To urządzenie zużywa najwięcej prądu. Większość o tym nie wie
01.06.2022 06:53, aktual.: 17.01.2023 11:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielu Polaków nie wie, które urządzenie zużywa najwięcej prądu w domu. Z przeprowadzonego w 2021 roku Ogólnopolskiego EkoTestu Wirtualnej Polski wynika, że nieco ponad jedna trzecia Polaków jest świadoma, gdzie zużywa się najwięcej prądu.
Wysokie ceny prądu zachęcają Polaków do szukania oszczędności. Biorąc pod uwagę liczbę urządzeń elektrycznych, którymi się otaczamy, potrzebna jest wiedza na temat ich prądożerności. Tylko wtedy jesteśmy w stanie we właściwy sposób zmieniać swoje nawyki tak, aby w naszych portfelach zostało jak najwięcej pieniędzy.
W Ogólnopolskim EkoTeście Wirtualnej Polski, jedno z pytań dotyczyło największych "złodziei prądu". Ankietowani mieli do wyboru trzy odpowiedzi: suszarka do prania, zmywarka i kuchenka indukcyjna. Większość nie potrafiła wskazać, gdzie tracimy najwięcej pieniędzy.
Według 55 proc. badanych najwięcej energii podczas godzinnej pracy zużywa suszarka do prania. Taka odpowiedź padała tym częściej, im wyższy był wiek badanych. Według 10 proc. ankietowanych najwięcej prądu potrzeba na godzinną pracę zmywarki.
Poprawną odpowiedzią na pytanie o urządzenie, które zużywa najwięcej prądu w gospodarstwie domowym, była płyta indukcyjna. Świadomość na ten temat miało tylko 35 proc. badanych. Odpowiedź taką zaznaczyło 43 proc. badanych mężczyzn i 32 proc. badanych kobiet.
Z naszych kalkulacji, opierających się na danych udostępnionych przez PGNiG, wynika, że roczna praca płyty indukcyjnej kosztuje między 561,19 zł a 629,23 zł w zależności od mocy urządzenia. Być może warto ograniczyć marnowanie energii, aby zaoszczędzić trochę pieniędzy.
Można to zrobić na przykład przez ograniczanie mocy danego pola, kiedy nie ma konieczności dalszego podgrzewania potrawy (np. kiedy całość zacznie już intensywnie wrzeć). Innym prostym sposobem jest gotowanie i podgrzewanie tylko takiej ilości jedzenia i wody, ile jest nam w danej chwili potrzebne, bez grzania "na zapas".
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii