(Nie)zapomniany Internet. ICQ – izraelski pradziadek komunikatorów internetowych

(Nie)zapomniany Internet. ICQ – izraelski pradziadek komunikatorów internetowych

Zdjęcie strony ICQ pochodzi z serwisu Shutterstock. Fot. Gil C
Zdjęcie strony ICQ pochodzi z serwisu Shutterstock. Fot. Gil C
Łukasz Michalik
10.06.2015 08:01, aktualizacja: 10.03.2022 10:15

Zanim Gadu-Gadu podbiło serca polskich internautów, wielką popularnością cieszył się inny komunikator. Mimo dawnej popularności ICQ jest dzisiaj niemal zupełnie zapomniany.

Zanim powstało Gadu-Gadu

Przez długie lata synonimem komunikatora internetowego było w Polsce Gadu-Gadu. Program, który wyewoluował z prostej aplikacji do wysyłania SMS-ów z komputera, pojawił się na rynku w 2000 roku i niepodzielnie rządził w polskiej Sieci do czasu, gdy – już po zmianie nazwy na GG - skutecznie wyparły go serwisy społecznościowe z Facebookiem na czele.

Gadu-Gadu nie było jednak pierwszym komunikatorem, który cieszył się dużą popularnością w polskiej Sieci. Jego twórca, Łukasz Foltyn, nigdy nie ukrywał, że inspiracji dostarczył mu inny, jeszcze starszy program – ICQ.

Symbol starego Internetu

Internet z lat 90. miał w Polsce kilka symboli. Zazwyczaj sączył się wąską strużką o przepustowości nie większej, niż 56 kb/s – taką oferowały ówczesne modemy telefoniczne, zapewniające dostęp do Sieci dzięki innemu reliktowi zamierzchłych czasów, czyli numerowi 0202122. Telekomunikacja Polska skutecznie zinternetyzowała nim Polskę – była to pierwsza, powszechnie dostępna usługa, zapewniająca dostęp do Internetu.

Obok charakterystycznego dźwięku modemu, nawiązującego połączenie, w polskich domach regularnie rozlegał się donośny głos syreny okrętowej. W ten właśnie sposób po uruchomieniu ICQ witał się ze światem. Przy okazji - posłuchajcie „8 kultowych dźwięków z przeszłości”!

ICQ Horn Startup Sound

Zaczęło się od ICQ

Był to pierwszy komunikator internetowy we współczesnym znaczeniu tego słowa. Choć komunikacja tekstowa nie była wówczas niczym nowym, czego dowodem jest choćby popularność IRC-a, to ICQ (skrót nawiązujący do słów I seek you) wyznaczał zupełnie nowe podejście do tematu.

Był produktem jednej, konkretnej firmy, która udostępniała oprogramowanie klienckie i serwery, obsługujące komunikację pomiędzy użytkownikami.

Firmą tą był izraelski startup (choć wówczas nie używano tego słowa) Mirabilis. Założony w 1996 roku przez czterech znajomych , szybko okazał się strzałem w dziesiątkę. Komunikator był od listopada 1996 roku udostępniany za darmo, więc nic dziwnego, że liczba chętnych na internetowe pogawędki użytkowników szybko rosła.

Wszyscy kochają pogawędki w Sieci!

Obraz

Dzisiaj te liczby nie robią wrażenia, ale 850 tys. użytkowników zdobytych w ciągu zaledwie 6 miesięcy było wówczas gigantycznym sukcesem. Użytkownicy identyfikowani za pomocą unikalnego numeru UIN (Universal Internet Number) i mogli tworzyć listę kontaktową, dodając do listy znajomych osoby, które wyraziły na to zgodę.

ICQ szybko zwrócił uwagę branżowych gigantów i w 1998 roku został kupiony przez AOL. Nowy nabytek kosztował amerykańskiego giganta ponad 400 mln dolarów.

Szczyt swojej popularności, mierzonej liczbą aktywnych użytkowników, komunikator osiągnął mniej więcej wtedy, co IRC – około 2001 roku. Korzystało z niego wówczas około 100 mln internautów i w wielu miejscach Sieci możemy spotkać się z opinią, że to właśnie wtedy ICQ był najpopularniejszy. Nie zgadzam się z tą opinia. Dlaczego?

Nie kwestionuję tu statystyk, jednak chodzi o to, że we wcześniejszych latach liczba użytkowników Sieci była znacznie mniejsza i kilkadziesiąt milionów użytkowników w 1998 roku oznaczało znacznie większą popularność wśród ogółu internautów, niż 100 mln kilka lat później. Wiem, że wysnuwanie ogólnych wniosków na podstawie osobistych doświadczeń bywa zwodnicze, ale pod koniec lat 90. miałem wrażenie, że niemal każdy znany mi użytkownik Internetu korzystał z ICQ.

Rosyjski właściciel

Obraz

Warto wspomnieć, że ICQ przetrwał. Choć czasy świetności ma już dawno za sobą, to nadal istnieje. W 2010 roku kupiła go rosyjska firma Digital Sky Technologies, czyli obecny Mail.ru, a komunikator doczekał się wersji na różne systemy operacyjne i platformy mobilne. Po latach jego popularność jest jednak tylko wspomnieniem - przed rokiem korzystało z niego około 11 mln użytkowników.

Warto zauważyć, że komunikator przeszedł podobną drogę, jak GG. Od prostego i lubianego komunikatora, poprzez internetową platformę do gier po kombajn, wyładowany milionem nikomu niepotrzebnych funkcji i ponowne skupienie się na kluczowym zadaniu - komunikacji.

Твоя ICQ

To już prawie 20 lat!

Mimo tego – gdy porównamy jego los choćby z większością polskich komunikatorów, które jak grzyby po deszczu pojawiały się w poprzedniej dekadzie tylko po to, by po kilku latach zniknąć bez śladu – bilans wypada dla ICQ zdecydowanie korzystnie.

Nie dość, że był pierwszy, to okazał się znacznie żywotniejszy od większości konkurentów i choć po dawnej popularności nie zostało wiele, to ICQ nadal istnieje i działa. Całkiem możliwe, że doczeka swoich 20 urodzin.

W takim przypadku wypadałoby życzyć mu stu lat, jednak chyba tego nie zrobię. Przy całej sympatii dla ICQ to pozostałość dawno minionej epoki i rodzaj żywego skansenu. Miło powspominać, ale uruchamiać nie ma najmniejszego sensu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)