Domowe UPS-y, z którymi twoje sprzęty będą bezpieczne

Domowe UPS‑y, z którymi twoje sprzęty będą bezpieczne

Domowe UPS-y zabezpieczają sprzęty, które są do nich podłączone, na wypadek sieciowych zakłóceń
Domowe UPS-y zabezpieczają sprzęty, które są do nich podłączone, na wypadek sieciowych zakłóceń
Źródło zdjęć: © istockphoto.com/Audy_indy
Tomasz Karkuć
09.10.2017 08:12, aktualizacja: 09.03.2022 10:53

Problemy z zasilaniem i nieoczekiwane skoki napięcia mogą zaszkodzić danym zapisanym na komputerze, jak również podzespołom komputera. Żeby tego uniknąć, warto zaopatrzyć się w domowy UPS, który nie zawsze dużo kosztuje. Podpowiadamy, jaki zasilacz UPS wybrać.

Do czego służy UPS?

UPS-y są nazywane również zasilaczami awaryjnymi lub zasilaczami bezprzerwowymi. Obie nazwy UPS-ów trafnie odnoszą się do działania tych urządzeń, które mają za zadanie zabezpieczyć podłączone do nich sprzęty elektroniczne na wypadek awarii zasilania. Jest to możliwe dzięki akumulatorowi zasilacza UPS, który magazynuje przekazywany innym urządzeniom prąd. Dodatkowo domowe UPS-y zabezpieczają sprzęty, które są do nich podłączone, na wypadek sieciowych zakłóceń.

Ten zasilacz UPS przyda się w każdym domu:

Jaki wybrać domowy UPS?

Zacznijmy od rodzajów UPS-ów. Wybór odpowiedniego zasilacza awaryjnego powinien zacząć się bowiem od określenia, jakiego konkretnie urządzenia potrzebujecie. W sklepach znajdziecie:

  • zasilacze UPS offline;
  • zasilacze UPS online.

Mniej zaawansowane, a przez to tańsze, są UPS-y typu offline. Ich konstrukcja opiera się głównie na prostych filtrach i akumulatorze, a także na podzespołach, które zamieniają prąd stały na prąd przemienny (falownik) i odwrotnie – prąd przemienny na stały (prostownik). Zasilacze UPS offline nie mają żadnego wpływu na napięcie (tylko je sprawdzają), dopóki nie zaczyna ono odbiegać od normy.

Znaleźliśmy niedrogi sprzęt UPS offline:

Warto pamiętać, że istnieją też dwa ulepszone typy UPS-ów offline. Są to UPS-y Line Interactive oraz jeszcze bardziej udoskonalone zasilacze bezprzerwowe Line-Interactive AVR. Te pierwsze sprawdzają dodatkowo częstotliwość napięcia oraz tzw. kąt przesunięcia fazowego, przez co sprawniej dostosowują prąd z falownika do sieci energetycznej. Z kolei UPS-y Line-Interactive AVR non stop stabilizują napięcie wyjściowe. Ważne jest to, że takie zasilacze UPS nie muszą przy tym pracować w trybie akumulatorowym, dzięki czemu mniej się zużywają.

Wśród udoskonalonych UPS-ów offline dobrą opinią cieszy się ten model:

Zdecydowanie droższe, ale też skuteczniejsze są zasilacze UPS online. Sprzęty, które podłącza się do UPS-ów online, są w pełni zabezpieczone przed zakłóceniami. Powód? Domowe UPS-y online kompletnie odseparowują je od elektrycznej sieci, a prąd spełniający normy dostarcza im falownik, który pracuje bez przerwy, a nie jedynie okresowo.

Najbardziej polecamy ten zasilacz UPS, który jest bezpieczny dla domowych urządzeń:

Domowe UPS-y – na co zwrócić uwagę?

Parametrem, o który często pytają internauci, jest czas podtrzymania zasilacza UPS. I słusznie, bo od tego zależy, czy zdążycie zapisać swoje dokumenty, gdy zasilacz awaryjny przejdzie w tryb akumulatorowy z powodu braku prądu. Przyzwoite UPS-y mogą pracować w ten sposób jeszcze przez minimum 5 minut, co powinno wystarczyć do uratowania swoich danych.

Ten UPS sprawdzi się w krytycznych przypadkach:

Poza tym przy wyborze zasilacza UPS do komputera i nie tylko warto sugerować się mocą, przy czym od mocy pozornej zdecydowanie ważniejszy jest parametr mocy czynnej. Moc czynna UPS-ów jest wyrażana w watach (W), a jej wartość powinna być dostosowana do zużycia energii konkretnych urządzeń elektrycznych.

W tym celu wystarczy użyć watomierza i podłączyć go do sprzętu, który chcecie sparować z UPS-em, a następnie sprawdzić rezultat, jaki pojawi się przy maksymalnym obciążeniu tego urządzenia. Właściwa moc zasilacza UPS powinna wynosić minimum 120 proc. otrzymanego rezultatu.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)