Matplaneta zróżniczkuje, przecałkuje, spierwiastkuje. Za co kochamy najlepszy polski program edukacyjny?

Matplaneta zróżniczkuje, przecałkuje, spierwiastkuje. Za co kochamy najlepszy polski program edukacyjny?21.08.2013 13:00
Olga Drenda

Wielu dzieciakom dorastającym na przełomie lat 80. i 90. wczesne przedpołudnie kojarzy się z telewizją edukacyjną i odzianymi w wielkie puchówki Przybyszami z Matplanety. Pamiętacie ich?

Wielu dzieciakom dorastającym na przełomie lat 80. i 90. wczesne przedpołudnie kojarzy się z telewizją edukacyjną i odzianymi w wielkie puchówki Przybyszami z Matplanety. Pamiętacie ich?

Przybyszów było dwóch – zadziorny Sigma (Tadeusz Kwinta) i gapowaty Pi (Dagmar Bilińska). Przemierzali wszechświat przemalowaną makietą statku z serialu „Kosmos 1999”. Nosili olbrzymie puchowe skafandry, co upodabniało ich do ludzika Michelin.

Przede wszystkim jednak mieli misję – pomóc Ziemianom, w tym telewidzom, opanować podstawy matematyki. Na komendę dowodzącego statkiem Monitora udają się więc do Warszawy, gdzie mają odszukać sześć zbiorów. W kolejnych odcinkach odkrywają zbiory i wykonują na nich różne działania, co wiąże się z rozmaitymi przygodami – od radzenia sobie z promieniowaniem po poszukiwanie słonia.

W ostatnim z odcinków Pi i Sigma, wędrując po planecie Duet, trafiają do Królestwa Miętowego Groszka – ten epizod z dziwnych przyczyn nie spodobał się cenzurze PRL, która dopatrzyła się w nim politycznej satyry.

Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/08/z11338772AAPIiSIGMAdwamatplanetyczneznaki392515.jpg)
Źródło zdjęć: © [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2013/08/z11338772AAPIiSIGMAdwamatplanetyczneznaki392515.jpg)

Dziesięcioodcinkowy program „Przybysze z Matplanety” powstał na początku lat 80., jednak nadano go po raz pierwszy znacznie później, pod koniec dekady (doczekał się potem wielokrotnych powtórek). Moje pokolenie pamięta przygody Pi i Sigmy z bloku Telewizji Edukacyjnej, która przed laty wypełniała przedpołudniowe godziny w telewizyjnej Jedynce – po powrocie z przedszkola czy szkoły i w oczekiwaniu na kreskówki, które zazwyczaj nadawano po 15.

Wymiernych skutków nadawania tych programów chyba nikt nie sprawdzał – z dzisiejszego punktu widzenia przygody Pi i Sigmy mogą wydawać się zbyt abstrakcyjne dla przedszkolaka, a dla starszych dzieciaków za mało dynamiczne. Na pewno jednak pokolenie dorastające na przełomie lat 80. i 90. dobrze zapamiętało Przybyszów, nawet jeśli ich znajomość matmy na tym nie zyskała.

Przybysze z Matplanety

„Przybyszów z Matplanety” trudno zapomnieć. Należą bowiem, obok „Sondy” czy „Kwantu”, do kategorii telewizyjnych wspomnień z pogranicza nostalgii i niesamowitości, które wyjątkowo mocno lubią zapadać w pamięć.

Piosenka z czołówki, skomponowana przez muzyków progresywno-elektronicznej grupy OMNI i śpiewana przez Andrzeja Zauchę, dzisiaj jest wspominana z sentymentem przez fanów syntezatorowych brzmień, ale niektórym kilkulatkom napędzała stracha, podobnie efekty dźwiękowe i modulowane, „kosmiczne” głosy bohaterów. Temat przewodni serialu doczekał się kilku współczesnych remiksów, przygotowanych przez muzyków, którzy wychowali się na przygodach Pi i Sigmy.

Gdy serial powstawał, czyli w latach 1983-84, efekty specjalne z blue boxu i futurystyczne scenografie były najnowszym krzykiem mody, jednak na przełomie dekad, czyli gdy emitowano program, zdążyły już nabrać lekkiej patyny, co jeszcze dodawało im niesamowitości.

Z perspektywy dzisiejszego widza "Przybysze..." są nie tylko wycieczką do epoki pierwszych komputerów osobistych i wciąż żywych wizji przyszłości (która - jak wiemy - nigdy nie zaistniała), ale również materiałem do refleksji nad tym, że telewizja nie zawsze odgrywała rolę ogłupiacza.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.