Socjalistyczny moloch wreszcie zatroszczył się o latających obywateli. Jak?
Unia Europejska słynie z wydawania absurdalnych przepisów, takich jak chociażby ustalenie wymaganej krzywizny banana, jednak czasem w Komisji Europejskiej powstają rozporządzenia, za które faktycznie należą się słowa uznania. Jedno właśnie wchodzi w życie - związane jest z pewnym bardzo niesławnym gadżetem...
17.11.2011 | aktual.: 11.03.2022 09:42
Unia Europejska słynie z wydawania absurdalnych przepisów, takich jak chociażby ustalenie wymaganej krzywizny banana, jednak czasem w Komisji Europejskiej powstają rozporządzenia, za które faktycznie należą się słowa uznania. Jedno właśnie wchodzi w życie - związane jest z pewnym bardzo niesławnym gadżetem...
Komisja Europejska poszła po rozum do głowy i w wydanym właśnie rozporządzeniu zakazała używania skanerów lotniskowych, które wykorzystują promienie rentgenowskie. Władze tłumaczą swoją decyzję bezpieczeństwem podróżnych. I nie chodzi tu wcale o zagrożenie terroryzmem, ale o zdrowie.
Nawet niewielkie dawki promieniowania zwiększają ryzyko zachorowania na raka. Teraz osoby często podróżujące samolotami nie będą musiały się już niczego obawiać. Dotychczas skanery rentgenowskie wykorzystywano m.in. we Francji i Wielkiej Brytanii.
Dodatkowo władze unijne chcą uchronić pasażerów przed budzącymi spore kontrowersje skanerami rozbierającymi. Urządzenia te będą dopuszczone do użytku, jednak pod dwoma warunkami. Po pierwsze władze chcą, by dane przechwycone przez skanery nie były archiwizowane. Po drugie twarze podróżnych mają być rozmazane tak, by niemożliwa była identyfikacja konkretnego pasażera.
Na lotniskach Europy będzie można stosować jedynie skanery wykorzystujące fale milimetrowe. Latając, nie zachorujemy na raka. Jest się z czego cieszyć?
Źródło: europa