Ten robot uczy się sam. I robi to coraz lepiej
Ktoś kiedyś powiedział, że koty i komputery mają jedną wspólną cechę – jedne i drugie rządzą internetem. Być może z tego właśnie założenia wyszli inżynierowie z laboratorium DeepMind, którzy kota-robota połączyli ze sztuczną inteligencją. Wierzą, że może dokonać on czegoś wielkiego.
27.06.2023 12:04
Sztuczna inteligencja staje się lepsza z każdym wykonanym zadaniem, ponieważ jest w stanie wyciągać wnioski z tego, co robi. Nieustannie się uczy, doszukując się połączeń między faktami i rozumiejąc, co działa, a co nie. Inżynierowie z DeepMind postanowili wykorzystać ten sam mechanizm w swoim ramieniu robota z oprogramowaniem o nazwie RoboCat.
Dzięki sztucznej inteligencji robot sam może uczyć się nowych rzeczy, a "im więcej nowych rzeczy się uczy, tym lepiej radzi sobie z uczeniem się kolejnych nowych rzeczy", jak napisali autorzy projektu w artykule dostępnym w bazie arXiv.
Roboty – co zmienia w nich sztuczna inteligencja?
Obecnie roboty potrafią być bardzo sprawne, ale na ogół wykonują tylko zaprogramowane zadania. Można było uczyć je czegoś nowego, ale wymagało to mnóstwa czasu. Dzięki sztucznej inteligencji RoboCat jest w stanie samodzielnie opanowywać rozmaite czynności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robot sam nauczył się na przykład dopasowywania puzzli o różnych kształtach do właściwy otworów czy też przenoszenia owoców do miski. Nauka tych zadań wygenerowała dane, które robot mógł następnie wykorzystać na kolejnym etapie swojej edukacji.
Działa to zupełnie tak jak u ludzi – im więcej potrafimy, tym większy jest też nasz potencjał w nauce innych rzeczy. Budujemy doświadczenia, które potrafimy później wykorzystać w innych sytuacjach.
Początkowo RoboCat musiał oglądać lub próbować 1000 razy zanim czegoś się nauczył. Z czasem jednak udało się zredukować tę liczbę do zaledwie 100. Jest tak, "ponieważ korzysta z dużego i zróżnicowanego zestawu danych", jak tłumaczą autorzy projektu.
Cel: inteligentny robot ogólnego przeznaczenia
Dokonanie inżynierów z DeepMind zmniejsza potrzebę prowadzenia szkoleń nadzorowanych przez ludzi i stanowi ważny krok w kierunku stworzenia robota ogólnego przeznaczenia. Oczywiście jak zwykle prowadzi to do pytania, czy nie budujemy w ten sposób czegoś, co może się w którymś momencie zbuntować i nas unicestwić. Autorzy projektu nie mają jednak takich obaw i koncentrują się na pozytywnym potencjale tego rozwiązania.
Wojciech Kulik, dziennikarz Gadżetomanii