Asus N55SF - lepsze wrogiem dobrego! [test cz. 2]

W testach kładących nacisk na kwestie jakościowe Asus N55SF wypadł znakomicie. Czy równie dobrze multimedialna enka prezentuje się w sprawdzianach wydajnościowych? Co z kulturą pracy i temperaturami? Jak długo można pracować na akumulatorze? Przekonajmy się!

Asus N55SF

Jacek Klimkowicz

25.09.2011 | aktual.: 11.03.2022 10:45

Wydajność - kluczowe podzespoły

Sercem testowanego laptopa Asus N55SF jest 4-rdzeniowy procesor Intel Core i7-2630QM. Jednostka wykonana w 32-nm procesie litograficznym ma współczynnik TDP równy 45 W. Taktowanie bazowe chipu wynosi 2,0 GHz. Dzięki Turbo Boost 2.0 może ono wzrosnąć maksymalnie do 2,9 GHz. Rdzenie współdzielą 6 MB pamięci podręcznej L3.

Implementacja Hyper-Threadingu pozwala natomiast na jednoczesne przetwarzanie przez układ do 8 wątków. Intel Core i7-2630QM obsługuje instrukcje SSE z 4.2 włącznie oraz AVX oraz AES, a także wspiera sprzętowo wirtualizację (Intel VT-x). Dzięki technologii Nvidia Optimus możliwe jest wykorzystanie zintegrowanego w CPU rdzenia graficznego.

Intel HD Graphics 3000 doskonale sprawdza się podczas mało wymagających zadań, pozwalając wydłużyć czas działania laptopa na baterii. GPU pracuje z częstotliwością od 650 MHz do 1,1 GHz (Turbo Boost 2.0) i korzysta z cache'u procesora oraz pamięci RAM komputera. Dzięki obsłudze technologii Quick Sync można z jego pomocą błyskawicznie transkodować multimedia.

W razie zapotrzebowania na dużą moc obliczeniową do akcji wkracza Nvidia GeForce GT 555M. Wersja zamontowana w laptopie Asus N55SF ma 144 jednostki cieniujące (GF116) i dysponuje 2 GB pamięci DDR3 (128-bit). Taktowania wynoszące 675 MHz (rdzeń), 1350 MHz (shadery) i 900 MHz (VRAM) mieszczą się w widełkach referencyjnych. Karta obsługuje API DirectX 11 oraz technologie takie jak PhysX czy CUDA.

Warto wiedzieć, że w laptopach spotyka się kilka wersji chipu oznaczanego symbolem GT 555M i są one następujące:

144 procesory strumieniowe (GF116), pamięć GDDR5 (128-bit);
144 procesory strumieniowe (GF116), pamięć DDR3 (192-bit);
144 procesory strumieniowe (GF116), pamięć DDR3 (128-bit);
96 procesorów strumieniowych (GF108), pamięć GDDR5 (128-bit).

Dopuszczalne taktowania zamykają się w przedziałach: 590 - 753 MHz dla rdzenia, 1180 - 1506 MHz dla jednostek cieniujących i 785 - 900 MHz dla pamięci. Tym samym w skrajnych przypadkach chipy oznaczone tym symbolem GT 555M różnią się bardzo znacząco wydajnością (nawet 25-30%). Asus N55SF na szczęście otrzymał jeden z wydajniejszych układów.

Pamięć RAM i dysk

Rezenzowany Asus N55SF został zaopatrzony w 2 kości RAM o łącznej pojemności 4 GB (2 x 2 GB). Pracowały one w trybie dwukanałowym z efektywną częstotliwością 1333 MHz oraz opóźnieniami CL 9-9-9-24 1T. Laptop pozwala na rozszerzenie pamięci do 8 GB poprzez zastąpienie zamontowanych modułów pojemniejszymi.

W ramach pamięci masowej producent zainstalował dysk Seagate Momentus o prędkości obrotowej 5400 RPM i pojemności 640 GB. Nośnik obsługiwał kolejkowanie zadań NCQ oraz miał 16 MB pamięci buforowej.

