Extremely Large Telescope jednak powstanie. Nieśmiało sugerujemy Świebodzin
15 europejskich państw doszło do porozumienia i zdecydowało się wspólnymi siłami zbudować największy teleskop na świecie. W centrum urządzenia zalegnie największe lustro teleskopowe. Będzie 4 razy większe od obecnego rekordzisty!
15 europejskich państw doszło do porozumienia i zdecydowało się wspólnymi siłami zbudować największy teleskop na świecie. W centrum urządzenia zalegnie największe lustro teleskopowe. Będzie 4 razy większe od obecnego rekordzisty!
Europa do doskonałe pole do kolosalnych przedsięwzięć. Nikt nie pyta o koszta, potencjale wyniki, kwalifikacje naukowców. Po zbudowaniu finansowej studni bez dna (LHC) i wpompowaniu rekordowej sumy pieniędzy, by w efekcie móc powiedzieć: wiem, że nic nie wiem, nadszedł czas na coś innego. W tym momencie chciałbym uciąć mój złośliwy sceptycyzm i przyklasnąć inicjatywie z niekłamanym optymizmem!
Projekt ma kosztować 872 miliony funtów brytyjskich, co nie jest sumą astronomiczną (sic!), choć potężną. Świebodzin niestety nie zobaczy ani pensa, bo planowana struktura ma znaleźć swe miejsce na szczycie chilijskiej góry. Ostatni gwóźdź planuje się wbić w roku 2022. Wspomniane wcześniej lustro ma mieć średnicę 39 m i w teorii umożliwić obserwacje ciał niebieskich z innych niż nasz układów planetarnych.
Dużym minusem projektu jest ciało zarządzające. Ekstremalnie nieefektywna i niewydolna UE prawie na pewno wtopi dużą część wymienionej wcześniej sumy w biurokrację, łapówki i naprawy usterek konstrukcyjnych. Dużym plusem projektu jest natomiast istnienie ciała badanego, co w przypadku LHC nie zachodziło ;)
Teleskop będzie miał podwójną konstrukcję - układ optyczny i układ podczerwieni będą działać równolegle. Urządzenie stanie na pustyni Atacama, na szczycie góry wysokiej na 3060 m. Lokalizacja została dobrana pod kątem zanieczyszczenia światłem. Poza obserwacją ciał niebieskich obserwatorium zajmie się nieco bardziej ulotnymi czarnymi dziurami oraz procesem formacji wciąż hipotetycznej ciemnej materii i ciemnej energii. Pierwsza z nich odpowiadać ma za masę wszechświata, a druga za jego coraz szybsze rozszerzanie się.
Wśród krajów wchodzących w skład ESO nie ma Polski. Trudno powiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Teleskop może stać się kolejnym naukowym "Jezusem ze Świebodzina" i pochłonąć mnóstwo zasobów bez żadnych efektów. Uważam, że jest duża szansa na zbudowanie rzeczywiście przydatnego narzędzia, które będzie trzymać się mocno naukowej ziemi. Gorąco kibicuję!
Źródło: DailyMail