Meteor przeleciał nad Utah (wideo)
Dosłownie kilka dni temu pisał o tym, że świat nie skończy się w 2012 roku. Jednym z argumentów wywleczonych przez NASA było to, że przez cały czas monitorują oni przestrzeń kosmiczną wokół naszej planety. Wygląda jednak na to, że nie do końca jest to prawdą. Jeśli by tak było, to meteor przelatujący nad Utah nie byłby takim zaskoczeniem.
21.11.2009 | aktual.: 14.03.2022 09:59
Dosłownie kilka dni temu pisał o tym, że świat nie skończy się w 2012 roku. Jednym z argumentów wywleczonych przez NASA było to, że przez cały czas monitorują oni przestrzeń kosmiczną wokół naszej planety. Wygląda jednak na to, że nie do końca jest to prawdą. Jeśli by tak było, to meteor przelatujący nad Utah nie byłby takim zaskoczeniem.
Wyobrażacie sobie, co musiało się dziać w głowach tych biednych Amerykanów? Najpierw uwierzyli, że świat skończy się już za 3 lata (21. grudnia 2012 roku). Narodowa Agencja Kosmiczna starała się ich przekonać, że tak nie jest, że nad wszystkim czuwają i nic nie ma prawa się stać. Tymczasem po kilku dniach widzą na niebie dość spory ognisty obiekt, o którym nikt ich wcześniej nie powiadomił? Ja na ich miejscu na nowo uwierzyłbym w wizję końca świata.
Seth Jarvis, dyrektor Clark Planetarium powiedział, że: *meteor w momencie wejścia w atmosferę leciał z prędkością 128 747 kilometrów na godzinę (80 000 mil/h) w odległości 161 kilometrów od Ziemi (w momencie, w którym był widoczny) i był rozmiarów pralki lub zmywarki. *Podobno jest szansa na to, że meteor (w bardzo małych częściach) zakończył swoją podróż gdzieś w okolicach Utah.
Utah Meteor lights up early morning sky . 18th 11th 09.
Źródło: Gizmodo