Wydajność w liczbach

Indeks wydajności systemu Windows 7

Jak zwykle wbudowany w system pseudobenchmark zawodzi. Aż 3 z 5 not źle odzwierciedla rzeczywiste osiągi systemu. Zdecydowanie zawyżona jest ocena wydajności dysku twardego (5,9). Równanie przeciętnego nośnika z niemal dwukrotnie szybszymi, mobilnymi HDD jest nie na miejscu.

Podsystem pamięci otrzymał 5,9 punktu ze względu na pojemność modułów, a nie ich osiągi. Wydajność dla interfejsu Aero tradycyjnie już mierzona była na zintegrowanej karcie graficznej, przez co nota jest zdecydowanie niższa, niż mogłaby być, gdyby system uwzględnił obecność dedykowanego GPU.

SuperPI mod 1.5 XS

Z jednowątkowym SuperPI Asus N55SF rozprawił się w mgnieniu oka. Próbka 32M została policzona o 14 sekund szybciej niż w przypadku Asusa N53SN i jednocześnie 6 sekund wolniej od Asusa Lamborghini VX7 (wszystkie laptopy napędzane przez Intel Core i7-2630QM).

Różnice wynikają z efektywności układu chłodzenia. Jak widać progres względem serii N53 jest, ale do dysponującego dwoma wentylatorami notebooka Lamborghini jednak trochę zabrakło. Niemniej jednak wyniki należą do najlepszych wśród uzyskanych przez testowane przez nas laptopy z tą jednostką centralną.

7-Zip 9.20 64-bit

Asus N55SF świetnie radzi sobie z kompresją i dekompresją archiwów. Niestety, wykorzystanie potencjału jednostki centralnej uniemożliwia wolny dysk twardy. Użycie więcej niż 2 wątków podczas dekompresji często nie przyniesie już wzrostu wydajności.

Nie zmienia to faktu, że recenzowany Asus bez problemu utrzymuje wysokie tempo operacji na archiwach dzięki przemyślanemu układowi chłodzenia. Uzyskane wyniki należą do czołówki wśród laptopów o zbliżonej konfiguracji.

CineBench R10 i R11.5

Asus N55SF doskonale wypada podczas testów badających wydajność w renderingu. Tempo zarówno jedno-, jak i wielowątkowego przetwarzania jest bardzo dobre, co przekłada się na wysoką punktację w benchmarkach firmy Maxon.

Tym razem jednak najnowszy model tajwańskiego producenta spisał się minimalnie gorzej od N53SN testowanego przeze mnie w lipcu. Sytuacja zmienia się, rzecz jasna, w przypadku testów OpenGL.

GeForce GT 555M jest zdecydowanie szybszy od GT 550M. Przewagę dobrze obrazuje o 30% lepszy wynik w CineBench R11.5. Pracujący z grafiką 3D z pewnością nie będą zawiedzeni.

Geekbench 2.1.12, PC Mark Vantage i 7

W przeciwieństwie do systemu Windows Geekbench bardzo wysoko ocenia nie tylko wydajność procesora, ale i podsystemu pamięci. Rezultat na poziomie 7550 punktów to jeden z najlepszych uzyskanych przez laptopy o zbliżonej specyfikacji testowane przez naszą redakcję.

W PC Marku Vantage wynik na poziomie 6802 punktów doskonale obrazuje, jak ważny dla ogólnej wydajności systemu jest szybki dysk. Uzbrojony w nośnik 7200 RPM Asus N53SN uzyskał blisko 900 oczek więcej. Nie jest więc tak dobrze, jak mogłoby być.

Dysproporcja między 2 generacjami multimedialnych laptopów Asusa jest znacznie mniej wyraźna w PC Marku 7, który dał N55SF 2290 punktów, a więc tylko 21 mniej niż N53SN. Nowa enka lepiej wypadła w testach intensywnie eksploatujących procesor i kartę graficzną. Wydajniejsza karta i lepszy układ chłodzenia pozwoliły na odrobienie strat.

