Podrobione procesory Intel Core i7 zalewają rynek [wideo]
Niektórzy klienci popularnego amerykańskiego sklepu internetowego Newegg, którzy zapragnęli ostatnio ulepszyć swoje komputery, montując w nich procesory Intel Core i7, zostali niemile zaskoczeni. Zamiast serca komputera otrzymali kawałek metalu oraz plastik imitujący wiatrak (!).
09.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:49
Niektórzy klienci popularnego amerykańskiego sklepu internetowego Newegg, którzy zapragnęli ostatnio ulepszyć swoje komputery, montując w nich procesory Intel Core i7, zostali niemile zaskoczeni. Zamiast serca komputera otrzymali kawałek metalu oraz plastik imitujący wiatrak (!).
Sprawa byłaby zrozumiała, gdyby chodziło o zwykłą pomyłkę przy pakowaniu. Niestety wygląda na to, że spora część dostawy procesorów Intel Core i7, jaką otrzymał Newegg, była felerna. Mówi się o około trzystu egzemplarzach, które trafiły do klientów. Ta liczba może być jednak większa.
Zobacz także
Już samo pudełko wzbudzało wątpliwości. Pozornie wyglądało prawidłowo, ale po bliższym przyjrzeniu się, można było doszukać się literówek, np. "sochet" zamiast "socket". Wewnątrz znajdowała się instrukcja, składająca się z kilku niezadrukowanych kartek zszytych zszywaczem, kawałek plastiku z naklejonym na niego obrazkiem wiatraka oraz procesor, który wyglądałby całkiem jak oryginał, gdyby nie pewien "szczegół". Tam gdzie powinien mieć nóżki, był całkowicie płaski.
Newegg dość szybko wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że wymieni podróbki na prawidłowe procesory. Wyjaśnił też, że przypadkowo w ręce odbiorców trafiły egzemplarze demonstracyjne zamiast pełnoprawnych produktów.
Nie rozwiązuje to jednak problemu. Sam wygląd opakowania z licznymi błędami i przekłamaniami świadczy o tym, że nie jest to dzieło producenta procesorów, co zresztą potwierdza przedstawiciel Intela, Nick Jacobs, mówiąc:
Intel wie o potencjalnych podróbkach procesorów i7-920 na rynku i pracuje nad tym, by dowiedzieć się ile i gdzie zostało sprzedanych. Egzemplarze, które widzieliśmy, nie były naszym dziełem, lecz podróbkami.
Wszystkie podejrzane "procesory" trafiły w ręce Amerykanów. Wygląda więc na to, że to oszustwo dotyczy tylko tamtejszego rynku. Sprawa jest w toku. W rzeczywistości wciąż nie wiadomo, kto wykazał się taką bezczelnością, że podmienił całą partię procesorów na tanie atrapy.
Źródło: PC World