy podobne rzeczy.

Być może to naiwne myślenie, ale wierzę, że taka prosta rzecz może pozwolić inaczej spojrzeć na problem.

Przede wszystkim może zmusić do myślenia. Bo jeżeli nie są to biedni ludzie, jeżeli mają te same “podstawowe dobra” - kryzys w Grecji pokazuje, że właśnie tak można traktować smartfony - to dlaczego za wszelką cenę chcą się do nas dostać?

Przyznam szczerze, że już mam dość rasistowskich wpisów, których nie brakuje w “polskim Internecie”. Wykopowej radości z powodu zatonięcia statku z imigrantami, z wrzucaniem wszystkich do jednej szuflady z napisem: banda terrorystów, których przyciąga socjal z Unii Europejskiej, wpuszczając ich podpisujemy wyrok śmierci.

Zdjęcie social-media pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie social-media pochodzi z serwisu shutterstock.com

Zapomina się, że to są straszne, niewyobrażalne dla nas ludzkie tragedie. Że byli to ludzie tacy jak my, których sytuacja zmusiła do ekstremalnych zachowań. Nikomu tego nie życzę, ale przecież nie możemy wykluczyć sytuacji, że za 30 lat ktoś nie będzie chciał wpuścić nas, bo stwierdzi, że wcale nie jesteśmy biedni i potrzebujący, skoro mamy smartfona.

Technologia uczy zrozumienia

Chciałbym, żeby zdjęcia z New York Timesa obiegły świat. Oczywiście na pewno znajdą się osoby, dla których będzie to potwierdzenie ich poglądów. Ale być może niektórzy pomyślą tak jak ja. Zrozumieją tragedię zwykłych ludzi - nagle na ich miasta zaczęły spadać bomby, więc musieli uciekać. Przy większym pechu moglibyśmy to być my. I też zostalibyśmy tylko z plecakiem najpotrzebniejszych rzeczy i smartfonem.

Zdjęcie telefonu pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie telefonu pochodzi z serwisu shutterstock.com

Właśnie taki przekaz powinien płynąć z tych newsów: to są ludzie tacy jak ty. Jeszcze do niedawna żyli podobnie do nas, mieli podobne potrzeby i przyjemności. Wojna wszystko zmieniła.

Technologia ucząca zrozumienia i tolerancji? Moim zdaniem to możliwe. Bo pokazuje, że różnice nie są tak duże, jak nam się wydaje.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.