Dyski sieciowe NAS AD 2016. Porównujemy domowe magazyny danych
25.08.2016 14:18, aktual.: 10.03.2022 09:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Producenci dają nam duże możliwości wyboru, ale czy wszystkie dyski NAS są warte naszych pieniędzy? Przyjrzyjmy się modelom, które możemy obecnie znaleźć w sklepach, a które sprawdzą się w warunkach domowych.
O tym, czym są dyski sieciowe NAS, już pisaliśmy, dlatego tylko krótko przypomnimy. NAS, czyli Network-Attached Storage, to pamięć masowa łącząca się bezpośrednio z siecią lokalną. Dzięki niej różne urządzenia, także różniące się systemami operacyjnymi, mogą korzystać z jednej, stworzonej przez użytkownika chmury danych.
Ze względu na rozbudowane możliwości zarządzania uprawnieniami dyski NAS są bezpieczne i mogą być wykorzystane zarówno w sieciach firmowych, jak i prywatnych. Który model warto postawić w domu?
D-Link DNS 320L
Zacznijmy od tego, co najtańsze. D-Link, sprzedawany bez dołączonego dysku, można kupić już za niecałe 400 zł. W zamian dostajemy dwie kieszenie obsługujące dyski o łącznej pojemności 6 TB. Droższe modele obsługują pojemność ponad sześć razy większą, więc przed zakupem warto się zastanowić, czy taka będzie wystarczająca.
W urządzeniu zainstalowano całkiem niezły jak na tę cenę procesor Marvell 88F6702 1 GHz, czyli lepszy niż w niektórych droższych produktach. Niestety towarzyszy mu niewielka ilość RAM-u: 256 MB. Serwer wykorzystuje macierz RAID, która pozwala korzystać z dwóch dysków naraz i zmniejsza ryzyko utraty danych, ale to standard występujący we wszystkich modelach, które tu zobaczymy. Można także bezproblemowo korzystać z torrentów, oczywiście żeby dzielić się ze społecznością własnymi pracami.
Średnia prędkość zapisu danych to 40 MB/s, zaś odczytu – ponad 50 MB/s. W przypadku małych plików wartości te spadają nawet trzykrotnie. To słaby wynik w porównaniu z droższymi modelami, ale mimo wszystko nie sposób narzekać, biorąc pod uwagę cenę. Problemem dla niektórych może być także obecność tylko jednego portu USB. Większość recenzentów zwraca uwagę także na niezbyt intuicyjny interfejs.
Dysk współpracuje z komptuerami z Windowsem oraz Macami. Konfiguracja odbywa się z użyciem płyty instalacyjnej. Jednym słowem: jest tanio i całkiem nieźle.
Western Digital My Cloud Mirror Gen 2
My Cloud Mirror od WD występuje w kilku wariantach różniących się pojemnością. Żeby mieć porównanie z D-Linkiem, przyjrzymy się opcji 6 TB.
Na pierwszy rzut oka jest dość drogo: za serwer trzeba zapłacić około 1700 zł, ale cenę tłumaczy specyfikacja. Procesor to dwurdzeniowa Armada 370 1,33 GHz, do tego 512 MB RAM. Poza tym, w przeciwieństwie do D-Linka i innych NAS-ów, którym się przyjrzymy, WD dołącza w zestawie dwa dyski twarde o łącznej pojemności 6 TB – odpada więc koszt ich zakupu.
Konfiguracja odbywa się za pośrednictwem strony My Cloud. Aplikacja mobilna umożliwia synchronizację ze smartfonami i automatyczne tworzenie kopii zapasowych zdjęć. Średnia prędkość zapisu dużych plików to ponad 100 MB/s, odczytu – około 95 MB/s. W przypadku pakietów małych plików jest znacznie gorzej. Testy pokazują, że zapis odbywa się z prędkością ok. 35 MB/s, a odczyt – 26. Biorąc pod uwagę cenę i fakt, że w zamian za nią dostajemy NAS z dwoma dyskami w pakiecie, nie byłby to zły wybór.
QNAP TS-251+
Kolejnym serwerem z wyższej półki jest TS-251+m czyli dwukieszeniowy szybki NAS z czterordzieniowym procesorem o taktowaniu 2 GHz i 2 GB RAM. Maksymalna obsługiwana pojemność to „tylko” 8 TB, ale na potrzeby domowe powinno wystarczyć.
