#zadzwondoprzypadkowegotwitterowicza - dowód na głupotę w Internecie? Wcale nie!

#zadzwondoprzypadkowegotwitterowicza - dowód na głupotę w Internecie? Wcale nie!17.08.2014 17:07
Zdjęcie chłopaka pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

To dowód na to, że polskie prawo jest absurdalne.

#zadzwondoprzypadkowegotwitterowicza to w tej chwili najpopularniejszy tag na “polskim Twitterze. O co chodzi? Użytkownicy, jak się okazuje najczęściej bardzo młodzi, dzielą się publicznie swoimi numerami telefonu. Wszystko po to, żeby zadzwonić do nieznanej sobie osoby.

Nie wiem, czy rodzą się wówczas jakieś przyjaźnie, ale od razu wiadomo, że to okazja do głupich żartów. Ci, do których zadzwoniono lub napisano, dzielą się wrażeniami. Nie jest to humor najwyższych lotów.

Nie to jest jednak w tym tagu nagroźniejsze. Oprócz lawiny numerów znajdziemy też komentarze krytykujące całą akcję. Jeden z moich “twitterowych znajomych” napisał nawet, że to czysta głupota i niebezpieczeństwo.

Twitter miejscem naiwniaków

Zapytałem zupełnie szczerze - dlaczego? Nie byłem świadomy zagrożenia. Pierwsza odpowiedź: stalking. Na Twitterze mamy właśnie listę potencjalnych ofiar, które mogą być zamęczane telefonami i SMS-ami.

Trochę ten argument zbagatelizowałem. No dobra, podanie numeru telefonu to wystawienie się, ale podejrzewam, że w dzisiejszych czasach zdobycie go nie jest wielkim problemem. Wystarczy chwila na Facebooku, by nawiązać kontakt. Zresztą niewykluczone, że wszelkie inne niezbędne dane już tam są.

Owszem, możemy zadać sobie pytanie, po co ułatwiać napastnikowi robotę, ale mam wrażenie, że to nie jest coś, co nagle wpakuje nas w sidła zła. Niestety, jeżeli mamy pecha, to pewnie wpadniemy nawet bez podawania numeru.

Darmowe doładowanie - oszustwo!

Znacznie większym prawdopodobieństwem jest to, że jakiś żartowniś weźmie nasz numer i skorzysta z głupiej “oferty”, i co najgorsze bez naszej wiedzy. W Sieci wciąż są miejsca, gdzie wystarczy numer telefonu, by zapisać nas na przykład do usługi “darmowe doładowywanie konta”.

Oczywiście o żadnych gratisach mowy nie ma. Zamiast tego jest usługa, która może nam zabrać z konta sporo kasy.

I jeżeli coś mnie w tym wszystkim martwi, to właśnie to - jak łatwo jest oszukać w Sieci. Dobrze, możemy sobie mówić, że trzeba uważać, że trzeba myśleć, nie wolno ufać i klikać w głupie strony.

Racja, pełna zgoda. Ale nie może też dochodzić do sytuacji, w której wysłanie SMS-a aktywuje kosztowną usługę i ściąga nam na głowę masę finansowych kłopotów. I tak naprawdę to wszystko dzieje się bez naszej wiedzy

To nie ci twitterowicze są głupi. To prawo, które pozwala istnieć takim stronom jest złe. Przecież od razu wiadomo, że to ściema i że śmierdzi oszustwem. Mimo to takie serwisy mają się dobrze.

Wkurzam się, gdy dowiaduję się, że wystarczy skan dowodu, żeby zaciągnąć na mnie pożyczkę. Wkurzam się, gdy widzę, że jedno kliknięcie równa się podpisanie niekorzystnej umowy. W końcu wkurzam się, gdy okazuje się, że mając tylko mój numer telefonu można ściągać na mnie różne usługi.

Internetowa anarchia

Rozgrzeszam tych wszystkich szesnastolatków, którzy nie wiedzą, że właśnie zrobili coś nie tyle co głupiego, a niewłaściwego. Trochę im zazdroszczę tej młodzieńczej wiary w to, że nie może im stać się nic złego, skoro dzielą się tylko swoim numerem.

I to jest bardzo dobre myślenie! Tylko u nas niewłaściwie. Żyjemy w kraju absurdów. To oni mają rację. Nie powinniśmy się z nich śmiać, krytykować, tylko właśnie myśleć tak jak oni - nie może dochodzić do sytuacji, w której pakujemy się w kłopoty przez zwykły numer telefonu!

Tyle że niektórzy wolą się mądrzyć i mówić: “trzeba było uważać”. W tym przypadku to nie okazja czyni złodzieja, tylko polskie bezprawie. I to jest największy problem, a nie lekkomyślność internetowej młodzieży.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.