3D Mark 2006, Vantage i 11

Przy tak mocnej konfiguracji grzechem byłoby pominięcie klasyki w postaci 3D Marków. Wyniki uzyskane przez laptop Asus N55SF w poszczególnych benchmarkach są następujące:

3D Mark 2006 - 1280 x 800, default - 12577(http://3dmark.com/3dm06/16066156) pkt (SM 2.0 5132, SM 3.0 4924, CPU 5049);
3D Mark Vantage - 1280 x 1024, Performance - P 6382 (P GPU 5266, P CPU 17514);
3D Mark 11 - 1280 x 720, Performance - P 1405(http://3dmark.com/3dm11/1870434) (Graphics 1248, Physics 6003, Combined 1166).

Jak widać notebook ma duży potencjał. Wyniki są bardzo zbliżone do uzyskanych przez HP Paviliona dv7-6140ew z Core i7-2630QM i Radeonem HD 6770M z 2 GB GDDR5 VRAM.

CristalDiskMark 3.0.1 i ATTO Disk Benchmark 2.46

Zamontowany w Asusie N55SF dysk twardy, niestety, nie jest demonem szybkości. Transfery liniowe oscylujące w okolicach 75 MB/s plasują nośnik w środku stawki.

Do najszybszych 5400 RPM dużo brakuje, nie wspominając o topowych modelach 7200 RPM. Tempo operacji na małych plikach również nie zachwyca mimo sporego bufora i obsługi NCQ.

Daje się to odczuć podczas codziennej pracy. Czas reakcji na poziomie 18,3 ms mieści się w normie dla tej klasy dysku twardego.

Wydajność w praktyce

Codzienne użytkowanie

Asus N55SF to laptop, który świetnie sprawdza się jako narzędzie do pracy i rozrywki. Jego atutami są matowa matryca HD+ ponadprzeciętnej jakości, świetny system audio oraz mocne podzespoły. Taka kombinacja sprawia, że praca z wymagającymi aplikacjami jest równie przyjemna jak oglądanie filmów czy słuchanie muzyki.

Zobacz także

15 najciekawszych stojaków na noże

Do tego pozytywnie zaskakują kultura pracy, która jest wysoka (zwłaszcza zważywszy na mocną specyfikację), i niskie temperatury obudowy. Jedynym mankamentem testowanego modelu jest wolny dysk twardy. W notebooku z Core i7 i GeForce GT 555M HDD 5400 RPM o tak marnych osiągach jest dużym nieporozumieniem.

Gry

W laptopach Asus N55SF są montowane matryce HD (1366 x 768), HD+ (1600 x 900) oraz Full HD (1920 x 1080). Jako że testowany egzemplarz został wyposażony w panel HD+, wszystkich pomiarów dokonano w tejże rozdzielczości ekranu. Wyniki są następujące:

DX 9, high – min. 13 FPS, średnio 24,275 FPS, maks. 41 FPS,
DX 10, high - min. 12 FPS, średnio 23,842 FPS, maks. 41 FPS,
DX 11, low - min. 12 FPS, średnio 18,274 FPS, maks. 42 FPS;

[*]Need For Speed: Shift – high, AAx4, AFx16 – min. 34 FPS, średnio 43,605 FPS, maks. 52 FPS;

[*]Risen – high, AFx16 – min. 18 FPS, średnio 25,718 FPS, maks. 50 FPS;

[*]World in Conflict – very high – min. 18 FPS, średnio 34,628 FPS, maks. 55 FPS.

[/list]

Jak widać Asus N55SF pozwala na uruchomienie stosunkowo nowych tytułów w natywnej rozdzielczości bez potrzeby rezygnowania z fajerwerków graficznych. Jeśli zatem zamierzamy używać laptopa nie tylko do pracy, ale i do gier, wersja z matrycą HD+ pozostaje dobrym wyborem.

