Rower z kwadratowymi kołami. Nietypowa konstrukcja naprawdę jeździ
Jak wyglądają rowerowe koła? Pewien mieszkający w Kanadzie ukraiński inżynier postanowił zanegować wszystko, co wiemy o rowerach, i stworzył bicykl, w którym zastąpił koła kwadratowymi stelażami. Choć na pierwszy rzut oka pojazd nie ma prawa jechać, jego twórca udowadnia, że ten rower naprawdę działa. Jak to możliwe?
18.04.2023 | aktual.: 18.04.2023 20:27
Kwadratura koła to jeden ze starożytnych problemów matematycznych, jednak w języku potocznym oznacza coś niemożliwego do wykonania. Mieszkający w Ottawie ukraiński inżynier Siergiej Gordiejew udowodnił jednak, że niemożliwe nie istnieje i zbudował zadziwiający rower z kwadratowymi "kołami", który naprawdę jeździ. Jego twórca pokazał to na swoim youtube’owym kanale "The Q".
Choć widok przemieszczającej się nietypowej konstrukcji może kojarzyć się z jakąś iluzją optyczną, wcale nią nie jest. Rower naprawdę się porusza, choć nie robi tego w sposób, jakiego oczekujemy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego kwadratowe koła są bowiem nieruchome. To rodzaj stelażu, na którym rozpięte są gąsienice, przypominające wyglądem rowerową oponę. To właśnie ich ruch sprawia, że wehikuł jedzie, choć jego przemieszczanie się ma więcej wspólnego z czołgiem, niż z klasycznym rowerem.
Największym wyzwaniem konstrukcyjnym okazała się jednak nie sama konstrukcja układu jezdnego, ale sposób przeniesienia napędu. Typowe, znane z rowerów rozwiązanie w postaci łańcucha rozpiętego na zębatkach nie znalazło tu zastosowania. Zamiast tego Siergiej Gordiejew zastosował mechanizm zmieniający kręcenie korbami na ruch gąsienic.
Rezultat jest spektakularny. Choć cały napęd jest dość głośny, opory generowane przez mechanizm bardzo duże, a prędkość wehikułu niewielka, to rower naprawdę jedzie, mimo nieruchomych, kwadratowych "kół".
Choć cała konstrukcja jest głównie ciekawostką i konstrukcyjnym żartem, generującym na YouTube miliony (w chwili pisania tego tekstu - już ponad 6 mln) odsłon, odwołuje się przy tym do rozwiązań znanych z innego sprzętu. Chodzi o projekty jednokołowych, jednoosobowych czołgów, jakie w latach 30. XX wieku kreślono m.in. w magazynie "Popular Mechanics".
Poza hobbystycznymi, budowanymi przez pasjonatów konstrukcjami pomysły te nie znalazły jednak praktycznego zastosowania. Można przypuszczać, że podobnie będzie z niezwykłym rowerem Siergieja Gordiejewa – choć od strony konstrukcyjnej to niewątpliwie sprzęt wart uwagi, jego użyteczność jest co najmniej wątpliwa.
Łukasz Michalik, dziennikarz Gadżetomanii