Bałtyckie sinice mogą być pożyteczne. Zasilą procesor ARM przez rok

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge zaprezentowali wyniki eksperymentu mającego na celu zasilenie elektroniki przy wykorzystaniu sinic. Te jak dobrze wiemy, często rujnują plany wypoczynkowe Polaków nad morzem. Produkują bowiem groźne dla ludzi toksyny, ale tym razem okazały się użyteczne.

Organiczna bateria wykorzystująca sinice i fotosyntezę.
Organiczna bateria wykorzystująca sinice i fotosyntezę.
Źródło zdjęć: © Uniwersytet Cambridge | Paolo Bombelli
Przemysław Juraszek

16.05.2022 14:58

Projekt zakładał użycie sinic do zasilania układu Arm Cortex M0+ przez rok przy wykorzystaniu tylko światła słonecznego. Sinice to cyjanobakterie, czyli jedne z najstarszych organizmów na ziemi, które są samożywne dzięki fotosyntezie. Są one też bardzo odporne na kwaśne środowisko oraz wysoką temperaturę i unoszą się na powierzchni wody.

Okazało się, że poza produkcją niebezpiecznych dla człowieka toksyn te można także wykorzystać do produkcji energii elektrycznej. Sinice produkują, więc niewielki ładunek elektryczny na powierzchni wody i pełnią rolę katody, a głębiej jest zanurzona aluminiowa anoda. W ten oto sposób w układzie powstaje różnica potencjałów pozwalająca wygenerować jak na razie bardzo skromny, ale na tyle wystarczający prąd, aby zasilić procesor Arm Cortex M0+ stanowiący serce większości sprzętów klasy IoT (internet rzeczy).

Co ciekawe sam system jest wielkości typowej baterii AA, składa się z powszechnych, tanich i łatwych w recyklingu materiałów. Dodatkowym plusem jest też to, że system może także produkować energię w nocy przez pewien czas, ponieważ sinice także podczas przetwarzania nadmiaru pożywienia generują niewielki ładunek elektryczny.

Naukowcy byli zaskoczeni żywotnością systemu, ponieważ działał znacznie dłużej, niż przewidywali.

Byliśmy pod wrażeniem tego, jak konsekwentnie system działał przez długi czas – myśleliśmy, że może się zatrzymać po kilku tygodniach, ale po prostu działał.

Dr. Paolo BombelliWydział Biochemii Uniwersytetu Cambridge

Jest to o tyle istotne, że urządzenia w kategorii IoT będą się stawać coraz popularniejsze i szacuje się, że ich liczba do 2035 roku wzrośnie do 1 biliona. Naukowcy szacują, że w przypadku zastosowania klasycznych baterii litowo-jonowych wymagałoby potrojenia dzisiejszej produkcji litu, który już teraz staje się coraz bardziej krytyczny dla m.in. rynku samochodowego.

Z tego względu wizja systemów organicznych mogących je zastąpić jest bardzo kusząca oraz napawa optymizmem. Eksperyment był wspólnym dziełem Uniwersytetu Cambridge i ARM, a wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie Energy & Environmental Science.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.