Jak oszczędzić na rachunkach? Oto najwięksi "pożeracze prądu"
Mimo że coraz więcej osób wybiera urządzenia energooszczędne, rachunki za prąd nadal mogą być wysokie. Przyczyną mogą być energetycznie kosztowne funkcje niektórych urządzeń, a nie zawsze jesteśmy ich świadomi. Przedstawiamy największych "złodziei prądu" w twoim domu.
24.09.2024 09:44
W dzisiejszych czasach rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zastanawia się, jak zmniejszyć domowe rachunki. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, że wiele urządzeń w naszych domach zużywa znacznie więcej prądu, niż byśmy przypuszczali. W tym artykule przyjrzymy się największym "pożeraczom prądu", które mogą znacząco wpłynąć na wysokość miesięcznych opłat. Dowiesz się, jak rozpoznać te urządzenia i jakie kroki podjąć, aby ograniczyć ich zużycie energii, co w efekcie pomoże zaoszczędzić na rachunkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak mikrofalówka wpływa na rachunki za prąd?
Korzystanie z mikrofalówki wiąże się z dużym poborem prądu. Jej sprawność wynosi około 50%, co oznacza, że przy ustawieniu mocy mikrofal na 800 W, urządzenie pobiera 1600 W. To jednak nie koniec wydatków.
Wiele mikrofalówek posiada funkcję grilla. Choć jest ona użyteczna, nie jest konieczna do zwykłego podgrzewania. Wyłączenie tej funkcji, gdy nie jest potrzebna, może znacznie zmniejszyć zużycie energii, ponieważ moc grilla wynosi około 1000 W.
Oszczędne mycie naczyń w zmywarce
Właściwe użytkowanie zmywarki może przyczynić się do oszczędzania wody i energii w porównaniu do tradycyjnego ręcznego mycia naczyń. Kluczem jest stosowanie odpowiednich programów i właściwe ładowanie zmywarki.
Jednak to funkcja suszenia jest najbardziej energochłonna. Jak informuje Tauron na swojej stronie internetowej, wyłączenie programu suszenia w zmywarce może zmniejszyć zużycie energii nawet o 30%.
Czy taki tryb prania jest konieczny?
Pralka to kolejne urządzenie o dużym zapotrzebowaniu na energię. Warto prać w najniższych możliwych temperaturach, co przynosi znaczne oszczędności. Funkcja prania wstępnego, stosowana do usuwania mocnych zabrudzeń, często nie jest konieczna, a jej wyłączenie może przynieść oszczędności rzędu 15-20% energii i wody.
Urządzenie biurowe to największy pożeracz prądu
W domowym użytkowaniu drukarki są wykorzystywane sporadycznie - raz w tygodniu lub nawet raz w miesiącu. Z tego względu często mogą być wyłączone, co jest ważne, ponieważ w trybie gotowości zużywają zaskakująco dużo energii.
Na przykład popularna drukarka atramentowa Brother DCP-J105 podczas druku pobiera moc 16 W, a w trybie oczekiwania 2,5 W. Jeżeli całorocznie pozostawałaby podłączona, zużyłaby około 21,9 kWh energii. Drukarki laserowe zużywają jeszcze więcej prądu.
Model Brother HL-1112E, w trybie druku monochromatycznego, zużywa 380 W, a w trybie gotowości aż 40 W. W skali roku takie urządzenie może pobierać około 350 kWh energii.
Dlatego warto odłączać drukarkę od prądu, gdy nie jest używana. Należy jednak pamiętać, że te urządzenia wymagają regularnego użytkowania, by utrzymały pełną sprawność. Zaniedbując te procedury, moglibyśmy narazić się na dodatkowe koszty serwisowe. Niemniej, znacząco można zredukować ilość godzin pracy w trybie gotowości, co pozwala oszczędzać energię.