Model od QNAP to sprzęt bardzo przyjazny: cztery porty USB i port HDMI pozwalają podpiąć wiele urządzeń naraz, interfejs jest prosty i szybki. Transfer dużych plików odbywa się ze znakomitą prędkością: ponad 110 MB/s w przypadku i zapisu, i odczytu. Ceny tego wydajnego NAS-a zaczynają się od 1300 zł.
Netgear ReadyNAS 202
Dwukieszeniowy serwer od Netgear też jest dość drogi, a producent nie dołącza do niego dysków twardych. ReadyNAS 202 kosztuje od 1000 do 1400 zł. Urządzenie współpracuje z Windowsem, Linuksem i MacOS. Pobranie dedykowanych aplikacji umożliwia podłączenie mobilnych urządzeń z iOS i Androidem.
Serwer obsługuje dyski o maksymalnej łącznej pojemności 12TB. Ich instalacja jest tak prosta, jak w przypadku NAS-a WD. Wystarczy odwiedzić stronę producenta i skorzystać z narzędzia automatycznej konfiguracji. Co istotne, sprzęt pracuje bardzo cicho.
A co z wydajnością? Jest bardzo, ale to bardzo dobrze. Dwurdzeniowy ARM Cortex A15 1,4 GHz i 2 GB RAM spokojnie wystarczają do wygodnego domowego użytkowania. Prędkość i zapisu, i odczytu przekracza 100 MB/s dla dużego pliku, ale w przypadku przesyłu serii plików małej wielkości potrafi spaść do niecałych 50. To jeden z najszybszych NAS-ów dostępnych w przystępnej cenie.
Synology DS216se
Synology oferuje dysk nieco mniej wydajny, ale sporo tańszy. DS216se kosztuje około 600 zł i również dysponuje dwoma kieszeniami na HDD. Prędkość zapisu jest podobna, jak w ReadyNAS – ok. 100 MB/s, ale odczyt jest już wyraźnie wolniejszy – średnio niecałe 60 MB/s.
Nic dziwnego. Procesor to Marvell Armada 370 o taktowaniu 800 MHz, zaś pamięć systemowa to 256 MB DDR3. Czyli odpowiednio do ceny. Całość bazuje jednak na wydajnym systemie operacyjnym DSM, dzięki czemu działa zaskakująco sprawnie. NAS obsługuje dyski o dużej łącznej pojemności – 20 TB.
Szybką konfigurację umożliwia usługa QuickConnect. Synology DS216se wspiera systemy iOS i Android, więc z chmury można także korzystać z poziomu smartfonu. Stosunek jakości do ceny jest znakomity.
ZyXEL NAS326
Na koniec jeszcze jedno z wyjątkowo tanich rozwiązań. NAS ZyXELa kosztuje około 360 zł i posiada całkiem dobrą jak na tę cenę specyfikację. Procesor 1,3 GHz to wprawdzie tylko singe core, ale towarzyszy mu 512 MB RAM. Sprzęt współpracuje z Windowsem i Macami. Cztery porty USB to więcej niż z wielu konkurencyjnych NAS-ach.
Niezła jest także prędkość zapisu danych (niecałe 100 MB/s) i ich odczytu (nieco ponad 60). Wadą jest jednak mniejszy dostęp do aplikacji, więc w rezultacie dysk nie oferuje aż tylu możliwości, co inne opcje. Można jednak skorzystać z aplikacji dla urządzeń mobilnych. Zastrzeżenia można mieć głównie do faktu, że za sprzętem nie stoi cieszący się zaufaniem producent. ZyXEL to chińska firma działająca od 1989 roku, ale nieznana szerzej w Europie.
Czy warto kupować NAS?
Każdy z serwerów jest skierowany do innego użytkownika, co znajduje odzwierciedlenie w cenach, ale komu takie rozwiązania są w zasadzie potrzebne? Wszak wydatek sięgający kilkuset, a nawet ponad tysiąca złotych to nie byle co.
Jeżeli masz wiele urządzeń połączonych z Internetem i chcesz mieć z każdego dostęp do wszystkich danych, to na pewno wygodne rozwiązanie. Z Maca masz dostęp do plików, które utworzyłeś na laptopie z Windowsem. Robisz zdjęcia smartfonem, automatycznie wykonujesz backup w chmurze i oglądasz je na telewizorze.
Wymiana danych między urządzeniami nie wymaga wielokrotnego przesyłu, żonglowania pamięcią flash czy podpinania kabli. Zawsze masz wszystko pod ręką. Komfort zapewniany przez NAS jest niepodważalny, więc nie będziesz tym rozwiązaniem rozczarowany. Jeżeli cię na nie stać.