Chińskie baterie wystarczą na pół wieku. Chcą je ładować do telefonów

Chiński startup pokazał światu prototyp baterii, o której marzą właściciele elektroniki. Jest mniejsza od monety, ale nie trzeba jej ładować przez 50 lat. Brzmi dobrze, ale to bateria nuklearna i trudno powiedzieć czy jest tak wspaniała.

Prototypowa bateria nuklearna BV100
Prototypowa bateria nuklearna BV100
Źródło zdjęć: © Betavolt

15.01.2024 | aktual.: 19.01.2024 07:45

Baterie jądrowe lub radioizotopowe nie są nowym pomysłem, ale ich zastosowanie jest trudne. Chociaż ich żywotność imponuje, to moc niekoniecznie. Wystarczają sondom kosmicznym, ale nie naszym komputerom. Chiński startup Betavolt zapewnia, że znalazł na to sposób, a jego prototypowa bateria radioizotopowa znajdzie zastosowanie w naszym otoczeniu.

Prototyp użytecznej baterii nuklearnej

Chiński startup Betavolt wpadł na pomysł przetwarzania energii jądrowej w elektryczną przy pomocy monokrystalicznego półprzewodnika diamentowego. Pomiędzy jego cienkimi warstwami wystarczy umieścić jeszcze cieńszą (o grubości 2 mikronów) warstwę radioaktywnego niklu –63. W ten sposób Chińczykom udało się stworzyć prototyp baterii BV100.

Budowa prototypowej baterii nuklearnej BV100
Budowa prototypowej baterii nuklearnej BV100© Betavolt

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ten niewielki akumulator (o rozmiarach 15 x 15 x 15 milimetrów), stanowi dawkę 3 300 megawatogodzin energii i nie traci mocy przez 50 lat. Pomysłodawcy zapewniają też, że jego niewielka moc (100 mikrowatów i napięcie 3 wolty) nie ma dużego znaczenia. Zaprezentowaną przez nich baterię można łączyć w układach szeregowych oraz równoległych. To budzi nadzieję na wytwarzanie produktów akumulatorowych o dowolnych rozmiarach, pojemnościach i zastosowaniach.

baterie wykorzystujące energię atomową mogą sprawić, że telefon komórkowy nigdy się nie rozładuje, a drony, które mogą pracować tylko przez 15 minut, będą mogły latać przez cały czas

Betavolt

Baterie nuklearne konkurencją dla technologii li-ion

Producent ma też zamiar szybko udowodnić to całemu światu. Zapewnia, że jego projekt baterii nuklearnych jest tak bezpieczny, że może być stosowany w elektronice medycznej, na przykład rozrusznikach serca. Na masową produkcję baterii BV100 możemy liczyć "tak szybko jak pozwolą na to przepisy".

To może budzić wątpliwości nie tylko formalne. Pokazany przez Chińczyków prototyp baterii BV100 jest mikrusem, którego trudno wyobrazić sobie jako następcę baterii litowo-jonowych. Jego możliwości nie wystarczą do uruchomienia smartfona czy laptopa, ale nie jest ostatnim słowem Betavolt. W 2025 roku chiński startup ma być gotowy do produkcji baterii nuklearnych o mocy 1 wata. Jeśli trafią one do sprzedaży, a możliwości łączenia modułów nie są przesadą, technologia ta może znaleźć zastosowanie w elektronice codziennego użytku.

wiadomościenergetykabaterie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.