Jak mogą wyglądać kosmici? Naukowiec podał prawdopodobny opis

Prof. Morris stwierdził w rozmowie z serwisem Science Focus, że "z uzasadnioną pewnością" ewolucja podobna do tej, jak zaszła w przypadku ludzi, mogła mieć miejsca także w innych częściach Wszechświata. Jego pogląd wpisuje się w tzw. ewolucję konwergentną, zgodnie z którą podobne organizmy mogą ewoluować niezależnie od siebie.

Jak zauważa serwis Interesting Engineering, zaobserwowano to już na Ziemi, gdy ptaki, nietoperze, owady i pterozaury wyewoluowały niezależnie od siebie, przystosowując się do latania. Oczy różnych organizmów mogły z kolei wyewoluować niezależnie od siebie aż 40 razy.

– Konwergencja jest jednym z najlepszych argumentów na rzecz adaptacji darwinowskiej, ale jej czysta wszechobecność nie została doceniona. Można powiedzieć z uzasadnioną pewnością, że prawdopodobieństwo wystąpienia czegoś analogicznego do ewolucji człowieka jest naprawdę wysokie – mówi prof. Morris. Zgodnie z jego koncepcją ludzie i istoty nam podobne mogą być zatem dominującym gatunkiem we Wszechświecie.

Nie wszyscy zgadzają się z taką argumentacją. Nieżyjący już biolog ewolucyjny Stephen J. Gould był na przykład zdania, że gdyby można było zresetować ewolucję na Ziemi, prawdopodobieństwo ponownego zaistnienia ludzi byłoby prawie znikome. Kosmolog Fergus Simpson podkreśla z kolei rolę jaką pełnią rozmiary planety w rozwoju każdego potencjalnego inteligentnego życia. 

Według jego założeń istoty pozaziemskie są najprawdopodobniej wielkości niedźwiedzia polarnego ze względu na szacowany średni rozmiar planet w całym Wszechświecie. Ponieważ Ziemia ma rozmiar większy od przeciętnej, jesteśmy prawdopodobnie mniejsi niż jacykolwiek obcy, których kiedykolwiek napotkamy. Jak wyjaśnia Simpson, im niższa grawitacja danej planety, tym większa powinna być rozwinięta forma życia.