Idealna kawa za każdym razem. Najlepsze ekspresy i zaparzarki
Jak przygotować wyborną kawę? Choć o smaku decyduje głównie woda i jakość ziaren, to wielbiciele kawowego naparu mogą skorzystać z wielu bardzo pomysłowych gadżetów, jak kawowy budzik, ekspres do mikrofalówki albo zaparzarkę, pozwalającą przyrządzić kawę w rozrzedzonym powietrzu wysoko w górach.
07.09.2018 | aktual.: 09.03.2022 10:31
Wśród wielu kryteriów, dzielących świat na różne części, ciekawie przedstawia się podział na cywilizację kawy i cywilizację herbaty. Ta pierwsza – skupiona na efektywności i postępie, utożsamiana bywa z Zachodem, podczas gdy Wschód to spokój i równowaga, podparta filiżanką pieczołowicie parzonej herbaty.
Gdyby prześledzić doniesienia na temat odkryć, dotyczących wpływu kawy na nasze zdrowie, szybko dojdziemy do wniosku, że naukowcy i lekarze to grupa o wyjątkowo niestałych poglądach. Z roku na rok opinie na temat kawy potrafią zmienić się o 180 stopni: szkodzi, pomaga, zabija, leczy, wykańcza różne narządy albo wręcz przeciwnie – zapewnia im długie i bezawaryjne działanie.
Opinie się zmieniają, a kawa – niezależnie od tego, co według najnowszych doniesień na jej temat ma nam robić – smakuje amatorom kofeinowego naparu jednakowo dobrze.
I choć – wbrew temu, co wmawiają nam producenci różnych wymyślnych machin – doskonałą kawę można uzyskać przy pomocy najprostszych i najbardziej pierwotnych metod, istnieją również ciekawe urządzenia, które zainteresują zarówno wielbicieli kawy, jak i osoby zainteresowane niebanalnymi gadżetami.
Które z tych sprzętów są godne uwagi? W poniższym, bardzo subiektywnym zestawieniu postarałem się zebrać gadżety, z których sam – przyrządzając swoją codzienną kawę – chętnie bym skorzystał.
Budzik Barisieur
Inteligentne budziki, które monitorują nasz sen i wyrywają nas z niego w najbardziej odpowiednim momencie mają poważnego konkurenta. Jest nim budzik Barisieur, czyli machina, której zadaniem jest obudzenie nas aromatem świeżo zaparzonej kawy.
Urządzenie składa się z zegara i przelewowego ekspresu, w którym woda podgrzewana jest za sprawą indukcji elektrycznej dzięki umieszczonym na dnie naczynia, metalowym kulkom. Projektant tego sprzętu przewidział w nim również miejsce na zapas mleka i cukru.
I choć naprawdę szczęśliwy jest chyba tylko ten, kto może pozwolić sobie na komfort wstawania bez uprzedniego nastawiania budzika, to pobudka zapachem świeżo zaparzonej kawy wydaje się całkiem przyjemną perspektywą.
Filiżanka Piamo
Ta niepozornie wyglądająca filiżanka jest czymś więcej, niż tylko pojemnikiem na gorącą kawę. Dzięki sprytnemu dodatkowi Piamo może w kilka sekund zmienić się w kawowy ekspres, pozwalający na zaparzenie świeżej kawy za pomocą kuchenki mikrofalowej.
Wszystko za sprawą nakładanych na górę filiżanki zbiorników. W górnym znajduje się nieco wody, a w dolnym zmielona kawa i filtr. Po włożeniu całości do mikrofalówki, zmieniona w parę woda przeciska się pod ciśnieniem przez kawę, spływając do filiżanki w postaci ożywczego naparu.
Wystarczy wyjąć zestaw z kuchenki mikrofalowej, zdjąć zbiornik i filtr i… rozkoszować się świeżym espresso!
Samochodowy ekspres Handpresso
Na długich, liczonych w setkach kilometrów trasach, autostradowe MOP-y pełnią czasem rolę oaz na pustyni – zapewniają paliwo zarówno dla samochodów, jak i dla kierowców, złaknionych kubka kawy. Istnieje jednak sposób, aby uniezależnić się od kawy, serwowanej na stacjach paliw i w przydrożnych knajpach.
Rozwiązaniem problemu okazuje się samochodowy ekspres, zasilany z gniazda zapalniczki. Nieco zachodu wymaga w tym przypadku znalezienie poręcznego urządzenia, które pozwala na skorzystanie z dowolnej, mielonej kawy, a nie wyłącznie z gotowych, dostarczanych przez producenta sprzętu kapsułek (nic do nich nie mam, ale jako kawowy tradycjonalista wolę jednak sam wsypywać swoją kawę).
Obok ekspresów przelewowych różnych marek, godne uwagi są również niektóre modele Handpresso pozwalające – jak w przypadku Handpresso Auto Hybrid – używać, w zależności od preferencji, kapsułek producenta albo własnej mielonej kawy.
Coffee Joulies
Co zrobić, aby nasza kawa miała zawsze optymalną temperaturę? Zamiast różnych – banalnych – podgrzewaczy czy kubków, podłączanych do portu USB można zastosować coś bardziej wyrafinowanego.
Rozwiązaniem tym są Coffee Joulies, czyli spore, metalowe ziarna kawy. Ich pomysłodawcy sfinansowali przed laty produkcję za pomocą Kickstartera. Nic dziwnego, że ich pomysł spotkał się z zainteresowaniem: po wrzuceniu do gorącej kawy Coffee Joulies szybo pochłaniają ciepło i ją schładzają do około 60 stopni.
To jednak nie wszystko – metalowe, wypełnione specjalną, powoli oddającą ciepło substancją „ziarenka” przez długi czas utrzymują temperaturę kawy, oscylującą wokół 60 stopni, dzięki czemu napój cały czas ma temperaturę optymalną do picia.
Kubek z kafetierą
To niesamowite, że coś tak oczywistego, jak french press, znana również w Polsce jako kafetiera, to wynalazek z 1929 roku. Genialny w swojej prostocie wynalazek uwolnił amatorów kawy od pracochłonnego odcedzania czy filtrowania kawy, dając możliwość szybkiego i skutecznego odseparowania fusów.
Pozostaje wcisną tłok i przelać kawę do kubka czy filiżanki, jednak od czego ludzka pomysłowość – ten proces da się uprościć jeszcze bardziej! Przykładem takiego rozwiązania jest kubek, będący zarazem kafetierą.
Po zalaniu kawy wrzątkiem wystarczy włożyć do kubka część, będącą odpowiednikiem tłoka, filtra i zarazem dodatkowych, wewnętrznych ścianek. Genialne w swojej prostocie, choć z drugiej strony czy rzeczywiście użycie dodatkowego naczynia jest aż tak wielkim problemem?
Termos – jaki wybrać?
W jednej z gazet zetknąłem się kiedyś z ciekawym porównaniem – termos został tam określony jako wiktoriański iPhone: supernowoczesny gadżet i kwintesencja nowoczesnych technologii tamtej epoki.
Kopi luwak
Jest to pochodzący z Azji gatunek kawy, wytwarzany z ziaren wydobywanych z odchodów łaskuna muzanga - niewielkiego, drapieżnego ssaka nazywanego również cywetą.
Nawet jeśli jest w tym nieco przesady, to nic tak dobrze nie wpływa na morale w zimowy czy pochmurny, zimny dzień, jak świadomość, że mamy przy sobie zapas gorącej, aromatycznej kawy.
Dotyczy to nie tylko turystycznych wypraw, ale również np. dłuższych podróży czy różnych konferencji. Niby prawie zawsze jest możliwość kupienia kawy czy skorzystania z uprzejmości organizatorów jakiejś imprezy, ale… nie ma to jak własna, przyrządzona wedle własnych upodobań kawa.
Kapitalnie pokazuje to scena z filmu „The Bucket List” (ktoś przetłumaczył to na polski jako „Choć goni nas czas”), gdzie grany przez Jacka Nicholsona Edward Cole nie rusza się bez termosu z ulubioną Kopi luwak.
I choć nie każdy musi gustować w kawie, której ziarna zostały zjedzone i wydalone przez nadrzewnego drapieżnika, dobry termos może przydać się nam przy wielu okazjach. Dobry, czyli jaki?
Kluczową cechą jest skuteczność izolacji, dzięki której – w lepszych modelach – nawet po 24 godzinach w temperaturze pokojowej wlany do środka, niemal wrzący płyn ma około 50 stopni. Wpływa na to nie tylko konstrukcja samego termosu, ale również zaworu lub korka, często projektowanego w taki sposób, by ograniczyć wychładzanie zawartości podczas nalewania.
Godnymi polecenia markami są m.in.:
- Termite Warhead,
- Thermos,
- Tatonka,
- Primus,
- Salewa,
- Stanley,
- Fjord Nansen.
Nie twierdzę, że tańsze termosy nie spełnią swojej roli, ale ich jakość to często loteria – modele tej samej marki mogą radykalnie różnić się od siebie parametrami.
Kawa cold brew
Lubicie kawę cold brew? To sposób przyrządzania kofeinowego napoju bez zaparzania. Możemy przygotować go samodzielnie bez żadnych specjalnych przyrządów, po prostu zalewając mieloną kawę zimną wodą i pozostawiając na kilkanaście godzin.
Dla gadżeciarzy, ceniących kawę cold brew powstał jednak specjalny ekspres, pozwalający na przygotowanie ulubionego napoju w trochę bardziej skomplikowany sposób.
Bruer Slow Drip Cold Brew to sprzęt, przypominający nieco wyposażenie laboratoryjne. W górnym zbiorniku znajduje się woda, która bardzo wolno, kropla po kropli przesącza się przez umieszczony niżej zbiornik z kawą, skapując do dolnego zbiornika w postaci przygotowanej na zimno kawy. Przygotowanie w ten sposób 300 ml kawy zabierze nam około 4 godziny.