Kiedy rozpoczął się najdłuższy eksperyment naukowy świata?
Dlaczego tak popularnym obiektem badań naukowców są muszki owocówki? Ich istotną cechą jest krótki cykl życia, co pozwala dość szybko zaobserwować zmiany zachodzące w kolejnych pokoleniach. Z muszkami sprawa jest prosta. Problem pojawia się, gdy ktoś chce zbadać, jak w długim okresie zachowuje się coś, co z pozoru niewiele różni się od kamienia. Jak to zrobić?
25.03.2021 | aktual.: 09.03.2022 10:16
Dlaczego tak popularnym obiektem badań naukowców są muszki owocówki? Ich istotną cechą jest krótki cykl życia, co pozwala dość szybko zaobserwować zmiany zachodzące w kolejnych pokoleniach. Z muszkami sprawa jest prosta. Problem pojawia się, gdy ktoś chce zbadać, jak w długim okresie zachowuje się coś, co z pozoru niewiele różni się od kamienia. Jak to zrobić?
Pewnego razu Thomas Parnell, profesor fizyki na University of Queensland w Australii, postanowił pokazać swoim studentom, że smoła, pochodna węgla tak twarda, że można rozbijać ją młotkiem, jest w rzeczywistości bardzo gęstą cieczą, płynną w temperaturze pokojowej.
Aby udowodnić swoje stwierdzenie, Thomas Parnell umieścił w szklanym lejku stopioną smołę. Był rok 1927. Po trzech latach dolna część lejka została odkorkowana, umożliwiając cieczy rozlanie się. Naukowiec rozpoczął eksperyment i… czekał.
Pierwsza potwierdzająca jego wykład kropla spadła w 1938 roku. Od tamtego czasu doczekaliśmy się w sumie ośmiu kropel, opadających dość regularnie, zazwyczaj w nieco ponad 8-letnich odstępach. Ostatnia, jak do tej pory, kropla spadła 17 kwietnia 2014 roku, po rekordowym, 14-letnim okresie oczekiwania.
W 2005 roku Thomas Parnell otrzymał za swój eksperyment pośmiertnie (zmarł w 1948 roku, po upadku zaledwie drugiej kropli) nagrodę Ig Nobla. Doświadczenie z kapiącą smołą jest – jak na razie – najdłuższym udokumentowanym eksperymentem naukowym w dziejach. Dzięki transmisji z kamery internetowej można go śledzić na specjalnie udostępnionej w tym celu stronie.