Nowelizacja prawa energetycznego coraz bliżej. Pojawią się nowe taryfy

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy Prawo Energetyczne. Eksperci określają szykowane zmiany mianem rewolucji, ale ostrzegają, że nawet dynamiczne taryfy niekoniecznie muszą przełożyć się na niższe rachunki za prąd.

Inteligentny licznik energii elektrycznej.
Inteligentny licznik energii elektrycznej.
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski
oprac. MT

25.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 12:41

"To, co wydarzyło się w ostatnią niedzielę – gdy operatorzy sieci elektroenergetycznych pierwszy raz byli zmuszeni podjąć decyzję o ograniczeniu na tak dużą skalę produkcji energii z instalacji fotowoltaicznych – było do uniknięcia, gdyby już teraz istniały stosowne rozwiązania prawne. Chodzi o wprowadzenie m.in. tzw. taryf dynamicznych, które pozwoliłyby odbiorcom indywidualnym na korzystanie z tańszej energii w ciągu dnia dzięki nadwyżce prądu z OZE" - czytamy we wtorkowej "Rz".

Ustawa Prawo energetyczne mocno się zmieni

Według gazety lada chwila takie przepisy mają się pojawić. "Zawarto je w nowelizacji prawa energetycznego, przyjętej przez rząd w ubiegłym tygodniu. Eksperci podkreślają, że to prawdziwa rewolucja" - podaje dziennik.

"Zdaniem Łukasza Batorego, adwokata i szefa działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy, wchodzimy w czas drogiego prądu. Jego cenę podbijać będzie polityka klimatyczna i odchodzenie od używania kopalin przy jego produkcji" - podkreśla gazeta.

"Zaproponowane rozwiązania będą korzystne dla odbiorców energii, pod warunkiem jednak, że będą oni skorzy do aktywnego udziału – mówi w rozmowie z "Rz" Łukasz Batory.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy taryfy dynamiczne wpłyną na rachunki za prąd

Jak zaznacza dziennik, instytucje rządowe "wydają się studzić nadzieje". "Samo wprowadzenie taryf dynamicznych niewiele zmieni na rynku pod kątem cen dla odbiorcy indywidualnego. Zawsze na końcu rozliczenia za energię pojawia się bowiem bilans cenowy. Wprowadzenie taryf dynamicznych to z jednej strony szansa na tańszy prąd, gdy pojawi się nadwyżka energii w systemie, ale też ryzyko wysokiej ceny, gdy energii jest mniej" – tłumaczy w rozmowie z gazetą prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.

"Różnicę mogą ilustrować widełki z ostatniej niedzieli: o godzinie 14 płacono za 1 MWh 30 zł, kilka godzin później – już 600 zł. Pytanie, ilu odbiorców będzie miało ochotę polować na co dzień na tę tańszą energię" - dodaje "Rzeczpospolita".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.