Hałas oraz ciepło

Asus N55SF pozytywnie zaskakuje kulturą pracy. Mimo mocnego, 4-rdzeniowego procesora i wydajnej karty graficznej notebook jest naprawdę cichy nawet podczas wykonywania bardziej wymagających zadań. Dopiero bardzo duże, długotrwałe obciążenie sprawia, że wentylator wchodzi na wyższe obroty, ale poziom hałasu pozostaje stosunkowo niewielki. Brawo!

Równie dobrze prezentują się temperatury robocze obudowy. Ta zazwyczaj jest co najwyżej letnia. Dopiero podczas próby obciążeniowej ciepłota nieco wzrosła, jednak i tak nie dobiła do 40 stopni w najgorętszym punkcie. W trakcie najbardziej katorżniczego testu maksymalnie obciążającego CPU i GPU okazało się, że taktowanie procesora jest niestabilne.

Być może producent zaimplementował specjalne mechanizmy reagujące na nienaturalnie wysokie obciążenie w taki sposób. Throttling był bowiem niezależny od uzyskiwanych temperatur, a moc zasilacza (120 W) zdaje się wystarczająca. Użycie darmowego programu ThrottleStop wyeliminowało tę niedogodność i sprawiło, że procesor zaczął pracować w trybie turbo (2,2 GHz).

Zobacz także

Lotnicza ewakuacja na oceanie

Maksymalna uzyskana wtenczas temperatura dla procesora wyniosła 98 stopni (wartość szczytowa, w praktyce ciepłota rzadko przekraczała 94-95), a dla układu graficznego 82 stopnie. Można więc rzec, że mogłoby być nieco lepiej, jednakże układ chłodzenia zdaje egzamin. Wiele konkurencyjnych konstrukcji nie radzi sobie równie dobrze ze słabszymi podzespołami.

Przebiegi na akumulatorze

[block position="inside"]1609[/block]

Przebiegi Asusa N55SF uzyskane na 6-komorowym akumulatorze o pojemności 56 Wh można uznać za dobre. Maksymalnie oszczędzając energię, można pracować z dokumentami tekstowymi blisko 6 godzin. Z pewnością nie byłoby to możliwe bez implementacji technologii Nvidia Optimus, dzięki której można było skorzystać ze zintegrowanego GPU Intela.

Przy intensywnym surfowaniu po Sieci (via Wi-Fi) energii zabrakło po upływie 3,5 godziny. Odtwarzanie klipu o rozdzielczości 720p możliwe było przez równe 160 minut, natomiast klasyczny test Battery Eatera zakończył się po nieco ponad godzinie.

Podsumowanie

Asus N55SF to laptop, który zadowoli niemal każdego. Konstrukcja co prawda nie jest lekka i smukła, ale prezentuje się bardzo dobrze i jej solidności oraz sztywności nie można w zasadzie niczego zarzucić. Użyte materiały są dobre gatunkowo i przyjemne w dotyku. Mocną stroną notebooka jest matowa matryca HD+ o wysokim kontraście, dobrze nasyconych barwach i szerokich kątach widzenia.

Cieszą również bardzo dobry system audio i wygodna klawiatura. Nie można również zapomnieć o wysokiej kulturze pracy (również pod obciążeniem) i niskich temperaturach obudowy, co w przypadku laptopów o tak wysokiej wydajności nie jest zbyt często spotykane. Podsumowując - Asus N55SF to jedna z najlepszych multimedialnych konstrukcji dostępnych na rynku.

Co prawda nieco do życzenia pozostawia rozplanowanie portów, a błyszczące powierzchnie podatne na brud i zarysowania nie wszystkim przypadną do gustu, podobnie jak dołączany subwoofer oraz wolny dysk twardy, jednak w świetle wymienionych wcześniej zalet są to naprawdę mało istotne przywary, z którymi da się żyć.