Srebrny Ptak. Projekt rakietowego bombowca III Rzeszy

Srebrny Ptak. Projekt rakietowego bombowca III Rzeszy

Wizualizacja "Srebrnego Ptaka"
Wizualizacja "Srebrnego Ptaka"
Źródło zdjęć: © Grafika koncepcyjna | Luftwaffe-Wings.Jino.ru
Adam Gaafar
12.02.2022 17:04, aktualizacja: 12.02.2022 21:27

Najszybszym samolotem, jaki kiedykolwiek został wprowadzony do służby operacyjnej w siłach powietrznych, był Lockheed SR-71 Blackbird rozpędzający się do ok. 4 tys. km/h (Mach 3,3). W III Rzeszy powstał jednak śmiały projekt bombowca, który – zgodnie z założeniami twórców – miał poruszać się ponad 5 razy szybciej.

Bombowiec międzykontynentalny o nazwie Sänger Amerika Bomber "Silbervogel" (niem. "Srebrny Ptak") miał według niektórych źródeł rozpędzać się do ok. 22 tys. km/h.To dwa razy więcej niż wynosi deklarowana prędkość rosyjskiego pocisku hipersonicznego Cyrkon. Inne dane mówią, że niemiecki bombowiec miał osiągać od ponad 5 tys. do 13 tys. km/h, co nadal stanowiłoby ogromne osiągnięcie zarówno w tamtych, jak i obecnych czasach.

Warto nadmienić, że oblatany w 1959 r., a więc 14 lat po zakończeniu II wojny światowej, amerykański rakietowy samolot doświadczalny North American X-15, osiągał prędkość maksymalną 7274 km/h. Koncepcja "Srebrnego Ptaka" nigdy nie wyszła jednak poza deskę kreślarską.

Niemiecki bombowiec rakietowy

Projekt został stworzony przez parę inżynierów: Austriaka Eugena Sängera i Niemkę Irene Bredt. Według opisów koncepcyjnych miał to być rodzaj kosmicznego statku pełniącego rolę bombowca, tudzież bombowiec suborbitalny na paliwo ciekłe. Ze względu na swoje niezwykłe właściwości (napęd rakietowy) maszyna zyskała potoczną nazwę RaBo (niem. Raketenbomber  – "bombowiec rakietowy").

Docelowo długość maszyny miała wynosić ok. 28 m, a rozpiętość jej skrzydeł - 15 m. Pierwszy projekt został opracowany przez Sängera w 1933 r., gdy był jeszcze doktorantem na Politechnice Wiedeńskiej. Samolot był jednym z projektów branych pod uwagę w konkursie Amerika Bomber zorganizowanym w 1942 r. przez Hermanna Goeringa. Przetarg dotyczył stworzenia dla Luftwaffe bombowca strategicznego dalekiego zasięgu, który startując z bazy w Europie zdoła dolecieć do Stanów Zjednoczonych i wrócić.

"Srebrny Ptak" miał być konstrukcją o spłaszczonym kadłubie i krótkich skrzydłach. Start bombowca następowałby w Europie z wyrzutni o długości 3 km. Po osiągnięciu pułapu 1,5 km i prędkości od 1200 do 1850 km/h miało nastąpić odpalenie głównych silników rakietowych. Do maksymalnej prędkości samolot miał rozpędzać się na wysokości 145 km nad Ziemią, czyli już w przestrzeni kosmicznej (według niektórych źródeł bombowiec mógł latać na pułapie nawet 280 km!).

Stalin był zainteresowany projektem

Założono, że "Silbervogel" będzie w stanie zrzucić nad USA od 3,5 do 4 tys. kg bomb. Maszyna miała charakteryzować się przy tym dość nietypowym profilem lotu. Osiągając maksymalny pułap bombowiec miał zacząć opadać, by następnie znów się wznieść po natrafieniu na położone niżej gęste warstwy atmosfery. Stabilny lot miał odbywać się na wysokości ok. 50 km z prędkością ok. Mach 3,3.

Po zakończeniu operacji nad Stanami Zjednoczonymi samolot kontynuowałby lot na zachód, lądując na którejś z wysp opanowanych przez sprzymierzoną Japonię. Całkowity dystans przebyty przez "Silbervogel" miał szacunkowo wynieść od 19 tys. do 24 tys. km (dla przykładu: odległość Niemiec od USA wynosi ponad 6 tys. km, podróż ze Wschodniego do Zachodniego wybrzeża USA to ok. 5 tys. km, a dystans dzielący Japonię i San Francisco to ponad 8 tys. km).

Próbowano tym samym wykorzystać maksymalne możliwości samolotu, gdyż jego zasięg miał wynieść od 23, 4 tys. km do 25 tys. km. Gdy w grudniu 1941 r. Sänger przedstawił jednak Ministerstwu Lotnictwa Rzeszy 900-stronnicowy dokument dotyczący tego projektu, spotkał się on z odrzuceniem ze względu na złożoność konstrukcji oraz jej rozmiary.

Niemcy nigdy nie zbudowali prototypu tej maszyny, ale wykonali testy aerodynamiczne kilku modeli. Po wojnie Sänger i Bredt pracowali dla rządu francuskiego. Doniesienia o projekcie "Srebrnego Ptaka" miały podobno zainteresować Józefa Stalina. Radziecki dyktator miał nawet zlecić swojemu synowi Wasilijowi i naukowcowi Grigorijemu Tokajewowi porwanie Sängera i Bredt. Plan sprowadzenia ich do ZSRR spalił jednak na panewce.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)