Potężna erupcja na Pacyfiku. Satelita NASA zauważyła coś niezwykłego
Wybuch wulkanu na Pacyfiku był tak potężny, że kolumna erupcyjna dotarła do stratosfery. Naukowcy twierdzą, że doszło też do powstania serii atmosferycznych fal grawitacyjnych, które dotarły do jonosfery i kilkukrotnie okrążyły Ziemię.
20.01.2022 20:53
Do wybuchu podwodnego wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai doszło w sobotę 15 stycznia. W jej wyniku powstała wielka fala tsunami, która uderzyła w wybrzeże Japonii. Naukowcy twierdzą, że erupcja wywołała również serię atmosferycznych fal grawitacyjnych, które zostały wykryte przez satelitę Aqua, obsługiwaną przez NASA – czytamy na łamach magazynu Nature. Zdaniem specjalistów dotarły one aż do jonosfery (według Encyklopedii PWN jest to warstwa położona na wysokości od 70 do 1000 km).
NASA bada zjawisko
Atmosferyczne fale grawitacyjne pojawiają się, gdy cząsteczki powietrza w atmosferze zaczynają rozchodzić się nie tylko poziomo, ale też pionowo. Może się to zdarzyć, gdy wiatr nabiera prędkości lub gdy unosi się nad szczytem góry. Lars Hoffmann, naukowiec zajmujący się atmosferą w Jülich Supercomputing Center w Niemczech podkreśla, że odkąd wystrzelono w 2002 r. satelitę Aqua, nie zaobserwowano takiego zjawiska przy innych aktywnościach wulkanicznych.
Specjaliści z NASA zamierzają sprawdzić, jak fale grawitacyjne mogą wpływać na górne warstwy atmosfery. Jak czytamy w serwisie The Conversation, celem badań jest zrozumienie w jakim stopniu zmiany zachodzące w atmosferze są spowodowane wydarzeniami na Ziemi.
Warto nadmienić, że fale grawitacyjne mogą być generowane przez dowolną liczbę zjawisk, w tym wybuchami na Słońcu, trzęsieniami ziemi, wulkanami oraz burzami. Powstają na granicy ciepłego i zimnego powietrza. Zbadanie tego zjawiska pozwoli nam lepiej zrozumieć procesy wpływające na warunki pogodowe na naszej planecie.