Jedna ładowarka do wszystkich urządzeń? To oszczędności liczone w milionach
Komisja Europejska wzięła na tapet ładowarki. Chcą, by w całej Unii Europejskiej obejmował jeden standard urządzeń ładujących dla różnych urządzeń. Ma być to krok w stronę walki z elektrośmieciami.
25.09.2021 | aktual.: 08.03.2022 13:47
Komisja Europejska złożyła w piątek propozycję wprowadzenia jednego standardu ładowarek wszelkiego typu urządzeń elektronicznych. Ma to na celu walkę z niepotrzebną produkcją elektroniki i ograniczenie ilości powstających elektroodpadów. Ponadto ustandaryzowanie powinno wpłynąć korzystnie na codzienne funkcjonowanie obywateli - jeden przewód wystarczy do naładowania wszystkich urządzeń.
Proponowanym standardem jest oczywiście USB-C. Już teraz można zauważyć, że większość producentów chętnie stosuje go w swoich urządzeniach, niezależnie od tego, czy mówimy o smartfonie, słuchawkach bezprzewodowych, klawiaturach czy głośnikach przenośnych. Mimo to jest to tylko dobra wola producentów, niektórzy, jak Apple, wciąż trzymają się swoich standardów.
Powiązanym z tą propozycją ruchem byłoby rozdzielenie sprzedaży urządzeń i ładowarek. Chodzi o to, by konsumenci nie płacili za niepotrzebną ładowarkę, a tym samym, by producent mógł ograniczyć ilość wytwarzanych urządzeń ładujących, co bezpośrednio wpłynie na ilość elektrośmieci.
Według szacunków KE pozwoli to konsumentom na zaoszczędzenie około 250 milionów euro rocznie na same ładowarki. Pozostaje jednak pytanie - czy producenci faktycznie obniżą ceny sprzedawanych urządzeń o koszt dodatkowej ładowarki, czy jednak ceny pozostaną na obecnym poziomie, a pudełka staną się nieco lżejsze.
Sam pomysł z ograniczeniem produkcji ładowarek może przyczynić się wyraźnie do ratowania środowiska. Jak szacuje KE, ruch ten pozwoli zmniejszyć ilość elektroodpadów powstających w skali roku o blisko tysiąc ton.