Jakie są Wasze wrażenia z dema Resident Evil 6?

Jakie są Wasze wrażenia z dema Resident Evil 6?

Spotkanie bohaterów. W demie go brak (Fot. GameFaqs)
Spotkanie bohaterów. W demie go brak (Fot. GameFaqs)
Piotr Rusewicz
08.07.2012 13:30

Demo Resident Evil 6 jest już dostępne dla użytkowników Xboxa 360, którzy kupili Dragon’s Dogma lub… są sprytni. Demo można legalnie ściągnąć również z torrentów, wypalić i odpalać na konsolach. Jakie są moje wrażenia?

Demo Resident Evil 6 jest już dostępne dla użytkowników Xboxa 360, którzy kupili Dragon’s Dogma lub… są sprytni. Demo można legalnie ściągnąć również z torrentów, wypalić i odpalać na konsolach. Jakie są moje wrażenia?

Resident Evil 6 wygląda dobrze. To najładniejsza z gier Capcomu - ładniejsza nawet od Resident Evil 5. W demie można zasmakować każdej z trzech głównych kampanii, wcielając się w sumie w szóstkę bohaterów. Capcom postanowił zagrać ambitnie – podobno oddając nam zabawę na czas dwukrotnie dłuższy niż było to w przypadku numeru 5. Każde demko to około 15 minut zabawy.

Ada będzie dostępna w DLC... (Fot. GameFaqs)
Ada będzie dostępna w DLC... (Fot. GameFaqs)

Kampania Leona najmocniej przypomina Resident Evil 1-3, przynajmniej swoją stylistyką, ponieważ cała zabawa w demie opiera się w zasadzie najpierw na chodzeniu i oglądaniu szczegółów pewnej rezydencji nawiązującej do pierwszego RE, a następnie zmienia w szybką jatkę z masą zombie. O ile sam wygląd pomieszczeń, atmosfera i grafika nawiązują do chlubnych początków serii, tak brakuje tutaj zagadek czy dozowania napięcia. Będę szczery – część Leona jest nudna.

Chris dostaje masę akcji, z masą strzelania, a gdy wcielamy się w jego partnera, to również osłaniania i strzelania z karabinu snajperskiego. Generalnie akcja jest ciekawa, choć w zasadzie nie dostajemy godnych wrogów, ale całość przypomina świetną obronę chatki z czwartego Residenta.

Chris od czasów piątki schudł, nie wygląda już jak mały Hulk, ma bardziej proporcjonalne ciało, a zabawa z jego częścią wydaje mi się najlepsza. Jake dostaje głównie walkę z bossem, w której jest kilka faz, trochę ucieczki, trochę kombinowania. Generalnie boss najmniej podobał mi się z całego dema i trochę za bardzo pachniał starymi pomysłami Capcomu. Martwi również to, że Jake wcale nie jest sprawniejszy od Leona i Chrisa, co sugerowano już na E3, tłumacząc jego pochodzenie.

Trzy ścieżki w demie pokazują różny typ zabawy. Muszę jednak zaznaczyć, że gra każdym bohaterem w zasadzie zawsze jest podobna. Oczywiście każda kampania to TPP ze sporą dozą strzelania na wzór fenomenalnego Resident Evil 4, mieszanie ziółek, wspomaganie partnera (na szczęście sztuczna inteligencja działa znacznie lepiej niż w Resident Evil 5). Tym razem możemy naraz chodzić i strzelać, co czyni rozgrywkę mocno inną od Resident Evil 4 oraz 5, zmieniając balans walki.

Można również mocno modyfikować HUD czy pracę kamery, co jest sporym plusem. Co ciekawe, menu nie pauzuje gry, więc trzeba inteligentnie podchodzić do walki, a sama zabawa jest bardzo płynna. Gra oferuje także kooperację offline i online. W demie udało mi się też znaleźć niebieskie medaliony podobne do tych z RE4, więc liczę na jakieś ciekawe nawiązania. Na Resident Evil 6 czekam, ale demo co nieco ostudziło mój zapał. Dlaczego?

Wrogowie zachowują się tragicznie i są słabo animowani. Potrafią odwracać się plecami do bohatera, omijać go, wpadać na siebie, czy zacząć się wspinać, gdy my jesteśmy na ziemi (uciekają, czy co?). Cover system jest stworzony byle jak i generalnie męczy zamiast pomagać. Co prawda jest to wersja demo, bazująca na starszej wersji kodu, jednak po pierwszych trailerach spodziewałem się połączenia Resident Evil 4 z Vanquishem, teraz spodziewam się „jedynie” dobrej gry.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)