Snapchat zmienia nazwę i ujawnia Spectacles: okulary do nagrywania filmów
Snapchat zmienia nazwę i prezentuje swój pierwszy produkt sprzętowy. Jego okulary z wbudowaną kamerą mają być modnym dodatkiem do każdego smartfona. Jakie mają na to szanse?
25.09.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:19
Pierwszy hardware od społecznościowego giganta
Snapchat Inc. zmienił właśnie nazwę na Snap Inc., w uzasadnieniu podając rozszerzenie działalności firmy. Informacja obiegła media na całym świecie i trudno im się dziwić – firma wyrosła na rynkowego giganta, wycenianego na kwotę 16 do 22 mld dol. W samych Stanach Zjednoczonych gromadzi ponad 60 % wszystkich użytkowników smartfonów w wieku od 13 do 34 lat.
Wiadomo już jaki produkt zaoferuje po rebrandingu Snap. Będą to okulary Spectacles z wbudowaną na prawej krawędzi kamerką, wyposażone we wbudowaną baterię, produkowane w jednym rozmiarze i 3 kolorach: czarnym, morskim i koralowym.
Szeroki kadr i ułatwiona obsługa
Szerokokątna kamera w okularach nagrywa wideo w 115°, a jej pracę sygnalizuje okrąg z diod na lewej krawędzi. Nie zabraknie także potwierdzenia nagrywania skierowanego do wewnątrz, jednak jego szczegółów jeszcze niż doprecyzowano. Spectacles mogą pracować sparowane ze smartfonem lub samodzielnie, choć rozmiaru wbudowanej pamięci także nie ujawniono.
Nagrywane filmu rozpoczynamy dotknięciem przycisku, a domyślna długość klipu wynosi 10 sekund. W razie potrzeby możemy ją wydłużyć do 30 sekund, każdorazowo ponawiając dotknięcie. Filmy są nagrywane w formacie… okrągłym, co wg. CEO Snapa ma im zapewnić większą naturalność. Obejrzymy je na szczęście na dowolnym urządzeniu i orientacji ekranu.
W przypadku urządzeń Apple komunikacja bezprzewodowa odbywa się domyślnie przez Bluetooth, podczas gdy z produktami androidowymi łączymy się przez Wi-Fi. Ten standard ma również zapewnić większą rozdzielczość przesyłanych nagrań.
Bateria ma wystarczyć na cały dzień użytkowania, a dołączone etui będące zarazem powerbankiem naładuje okulary do czterech razy. Poziom energii sprawdzimy dotykając jednocześnie obu krawędzi ramek okularów.
Dalsze losy okularów w rękach użytkowników
Przyszłość Spectacles jest zagadką nawet dla szefa Snapa, który zadecydował o limitowanej dystrybucji produktu. Ograniczona ilość okularów jeszcze tej jesieni trafi do pierwszych klientów i będzie oczekiwać na ich opinie, a od tych zależeć będą dalsze losy gadżetu. Już wkrótce powinniśmy się także dowiedzieć więcej na temat jego specyfikacji technicznej.
Nie wiemy w jakiej rozdzielczości nagrania są wykonywane, jaka jest faktyczna pojemność baterii, jaką pamięcią wbudowaną dysponują ani jakich strat jakości obrazu źródłowego spodziewać się przy cięciu / kompresji kadru do odtwarzania w pionie lub poziomie.
Przyczyny mogą być dwie: podsycanie atmosfery tajemniczości przed sprzedażową premierą bądź dyplomatyczne przemilczenie niedoskonałości. Pierwsza z nich może przyczynić się do rynkowego sukcesu, druga – zadecydować o niszowym charakterze okularów. Cena Spectacles wyniesie 129.99 dol.