Hity sowieckiej techniki [cz. 3]. Satelity i pojazdy kosmiczne

Hity sowieckiej techniki [cz. 3]. Satelity i pojazdy kosmiczne04.12.2012 11:00
Mariusz Kamiński

Podbój kosmosu, czy tego chcemy czy nie, odbył się w dużej mierze pod sztandarem sierpa i młota. W praktyce oznaczało to wytężoną pracę inżynierów i wojskowych pod dyktando propagandy i narodziny niezwykłych pojazdów kosmicznych, które budziły podziw wszystkich fascynatów lotów kosmicznych, bez względu na szerokość geograficzną i system polityczny.

Podbój kosmosu, czy tego chcemy czy nie, odbył się w dużej mierze pod sztandarem sierpa i młota. W praktyce oznaczało to wytężoną pracę inżynierów i wojskowych pod dyktando propagandy i narodziny niezwykłych pojazdów kosmicznych, które budziły podziw wszystkich fascynatów lotów kosmicznych, bez względu na szerokość geograficzną i system polityczny.

Sputnik 1

Oto pierwszy sztuczny satelita ziemski. Metalowa kula wielkości sporego globusa z dziwnymi odnóżami, bez anten kierunkowych i wyraźnie widocznych czujników. W środku znajdował się nadajnik radiowy emitujący raz na trzy sekundy sygnał o częstotliwości 20,005 MHz i 40,002 MHz. Wspomniane odnóża to cztery anteny, dzięki którym sygnał wędrował w przestrzeń. Radiowcy amatorzy na całym świecie mogli monitorować te sygnały przez 22 dni. Elektronika (a w zasadzie elektryka) była zasilana za pomocą 3 baterii srebrno-cynkowych, które po upływie tych 22 dni wyczerpały się, a pierwszy sztuczny satelita ziemski zamilkł na zawsze.

Za projekt Sputnika odpowiadał inżynier M.S.Khomyakov. Błyszcząca kula była hermetycznie zamknięta za pomocą uszczelek O-ring i umocniona 36 nitami. Ważyła 83 kg. Jej powłoka była wykonana ze stopu aluminium, magnezu i tytanu (AMG6T). Cztery odnóża to dwie pary anten zaprojektowanych przez laboratorium antenowe OKB-1. Dzięki nim Sputnik emitował sygnał o tej samej mocy, bez względu na pozycję satelity. Większość masy Sputnika zajmowało wspomniane wcześniej zasilanie - aż 51 kg. Nadajnik radiowy pobierał prąd o mocy 1W.

Satelita, pomimo prostoty konstrukcji, przyczynił się do poszerzenia wiedzy o przestrzeni kosmicznej. Analiza nadawanych przez niego sygnałów pozwoliła z grubsza określić właściwości jonosfery. Temperatura i ciśnienie także były raportowane przez Sputnika, a dane były zakodowane w częstotliwości "pisków". Wewnątrz urządzenia nie było zbyt zimno ani zbyt gorąco - średnia temperatura wynosiła 36°C.

Sputnik, mimo że miał niewielkie rozmiary, był potężnym ciosem dla USA i stanowił poważny argument w rzekomej wyższości technologicznej Wschodu nad Zachodem. Na fali histerii rząd federalny powołał do istnienia agencję ARPA (później DARPA), która miała wyrównać szanse w kosmicznym wyścigu obu mocarstw.

Łunochod

Księżyc był naturalnym celem podboju dla Rosji sowieckiej. Po zdobyciu przestrzeni kosmicznej (satelitarnie i załogowo) nadszedł czas na "naznaczenie" Księżyca jako swojego. Wszystkim nam znany Łunochod 1 nie był jednak pierwszym łazikiem skonstruowanym przez USSR. Jego poprzednik, bez jedynki po nazwie, został wystrzelony 19 lutego 1969 r. Kilka sekund po starcie rakieta uległa zniszczeniu, podobnie jak pierwszy na świecie łazik kosmiczny.

