Energia z powietrza. Sensor Wiliot działa, choć nie ma baterii
Sen o bezprzewodowym zasilaniu zaczyna się właśnie spełniać. Wiliot to nadajnik Bluetooth, który może działać bez końca - czepie energię z fal radiowych.
16.01.2019 | aktual.: 09.03.2022 09:10
„Inteligencja” otaczających nas urządzeń i domowej automatyki w dużej części zależy od różnych sensorów. Czujniki obecności, otwarcia drzwi, zmroku, temperatury czy wilgotności nieustannie dostarczają dane, które – po przetworzeniu – przekładają się na jakość naszego życia.
Zasilanie - pięta achillesowa sensorów IoT
Jednym z kluczowych problemów w przypadku sensorów jest zasilanie. Muszą być albo podpięte do energii z sieci elektrycznej, albo zasilane bateryjnie. Teoretycznie to nie problem, bo pobór prądu jest zazwyczaj minimalny i baterie wystarczają na całe lata.
Gdy jednak mamy w domu dziesiątki różnych czujników, w praktyce oznacza to, że raz na tydzień – dwa musimy w którymś urządzeniu wymienić baterię. To w dłuższej perspektywie kosztowne i czasochłonne.
Rozwiązanie przedstawili twórcy sensora Wiliot. To urządzenie, które – na razie – potrafi przesyłać dane, a jednocześnie nie wymaga zasilania. Skąd zatem czerpie niezbędną energię? Rozwiązaniem okazały się otaczające nas fale radiowe – Wiliot jest bowiem zasilany przy pomocy Wi-Fi, Bluetootha albo sygnału GSM.
Battery-Free Bluetooth Sensor Tag Demo
Wiliot niebawem trafi do sprzedaży
Sensor nie jest jeszcze dostępny na rynku – jego komercjalizacja jest przewidziana na 2020 rok. Dlaczego urządzenie jest tak ważne? To bardzo duży i istotny krok w stronę Internetu Rzeczy, działającego dzięki niezliczonej ilości komunikujących się ze sobą urządzeń. Ponadto w przypadku części z nich, udało się rozwiązać podstawowy problem, jakim jest zasilanie.
Nowa technologia oznacza, że nie będziemy musieli przejmować się przeciąganiem kabli czy zmianą baterii – wystarczy po prostu umieścić czujnik w pożądanym miejscu i… zapomnieć o nim. Trudno o inne podsumowanie, niż ostrożny entuzjazm - z punktu widzenia użytkowników Wiliot wydaje się krokiem w dobrą stronę.