Skóra niczym z "Terminatora". Naukowcy chcą wyposażyć w nią roboty

Skóra niczym z "Terminatora". Naukowcy chcą wyposażyć w nią roboty

W serii filmów "Terminator" Arnold Schwarzenegger nosił specjalną charakteryzację
W serii filmów "Terminator" Arnold Schwarzenegger nosił specjalną charakteryzację
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2021 Michael Tullberg
Karolina Modzelewska
06.06.2023 18:24, aktualizacja: 06.06.2023 20:02

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda opracowali syntetyczną skórę, która już wkrótce może sprawić, że roboty jeszcze bardziej upodobnią się do Terminatora, bohatera słynnego filmu science fiction w reżyserii Jamesa Camerona. Jak donosi serwis amerykańskiej stacji informacyjnej Fox News, rozwiązanie umożliwia szybką samoregenerację skóry i gojenie ran.

Osiągnęliśmy to, co uważamy za pierwszą demonstrację wielowarstwowego czujnika cienkowarstwowego, który automatycznie dopasowuje się podczas gojenia. To kluczowy krok w kierunku naśladowania ludzkiej skóry, składającej się z wielu warstw, które prawidłowo składają się ponownie podczas procesu gojenia – zaznaczył dr Chris Cooper z Uniwersytetu Stanforda.

Syntetyczna kóra niczym z "Terminatora"

Nowe rozwiązanie sprawia, że syntetyczna skóra jeszcze bardziej przypomina tą, którą jest pokryte ludzkie ciało. Dzięki kilku nakładającym się na siebie warstwom jest nie tylko miękka i rozciągliwa, ale też po przebiciu, czy przecięciu uszkodzenie naprawia się i wyrównuje. Kluczową rolę odgrywa tutaj zastosowanie materiałów polimerowych - PPG (glikolu polipropylenowego) i PDMS (polidimetylosiloksanu, znanego też jako silikon). Każda z warstw pełni też inną funkcję - jedna wyczuwa ciśnienie, inna temperaturę, a jeszcze inna napięcie.

Według naukowców syntetyczna skóra ma możliwość samoleczenia w ciągu 24 godzin, jeśli wykorzystany materiał zostanie podgrzany do 70°C. Materiał, który nie zostanie podgrzany i nic się z nim nie zrobi w przypadku temperatury pokojowej, zregeneruje się w ciągu ok. tygodnia. Zespół kierowany przez prof. Zhenana Bao uważa też, że może stworzyć wielowarstwową syntetyczną skórę z indywidualnymi warstwami funkcjonalnymi o grubości ok. jednego mikrona. W praktyce oznacza to, że przy nałożeniu na siebie 10 warstw nie byłaby ona grubsza niż kartka papieru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Serwis Eureka Alert zwraca uwagę, że Bao i jego współpracownicy już w 2012 r. na łamach czasopisma naukowego "Nature Nanotechnology" opisali syntetyczną skórę elektroniczną. Od tego czasu powstało wiele podobnych rozwiązań, ale istniejące samo naprawiające się syntetyczne skóry po uszkodzeniu muszą być ponownie ręcznie wyrównane przez człowieka, a nawet niewielkie, późniejsze przesunięcia mogą zagrozić jej funkcjonalności.

Skórę opracowaną przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda wyróżnia natomiast to, "warstwy same się rozpoznają i dopasowują do podobnych warstw podczas procesu gojenia, przywracając funkcjonalność warstwa po warstwie podczas gojenia". Nie ma potrzeby jej ręcznego wyrównania. W przyszłości taka syntetyczna skóra może zostać wykorzystana podczas budowy robotów oraz konstrukcji protez.

W połączeniu z nawigacją sterowaną polem magnetycznym i ogrzewaniem indukcyjnym możemy być w stanie zbudować rekonfigurowalne miękkie roboty, które mogą zmieniać kształt i wykrywać ich deformację na żądanie – w rozmowie z Fox News powiedział jeden z autorów badania Renee Zhao.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)