Rosyjska "balia na kółkach" powstała niemalże bezpośrednio po katastrofie oryginalnego łazika. Miała 2,3 metra długości. Na pokładzie Łunochoda 1 znalazły się: antena stożkowa, kierunkowa antena helikalna (element w kształcie śruby, widoczny na zdjęciu powyżej), 4 kamery telewizyjne oraz specjalne wysięgniki do badań księżycowego podłoża. Do tego spektrometr rentgenowski, teleskop rentgenowski, czujnik promieniowania kosmicznego i dioda laserowa.

Akumulatory zasilające łazik były podładowywane za pomocą baterii słonecznych zamontowanych na spodniej stronie pokrywy Łunochodu. Wszystkie elementy mechaniczne były nasmarowane fluorkowym lubrykantem, co umożliwiało działanie w warunkach próżniowych. Silniki napędzające koła łazika (8 sztuk, oddzielnie dla każdego koła) były zamknięte w pojemnikach ciśnieniowych.

Okres działania łazika oszacowano na 3 doby księżycowe (około 3 miesięcy ziemskich), ale udało się go wydłużyć do 11 dób księżycowych. Łunochod przejechał łącznie 10 kilometrów i zrobił ponad 20 000 zdjęć i 206 panoram o wysokiej rozdzielczości. Dziś jest jednym z najbardziej "odblaskowych" elementów Księżyca i stanowi ważny punkt odniesienia podczas obserwacji teleskopowych.

Na zdjęciu poniżej widnieje centrum sterowania łazika. Po prawej stronie widać układ sterowania ruchem (zmiany kierunku odbywały się co 5, 20 lub 180 stopni). Informacje o pozycji łazika (kurs, azymut) można było odczytać po lewej stronie ekranu.

Vostok

Vostok 3KA miał być w początkowych założeniach platformą dla kamer szpiegowskich (program Zenit) i załogowym statkiem kosmicznym. Takie hybrydowe rozwiązanie było jedynym sposobem, by zyskać zainteresowanie kierownictwa KPZR.

Moduł załogowy składał się ze sferycznej kabiny (Sharik), w której zasiadał Jurij Gagarin, oraz silnika. W Shariku znajdowała się część instrumentów pomiarowych oraz mechanizm katapulty, odłączający kapsułę od elementu napędowego podczas powrotu na Ziemię. Kapsuła ważyła prawie 2,5 tony, podobnie moduł silnikowy, który obejmował także zbiorniki z paliwem.

Oba moduły rozłączały się podczas zejścia na wysokości 7 km. Sferyczny kształt minimalizował efekty wysokich temperatur podczas opadania, a wyposażenie kapsuły zostało tak rozmieszczone, by środek ciężkości znajdował się jak najdalej od centrum. Dzięki temu pozycja kosmonauty była w miarę stabilna, a przeciążenia niezbyt dokuczliwe.

Vostok-K była dwuetapową rakietą należącą do rodziny R7. Ogółem wystrzelono 13 rakiet tego typu. 11 misji zakończyło się sukcesem. Jedną z dwóch porażek był pierwszy lot Vostok-K, podczas którego silnik drugiego etapu przestał działać i rakieta (wraz z kapsułą Korabl) nie osiągnęła orbity okołoziemskiej. Znajdujące się na pokładzie dwa psy (Damka i Krasavka) przeżyły i zostały uratowane z odnalezionej w głębokim śniegu kapsuły.

Rosyjski program kosmiczny imponował rozmachem i pokaźną dozą szaleństwa. Mimo nagłaśnianych tragedii był także jednym z najbezpieczniejszych. Śmierć poniosło "jedynie" 6 astronautów (w tym Jurij Gagarin w katastrofie samolotu MiG-15UTI). Podziw i pamięć należy się wszystkim uczestnikom kosmicznego wyścigu. System polityczny, w jakim żyli, nie ma tu najmniejszego znaczenia.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.