Gramy godzinami po to, aby je zobaczyć: najciekawsze zakończenia gier wideo

Gramy godzinami po to, aby je zobaczyć: najciekawsze zakończenia gier wideo16.09.2015 12:29

W jaki sposób twórcy gier nagradzają nasze wielogodzinne wysiłki i czas, poświęcony na ukończenie gry?

Uwaga! Artykuł zawiera spoilery. A właściwie jest jednym, wielkim spoilerem, bo nie tylko wymienia, ale również pokazuje zakończenia, które zrobiły na mnie największe wrażenie.

Another World

To jedna z ważniejszych gier w ogóle. Dlaczego? Dzieło Érica Chahiego wprowadzało, nie tylko do swojego gatunku, nowy rodzaj narracji. Choć można ją uznać za platformówkę, gracz nie zaliczał po prostu kolejnych plansz, ale uczestniczył w zaplanowanej przez twórców i rozwijanej jak w filmie fabule.

Nie bez znaczenia była również zastosowana technologia, czyli użycie grafiki wektorowej, a gra, choć rozbudowana, mieściła się na jednej dyskietce 1,44 cala. A zakończenie? Też można je uznać za filmowe – po serii różnych, niebezpiecznych przygód nasza postać wraz z poznanym w czasie gry przyjacielem wsiadają na skrzydlatą bestię i odlatują w siną dal.

Another World 20th Anniversary Edition - ENDING

S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla

Wiem, to może wydawać się nudne – gdy już tworzę jakieś zestawienie, zahaczające o gry, to można w ciemno obstawiać, że choćby motywem przewodnim było cukiernictwo albo florystyka, to i tak znajdzie się w nim któryś S.T.A.L.K.E.R. Nie inaczej jest i tym razem, ale mam nadzieję, że obecność pierwszej części ukraińskiej trylogii uda mi się dobrze uzasadnić.

Zdziwienie, gdy w połowie gry dociera do nas, że jesteśmy Strielokiem, którego do tej pory tak wytrwale tropiliśmy to odrobinę za mało. Na szczęście sam finał jest nieoczywisty, niebanalny i wieloetapowy. W gruncie rzeczy można zobaczyć outro, pomyśleć, że to już koniec i żyć bez świadomości, że za inną decyzją kryło się zupełnie odmienne, wyglądające na szczęśliwe, zakończenie.

S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla - Zakończenia

Assassin’s Creed

Miałem pecha, bo w kolejne części serii Ubisoftu grałem bez zachowania chronologii. Mimo tego sposób, w jaki twórcy gry postanowili zakończyć pierwszą część przypadł mi do gustu – nasz bohater przejmuje część zdolności Altaira i może korzystać z nich w teraźniejszości.

Dzięki temu jest w stanie dostrzec, że ściany laboratorium okryte są różnymi notatkami, rysunkami, a także zakodowanymi informacjami, sugerującymi prace nad podróżami w czasie. Fantastyczna zabawa dla tych, którzy lubią doszukiwać się ukrytych znaczeń.

[HD] Assasin's Creed analiza symboli

This War of Mine

O intrygującym dziele polskiego 11 bit studios pisaliśmy na łamach Gadżetomanii wielokrotnie, ale chyba jeszcze nigdy w kontekście jej zakończenia. Dla mnie to dzieło wybitne, choć od strony technicznej nie ma tam żadnych fajerwerków, a zastosowana mechanika sprawia, że grając drugi raz można zafundować naszym bohaterom życie w wojennym luksusie, podlanym obficie pędzonym na skalę przemysłową bimbrem.

A samo zakończenie jest jak rachunek sumienia, a przy tym jest różne dla każdego z naszych bohaterów – jeśli przeżyli, dowiadujemy się o ich dalszych losach, zależnych od tego, co wydarzyło się w czasie wojny i jak kierowaliśmy ich poczynaniami. Co w tym wyjątkowego? Dla mnie to smutne przypomnienie, że zawieszenie ognia wcale nie kończy wojny, a ci, którzy ją przetrwali, mogą nosić jej ponury bagaż przez resztę życia.

This War of Mine ending - Epilogue (Zlata + Marin + Marko, Arica, Katia)

BioShock: Infinite

Choć raczej nic nie zmieni wrażenia, jakie przy pierwszej rozgrywce zrobiła na mnie pierwszy Bioshock, to pod względem zakończenia bezkonkurencyjne wydaje się to z ostatniej części serii.

Jest długie i na tyle zawiłe, że w Internecie znajdziemy strony poświęcone analizie i wyjaśnianiu poszczególnych wątków. Dość wspomnieć, że twórcy gry w niebanalny sposób eksploatują wątek alternatywnych rzeczywistości, mieszając przy okazji we wspomnieniach tych, którzy grali w poprzednie części serii.

Fallout 2

Choć z Falloutem powszechnie kojarzone jest motto o wojnie, która nigdy się nie zmienia, warto pamiętać również o sloganie wydawcy – „By Gamers, For Gamers”. To chyba najlepsze podsumowanie tego, czym była (a może, mimo upływu czasu, wciąż jest?) produkcja Black Isle Studios.

Mistrzowskim posunięciem twórców było stworzenie kilkudziesięciu (około 40) zakończeń, dotyczących różnych lokacji i postaci z gry. Na podstawie naszych poczynań montowane jest odpowiednie zakończenie przedstawiające, jak nasze działania wpłynęły na świat gry. Daje to ogromną liczbę możliwych kombinacji i sprawia, że – o ile nie gramy ściśle według wskazówek jakiejś solucji – trudno o dwa identyczne finały gry.

Gryzor

Chciałbym napisać, że zobaczyłem to zakończenie na własne oczy, ale niestety, byłoby to nieprawdą. Gryzor, czyli europejska wersja legendarnej Contry, kończy się jednak w tak niecodzienny sposób, że po prostu nie można przemilczeć ironii autorów.

Gdy po pokonaniu wszelkich trudności i anihilacji tabunów wrogów spodziewamy się happy endu, widzimy planszę z gratulacjami i informacją, że aktywowaliśmy mechanizm samozniszczenia, który wysadzi planetę w powietrze (o ile można tak powiedzieć o zniszczeniu czegoś w przestrzeni kosmicznej). Na filmie możemy zobaczyć tę przewrotną scenę od 7:25.

[AMSTRAD CPC] Gryzor Longplay

Metro 2033

Choć gra jest do bólu liniowa (w tym przypadku to nie zarzut ani wada!), zwieńczenie naszych przygód w moskiewskich podziemiach i skutym lodem świecie może mieć dwie wersje, czyli, jak nietrudno zgadnąć, złą i dobrą, przy czym ta zła jest wersją domyślną – aby zobaczyć alternatywne zakończenie trzeba się trochę postarać.

Przyznaję, że tym razem większe wrażenie zrobiło na mnie złe zakończenie. Scena, w której Artem z wieży Ostankino ogląda rozgrywającą się u jego stóp zagładę ma w sobie coś magicznego i niezmiennie kojarzy mi się z wizją walącego się miasta, wieńczącą niezapomniany „Fight Club”.

Metro 2033 złe zakończenie

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.