Polskie e‑państwo rodzi się w bólach. Teraz możecie rozmawiać z urzędem przez Internet
Jeśli rozpoczniecie korespondencję mailową z urzędem, urzędnicy mają obowiązek odpowiedzieć. Zmusza ich do tego nowe prawo, które właśnie weszło w życie. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Gdybyśmy mogli, najchętniej załatwialibyśmy sprawy urzędowe przez Internet. Na razie masowo składamy PIT-y online, ale nie mielibyśmy nic przeciwko temu, gdybyśmy mogli w ten sposób komunikować się z urzędami w innych kwestiach, a nawet głosować. Takie marzenia mają Polacy - i minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski zdaje się nas rozumieć, bo zapowiada powstanie e-państwa. Przy czym to na razie pieśń przyszłości.
Z urzędem pogadacie przez e-mail
Wczoraj został uczyniony kolejny krok ku e-państwu: weszła w życie nowelizacja Ustawy o informatyzacji, zgodnie z którą możemy już korespondować z urzędami przez Internet. Nowe prawo mówi, że jeśli obywatel wyśle e-mail do urzędu, urząd ma obowiązek mu odpowiedzieć. Minister Trzaskowski powiedział w rozmowie z PAP, że to początek zmiany, która wymusi na urzędnikach nową mentalność, zaakceptowanie tego, że dokument elektroniczny równa się papierowemu. I świetnie, na tę zmianę mentalności czekaliśmy bardzo długo.
Oczywiście nie mówimy tutaj o zwykłym e-mailu – jeśli chcemy korespondować z urzędem, musimy mieć profil zaufany ePUAP albo podpis kwalifikowany. Cała korespondencja będzie mogła odbywać się bez użycia papieru, skany dokumentów będą miały taką samą moc jak dokumenty, ale je również należy opatrzyć odpowiednim podpisem. Aby zdobyć profil zaufany, niestety trzeba wybrać się do urzędu, jest jednak nadzieja, że to oszczędzi nam wielu wycieczek do urzędów w przyszłości.
Poniższa infografika pokazuje, jak zmieni się korespondencja z urzędami i ile makulatury przy okazji zaoszczędzimy.
Kolejny mały kroczek
To oczywiście tylko kolejny mały kroczek ku e-państwu, ale bardzo ważny. Dziennik Internautów pisze, że od wczoraj łatwiej jest uzyskać profil zaufany, potrzebny do komunikowania się z urzędami przez Internet. Swoje dane możemy potwierdzać nie tylko w urzędach, ale także w placówkach Poczty Polskiej i bankach.
Założenia są takie, że jeśli będziemy mieć profil zaufany, to będziemy mogli rozmawiać przez Internet z wszystkimi urzędami. Częściowo ma to też dotyczyć sądów, na przykład będziemy mogli składać pisma procesowe w formie elektronicznej do sądów administracyjnych. Czy urzędnicy dadzą sobie z tym wszystkim radę, zobaczymy. Ale oczywiście nie należy się spodziewać, że wszyscy obywatele nagle rzucą się zakładać profile zaufane i korzystać z ich dobrodziejstw.
Ministerstwo administracji i cyfryzacji zrobiło kolejny krok w dobrym kierunku, jednak upłyną jeszcze lata, zanim rzeczywiście będziemy mogli zapomnieć o wizytach w urzędach. E-państwo powstaje w ślimaczym tempie, zaliczając po drodze wtopy, takie jak nieszczęsny "portal dla bezdomnych". Najważniejsze jednak, że powstaje.