Brutalizm w finansach kontra brutalizm w architekturze
Ciemne chmury zawisły nad waszyngtońską siedzibą FBI. Budynek dobrze znany choćby fanom serialu „Z Archiwum X”, czyli J. Edgar Hoover Building, znalazł się na celowniku GAO jako zbyt kosztowny w utrzymaniu. Czy oznacza to historyczny kres siedziby FBI? The truth is out there...
15.11.2011 | aktual.: 11.03.2022 09:44
Ciemne chmury zawisły nad waszyngtońską siedzibą FBI. Budynek dobrze znany choćby fanom serialu „Z Archiwum X”, czyli J. Edgar Hoover Building, znalazł się na celowniku GAO jako zbyt kosztowny w utrzymaniu. Czy oznacza to historyczny kres siedziby FBI? The truth is out there...
Budynek, którego adres to 935 Pennsylvania Avenue NW, powstawał w latach 1967-72. Patronem jest pierwszy szef FBI, a wcześniej dyrektor Bureau of Investigation, czyli John Edgar Hoover. Budynek zajmuje cały kwartał, ma ponad 48 m wysokości, ok. 85 370 m2 powierzchni użytkowej, 11 pięter (10 + parter) nad poziomem gruntu i 3 poniżej. Nic dziwnego, że utrzymanie starzejącego się budynku kosztuje.
GAO (Government Accountability Office, odpowiednik polskiego NIK-u), stojący na straży racjonalności szastania publicznym groszem (czy raczej centem), ocenił, że budynek nie spełnia współczesnych oczekiwań. Z tego powodu GAO ma 3 nieprzyjemnie brzmiące rekomendacje: przebudować, wyburzyć i postawić od nowa lub przenieść siedzibę FBI do nowego budynku. Ta ostatnia opcja też de facto oznacza wyburzenie.
Wygląd J. Edgar Hoover Building zawsze budził kontrowersje i miał grono zdeklarowanych przeciwników. Wynika to ze stylu, jaki przyjęli architekci tej budowli. Otóż projekt autorstwa biura architektonicznego Charles F. Murphy and Associates to przykład brutalizmu, jednego z najbardziej charakterystycznych i wpływowych nurtów w architekturze XX wieku.
Sprawa jest prosta - albo kochasz brutalizm, albo go nienawidzisz. A sięgając jeszcze głębiej - albo estetyka surowego żelbetu do Ciebie przemawia, albo nie. Ojciec brutalizmu Le Corbusier używał określenia „lojalny beton” i nadawał mu niemal ludzki wymiar, nazywając godnym i uczciwym.
Dla oponentów brutalizmu jest on ponury, przytłaczający i po prostu brzydki, choćby ze względu na naturalny odcień betonowych fasad.
Do brutalizmu jeszcze na pewno wrócimy. Warto wspomnieć, że w Waszyngtonie nie brakuje przykładów tego stylu: Trzeci Kościół Chrystusa (powyżej), Stowarzyszenie Chrześcijańskiej Nauki (architekt Araldo Cossutta), Hubert H. Humphrey Building (poniżej) - siedziba Department of Health and Human Services (Ministerstwa Zdrowia i Usług Społecznych, projekt Marcel Breuer & Associates) czy w końcu cały zespół budynków zlokalizowanych w okolicy L'Enfant Plaza.
Ponieważ wypada, aby autor wpisu wyraźnie opowiedział się po którejś ze stron, zatem jestem za zachowaniem budynku. Tym bardziej że to nie moje pieniądze.