Rosjanie dotarli do jeziora pogrzebanego pod lodem od 15 milionów lat
Rosyjska ekspedycja naukowa na Antarktydzie jest o włos od jednego z najbardziej sensacyjnych dokonań naukowych ostatnich lat. Prawie 4 kilometry pod lodami mroźnego kontynentu znajduje się pogrzebane płynne jezioro, odizolowane od reszty świata. Naukowcy mają nadzieję znaleźć zupełnie nowe organizmy i zbadać unikatowy na skalę światową ekosystem.
07.02.2012 | aktual.: 10.03.2022 16:29
Rosyjska ekspedycja naukowa na Antarktydzie jest o włos od jednego z najbardziej sensacyjnych dokonań naukowych ostatnich lat. Prawie 4 kilometry pod lodami mroźnego kontynentu znajduje się pogrzebane płynne jezioro, odizolowane od reszty świata. Naukowcy mają nadzieję znaleźć zupełnie nowe organizmy i zbadać unikatowy na skalę światową ekosystem.
Zobacz także
Jezioro Wostok swoją nazwę zawdzięcza rosyjskiej stacji badawczej, która znajduje się w jego pobliżu. Rosjanie badali warunki klimatyczne i pokrywę lodową od momentu założenia stacji w 1957 roku, jednak dopiero w 1996 po przeprowadzeniu wielu niezależnych obserwacji z wykorzystaniem pomiarów satelitarnych oszacowano, że pod powierzchnią lodu znajduje się jedno z największych jezior na świecie, wciąż nietknięte przez człowieka. Rosjanie rozpoczęli systematyczne odwierty, chcąc dostać się do jeziora.
Ciśnienie masy lodowej oraz energia geotermalna sprawiają, że wody jeziora nie zamarzają. Nietknięte jezioro ma ogromną wartość dla naukowców, ponieważ spodziewają się odkryć w jego wodach organizmy żyjące w izolacji od milionów lat. Projekt jest bacznie obserwowany przez rosyjską i amerykańską agencję kosmiczną, bo warunki panujące w zbiorniku mogą przypominać te na pokrytym lodem księżycu Jowisza - Europie.
Zobacz także
W zeszłym roku sezon zakończył się, kiedy badacze byli dosłownie kilka metrów od celu. Zaledwie dwa dni temu, 5 lutego, pracując od kilku tygodni na trzy zmiany, Rosjanie zdołali przewiercić się przez pokrywę lodową. W sumie 20 lat zajęło im dotarcie aż 3768 metrów pod powierzchnię lodowca.
Jezioro Wostok jest też najprawdopodobniej najczystszym zbiornikiem wodnym, z jakim do tej pory miał styczność człowiek. W ostatniej fazie odwiertu niezwykle ważna była precyzja, która miała uchronić zbiornik przed skażeniem. Dlatego też żaden element wiertła nie dotknął powierzchni jeziora, a próbka wody została zassana i zamrożona. Dopiero w tej formie dotrze na powierzchnię, gdzie zbadają ją naukowcy. Może nie znajdą tam arktycznego potwora z Loch Ness, ale sensacja naukowa i tak jest gwarantowana.
Źródło: dailymail.co.uk