Cyfrowy tatuaż połączony z ludzkim systemem nerwowym
Cyfrowy tatuaż LED podłączony do ludzkiego mózgu - brzmi to jak z filmu science-fiction, ale nie ma w tym zbyt wiele fikcji. Jest za to bardzo dużo nauki. Okazuje się bowiem, że coś takiego jest jak najbardziej możliwe. Co więcej, trwają już wytężone prace i być może niedługo zobaczymy ich pierwsze efekty.
23.11.2009 | aktual.: 14.03.2022 09:56
Cyfrowy tatuaż LED podłączony do ludzkiego mózgu - brzmi to jak z filmu science-fiction, ale nie ma w tym zbyt wiele fikcji. Jest za to bardzo dużo nauki. Okazuje się bowiem, że coś takiego jest jak najbardziej możliwe. Co więcej, trwają już wytężone prace i być może niedługo zobaczymy ich pierwsze efekty.
Cyfrowy tatuaż mógłby być wykorzystywany na wiele sposobów - oglądania telewizji, odtwarzania filmów, informowania o naszych czynnościach życiowych, a nawet jako PDA. Przede wszystkim jednak, miałby być wykorzystywany w leczeniu.
Główną osobą odpowiedzialną za ten projekt jest Brian Litt - profesor medycyny i biotechnologii na Uniwersytecie Pennsylvania. Współpracuje on z naukowcami z Instytutu Beckmana (Uniwersytet Illinois) oraz Uniwersytetu Tufts.
Tatuaż miałby być wszczepiany w formie silikonowej nanomembrany, która po kontakcie z wodą ulega rozpuszczeniu. Naukowcy zapewniają, że nie byłby rozpoznawany przez ludzki organizm jako ciało obce ze względu na wykorzystanie jedwabnego substratu, dzięki któremu wpasowywałby się w nasz biologiczny kod.
Udało się już przeprowadzić pierwsze eksperymenty na myszach. Wszczepienie zakończy się sukcesem, a silikon z czasem uległ degradacji (wszystko zgodnie z planem).
Technologią cyfrowych tatuaży interesują się też najwięksi producenci sprzętu elektronicznego, jak chociażby Philips.
Źródło: H+ Magazine