BenQ GP2 - poprawiony maluch
Gdy BenQ GP1 debiutował na rynku, z uwagi na mikre wymiary wywołał spore poruszenie. Jego młodszy brat - GP2 - budzi już mniejsze zainteresowanie. Ale czy właściwie warto się nim zainteresować bliżej?
23.11.2011 23:57
Gdy BenQ GP1 debiutował na rynku, z uwagi na mikre wymiary wywołał spore poruszenie. Jego młodszy brat - GP2 - budzi już mniejsze zainteresowanie. Ale czy właściwie warto się nim zainteresować bliżej?
Zobacz także
Czarno-biała obudowa na pozór wygląda podobnie, ale kryje zmienione wnętrze. Dodano między innymi możliwość odtwarzania materiałów 720p, złącze dokowania dla iPhone'a/iPoda, a także usprawniono interfejs użytkownika. Ponadto bateria pozwala teraz na 3 godziny pracy.
Jasność 200 ANSI lumenów nie robi wrażenia, za to możliwość uzyskania obrazu o przekątnej 44 cali z odległości zaledwie jednego metra już tak. Dzięki wspomnianemu złączu dla urządzeń Apple'a można w prosty sposób sterować projektorem. W małej obudowie znalazło się nawet miejsce dla dwuwatowych głośników, odpada więc konieczność szukania dodatkowego sprzętu audio. Wbudowana jest także pamięć - 2 GB, a oprócz tego na obudowie usytuowano wejście na karty SD, a także porty: USB (można bezpośrednio otwierać PDF-y oraz dokumenty Microsoft Office) i miniHDMI.
Ile to kosztuje? 549 dolarów, czyli niecałe 2000 zł. W tej cenie można kupić tradycyjny projektor, ale niekoniecznie o rozdzielczości 720p, wielokrotnie większy i cięższy, choć znacznie jaśniejszy. Jeśli jednak z jakiegoś względu ktoś potrzebuje właśnie tego typu urządzenia - czemu nie?
Źródło: Ubergizmo • Electronic House