Nowe wcielenie Franka Underwooda czy partia Facebooka? Mark Zuckerberg wkracza do polityki

Nowe wcielenie Franka Underwooda czy partia Facebooka? Mark Zuckerberg wkracza do polityki12.04.2013 17:00
Mark Zuckerberg z prezydentem podczas wizyty Obamy w siedzibie Facebooka

Polityka i wielki biznes od zawsze żyją w ścisłej symbiozie. Mimo tego, choć gwiazdy Krzemowej Doliny mają poglądy polityczne, to – w przeciwieństwie do aktorów czy muzyków - manifestowały je zazwyczaj w powściągliwy sposób. Co się stało, że Mark Zuckerberg postanowił aktywnie włączyć się w bieżącą politykę zakładając FWD.us? I dlaczego poparli go szefowie największych firm?

Polityka i wielki biznes od zawsze żyją w ścisłej symbiozie. Mimo tego, choć gwiazdy Krzemowej Doliny mają poglądy polityczne, to – w przeciwieństwie do aktorów czy muzyków - manifestowały je zazwyczaj w powściągliwy sposób. Co się stało, że Mark Zuckerberg postanowił aktywnie włączyć się w bieżącą politykę zakładając FWD.us? I dlaczego poparli go szefowie największych firm?

Peter Theiel i libertariański eksperyment

Problem, który skłonił Zuckerberga do działania, nie jest nowy. Już kilka lat temu zwrócił na niego uwagę Peter Thiel – założyciel PayPala i inwestor, który jako pierwszy uwierzył w sukces Facebooka, wspierając raczkujący start-up zastrzykiem gotówki.

Jedna z wizualizacji pomysłu Petera Thiela
Jedna z wizualizacji pomysłu Petera Thiela

Jeszcze w 2008 roku Peter Thiel postanowił zainwestować w budowę pływających wysp, które dzięki umieszczeniu na wodach międzynarodowych nie podlegałyby jurysdykcji jakiegokolwiek kraju. Jego celem było przeprowadzenie eksperymentu społecznego – wyspy miały stać się oazą libertarianizmu.

Z czasem projekt Thiela zaczął ewoluować. W 2011 roku, po połączeniu z inicjatywą forsowaną przez 27-letniego Maksa Marty’ego, pomysł wyewoluował i pływające wyspy miały być nie tyle libertariańskim eksperymentem, co miejscem pracy dla specjalistów całego świata, którzy – pracując kilkanaście mil od amerykańskiego wybrzeża – nie musieliby spełniać różnych formalności imigracyjnych (więcej na ten temat przeczytacie w artykule „Nowy projekt Petera Thiela pomoże obejść amerykańskie prawo imigracyjne”).

Za mało specjalistów!

W tym miejscu dochodzimy do sedna problemu – zdaniem przedstawicieli największych firm technologicznych Stany Zjednoczone cierpią na niedobór specjalistów. Brakuje ich zarówno ze względu na źle działający system edukacyjny, jak i z powodu restrykcyjnego prawa imigracyjnego, które ogranicza napływ potencjalnych pracowników.

Spotkanie Obamy z przedsiębiorcami. Obok prezydenta Zuckerberg i Jobs
Spotkanie Obamy z przedsiębiorcami. Obok prezydenta Zuckerberg i Jobs

Uwagę na ten problem zwracał przed laty m.in. Steve Jobs, gdy w 2011 roku wspólnie z Billem Gatesem planował opracowanie rozwiązań, które całkowicie zmieniłyby i usprawniły amerykańską edukację. Śmierć Jobsa przerwała realizację tych planów.

CEO Apple’a zdążył jednak zasygnalizować problem najważniejszemu politykowi w Stanach Zjednoczonych - podczas spotkania z prezydentem Obamą wyjaśniał przyczyny przeniesienia produkcji do Chin, co dało zatrudnienie dla 700 tys. chińskich pracowników. Stwierdził, że do nadzoru nad tymi nimi potrzeba 30 tys. inżynierów, których znajdzie tylko w Chinach:

Zuckerberg chce zmiany prawa

FWD.us
FWD.us

Celem współtworzonej przez Marka, politycznej inicjatywy FWD.us jest lobbing na rzecz takiej zmiany przepisów, by łatwiejsze było ściągnięcie do Stanów Zjednoczonych

najbardziej utalentowanych i pracowitych ludzi z całego świata bez względu na to, gdzie się urodzili (…) by zbudować opartą na wiedzy gospodarkę, której Stany Zjednoczone potrzebują, aby zapewnić więcej miejsc pracy, innowacyjność i inwestycje.

Mark skrytykował przy okazji amerykańskie prawo stwierdzając, że Stany Zjednoczone – jak na kraj emigrantów, mają bardzo dziwną politykę imigracyjną, a jak wynika z informacji na stronie FWD.us, 40 proc. największych amerykańskich firm to dzieła przybyszów z innych państw. Co istotne, Mark nie jest w tych poglądach odosobniony. Wsparcie dla FWD.us zadeklarowały m.in. Dropbox, Google, Yahoo!, LinkedIn, Zynga, Tesla Motors i SpaceX.

Co z tego wyniknie? Nawet, jeśli działania FWD.us nie zaowocują szybką zmianą prawa widać, że amerykańscy przedsiębiorcy rozumieją, iż kluczem do sukcesu jest ściąganie jak największej liczby mądrych ludzi i chcą, by władze zainteresowały się tym problemem. Warto zadać sobie pytanie, jak w takim kontekście wypada Polska?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.