Dron od IARPA inspirowany sową. Jak cichy może być latający szpieg?

Latające drony to doskonałe narzędzia szpiegowskie, jednak w wielu sytuacjach problemem może okazać się dźwięk silnika. Istnieją wprawdzie ciche, elektryczne, bezzałogowe aparaty latające (BAL-e), jednak ich zasięg jest bardzo niewielki. Jak pogodzić bezszelestne przemieszczanie się z długim lotem?

Puchacz wirginijski dał nazwę dla programu supercichego BAL-a (Fot. Flickr/ahisgett/Lic. CC by)
Puchacz wirginijski dał nazwę dla programu supercichego BAL-a (Fot. Flickr/ahisgett/Lic. CC by)
Łukasz Michalik

20.07.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:25

Latające drony to doskonałe narzędzia szpiegowskie, jednak w wielu sytuacjach problemem może okazać się dźwięk silnika. Istnieją wprawdzie ciche, elektryczne, bezzałogowe aparaty latające (BAL-e), jednak ich zasięg jest bardzo niewielki. Jak pogodzić bezszelestne przemieszczanie się z długim lotem?

Próbę znalezienia rozwiązania, pozwalającego BAL-om na zachowanie zarówno dużego zasięgu, jak i możliwości skrytego zbierania danych czy obserwowania jakiegoś obszaru podjęła, w ramach Programu Great Horned Owl, IARPA (Intelligence Advanced Research Projects Activity). Jest to agencja badawcza, podległa Wspólnocie Wywiadu, koordynującej działania wszystkich amerykańskich agencji wywiadowczych.

IARPA.gov
IARPA.gov

Owocem pracy inżynierów z IARPA ma być BAL, który będzie trudny do wykrycia nie tylko ze względu na niewielkie rozmiary, ale również dlatego, że będzie latał nie wydając dźwięków. Do tej pory próbowano to osiągnąć za pomocą napędu elektrycznego. Było to skuteczne rozwiązanie, ale napędzane w taki sposób BAL-e charakteryzują się albo bardzo małym zasięgiem albo niewielkim udźwigiem.

W obu przypadkach jest to dyskwalifikujące dla sprzętu, który musi dolecieć do celu, transportując możliwie dużo różnego rodzaju czujników. Jak zrobić cichego, przydatnego do szpiegowania BAL-a? Zdaniem IARPA idealnym rozwiązaniem będzie to, które znamy z samochodów – napęd hybrydowy. Wydajny, ale stosunkowo głośny silnik znajdzie zastosowanie podczas dolotu do celu.

Gdy pojawi się potrzeba cichego lotu, wystarczy wówczas przełączyć BAL-a na zasilanie elektryczne. Co więcej, tradycyjny napęd będzie mógł być używany do doładowywania akumulatorów, co znacznie zwiększy funkcjonalność urządzenia.

To, co wydaje się w teorii dość proste, w praktyce wymaga pokonania wielu przeszkód. Poza samym dźwiękiem silnika trzeba poradzić sobie również z odgłosami wirującego śmigła i świstem powietrza, jednak docelowo IARPA chce skonstruować ultracichego BAL-a, którego nie da się usłyszeć nawet z małej odległości.

Źródło: IARPADanger Room

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.