Kara cię nie ominie. Technologia na straży prawa
Przed nami ciężka zima. Zakup węgla to obecnie duże wyzwanie, gaz, drewno i prąd również podrożały. Taka sytuacja nie zachęca do postawy ekologicznej, co z kolei oznacza, że w piecach ląduje paliwo różnej jakości. Kontrolować je mogą drony antysmogowe.
25.11.2022 | aktual.: 26.11.2022 08:22
Walka ze smogiem w tym roku będzie o wiele trudniejsza przede wszystkim dlatego, że można spodziewać się większej liczby jego źródeł. Polacy, nie mając pieniędzy na opał wysokiej jakości, będą prawdopodobnie ogrzewać się tym, co będzie w ich zasięgu. Z perspektywy pojedynczej osoby takie zachowanie jest zrozumiałe - nikt nie chce marznąć. Jeśli jednak spojrzeć na sytuację z perspektywy społeczeństwa, jest ono bardzo szkodliwe.
Według danych, które udostępnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska, co roku z powodu chorób wywoływanych zanieczyszczeniem powietrza umiera w Polsce ok. 45 tys. ludzi, czyli siedem razy więcej niż z powodu biernego palenia papierosów. Każda osoba, która przyczynia się do zanieczyszczania środowiska, dokłada swoją cegiełkę do tego niechlubnego wyniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smog w Polsce jest powszechny
Normy zanieczyszczenia powietrza w Polsce są przekraczane regularnie. We Wrocławiu stan taki utrzymuje się przez ponad 100 dni w roku, w Krakowie 151 dni, podczas gdy według polskiego prawa dni takich może być maksymalnie 35. Biorąc pod uwagę fatalną sytuację na rynku energetycznym, ta zima może być pod tym względem wyraźnie gorsza niż kilka poprzednich.
O ile można zrozumieć to, że niektórzy spalają w piecach niskiej jakości węgiel lub brykiet z węgla brunatnego albo decydują się na spalanie wilgotnego drewna, o tyle trudno usprawiedliwiać tych, którzy palą odpadami. Dobrym sposobem na zidentyfikowanie lokalnego truciciela są drony antysmogowe.
Do wykrywania smogu pochodzącego z niskiej emisji (do wysokości 40 m) dobrze nadają się bezzałogowe statki powietrzne (BSP), czyli drony, które monitorują powietrze. Urządzenia te są w stanie przeanalizować skład chemiczny dymu, tym samym wskazując odpowiednim służbom miejsce, w którym mogło dojść do złamania przepisów.
– Drony wykorzystuje coraz więcej polskich miast i gmin. Dzięki działalności aktywistów i rosnącej świadomości społecznej kwestia jakości powietrza nie jest już niszowym zagadnieniem. Niektóre BSP wykorzystywane przez Urzędy Miast i Straże Miejskie oraz Gminne zostały zakupione w ramach Budżetów Obywatelskich – mówi Justyna Siekierczak, dyrektor generalna aeroMind, dystrybutora dronów profesjonalnych i biznesowych.
Drony antysmogowe kontrolują osiedla
Standardowy patrol może szukać źródła zanieczyszczeń, bazując na swojej intuicji i tym, co widzi i czuje. Gdy z danego komina wydobywa się żółty, duszący dym, możliwe, że spalane są w nim odpady lub inne substancje, które nie powinny były tam trafić. Jest to jednak dość nieefektywna metoda patrolowania osiedli. Ponadto może być ona po prostu mało celna. Drony antysmogowe działają szybciej i są o wiele skuteczniejsze.
– W Poznaniu, gdzie przeprowadzono pilotażowy program, drony wykonały obloty ponad 22 tys. budynków, 230 szczegółowych kontroli, z których 25 skończyło się wystawieniem mandatów za spalanie odpadów. BSP sfinansowane ze środków Budżetu Obywatelskiego działają także w Olsztynie – wskazuje Justyna Siekierczak.
Według Rzeczpospolitej od października do grudnia straż miejska w Lublinie przeprowadziła 284 kontrole spalania. Dziesięć z nich zakończyło się nałożeniem mandatów karnych. W przypadku stolicy województwa lubelskiego dron został zakupiony bezpośrednio przez miasto.
Drony antysmogowe nie mogą zastąpić ludzi podczas kontroli. Są one tylko narzędziem wspomagającym, które usprawnia cały proces. Urządzenie pobiera próbkę powietrza bezpośrednio nad kominem i analizuje ją w ciągu kilkunastu sekund. Uzyskane informacje trafiają do operatora, który podejmuje decyzję o tym, czy należy podjąć się kontroli kotła. Jeśli do takiej kontroli dochodzi, patrol pobiera próbki z paleniska, poddając je dalszej analizie. Jeśli wykaże ona, że w piecu spalano odpady, możliwe jest wystawienie mandatu lub skierowanie sprawy do sądu.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii