Ceny prądu w Polsce szaleją. Czy blackout w końcu dotrze do Polski?
Polska doświadcza bezprecedensowego wzrostu cen prądu. Eksperci przewidują, że do 2030 roku ceny te mogą wzrosnąć niemal o 50 proc. Według Piotra Woźnego, prezesa ZE PAK, jeszcze większym zagrożeniem są przestarzałe systemy energetyczne, które mogą prowadzić do częstych blackoutów.
30.08.2024 06:44
Ceny prądu w Polsce osiągają niespotykane dotąd poziomy, a prognozy na przyszłość nie napawają optymizmem. Kryzys energetyczny dotyka coraz więcej krajów w Europie, co budzi obawy o możliwość wystąpienia blackoutu również w Polsce. Rosnące koszty energii, problemy z dostawami surowców oraz rosnące zapotrzebowanie na prąd stawiają polską gospodarkę przed poważnymi wyzwaniami. Czy Polska jest gotowa na taki scenariusz?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto zapłaci akcyzę za elektryki? Adam Sikorski w Biznes Klasie.
Czy ceny prądu wzrosną jeszcze bardziej?
Nie wygląda na to, by sytuacja miała się poprawić. Fundacja Instrat opublikowała raport wskazujący, że do 2030 roku rachunki za prąd mogą wzrosnąć o ponad 800 zł, czyli prawie o 50 procent. Eksperci sądzą, że taki scenariusz jest możliwy, jeśli Polska nadal będzie polegała na węglu jako głównym źródle energii.
Czy Polsce grozi blackout?
Piotr Woźny, były pracownik rządu Mateusza Morawieckiego, uważa, że wysokie ceny prądu to nie największy problem. W rozmowie z Gazeta.pl obecny prezes ZE PAK ostrzegł, że brak modernizacji starych systemów energetycznych może skutkować długotrwałymi blackoutami.
Latem tego roku pokazał się raport sygnowany przez ministra klimatu i środowiska. Tam są analizowane różnego rodzaju scenariusze, od optymistycznych do pesymistycznych. Nawet w tych optymistycznych scenariuszach jest mowa o tym, że za 10 lat grożą nam długie godziny blackoutów w naszym systemie energetycznym – wskazał Woźny.
Zaznacza, że 50-letnie bloki energetyczne będą stopniowo wyłączane z użytku z powodu ich niezdolności do efektywnego funkcjonowania oraz braku możliwości modernizacji. W jego opinii, rząd powinien skupić się na budowie bezpieczeństwa energetycznego, inwestując w bloki gazowe.