TOP 5 tabletów lepszych od iPada
Tablet Apple jest bezapelacyjnym zwycięzcą medialnym. Warto jednak pamiętać, że na horyzoncie pojawiło się kilku innych bardzo mocnych graczy. W powodzi iPadowych newsów możemy przegapić informacje o zbliżających się premierach dużo tańszych i i lepiej wyposażonych urządzeń.
09.04.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tablet Apple jest bezapelacyjnym zwycięzcą medialnym. Warto jednak pamiętać, że na horyzoncie pojawiło się kilku innych bardzo mocnych graczy. W powodzi iPadowych newsów możemy przegapić informacje o zbliżających się premierach dużo tańszych i i lepiej wyposażonych urządzeń.
Na rynku jest już kilka tabletów mogących stanowić alternatywę dla iPada. Problem w tym, że tzw
To najbardziej znany potencjalny iPad killer. Sam nie lubię tego określenia, bo już w odniesieniu do iPhone’a zbyt często pojawiało się w mediach. Nie ulega jednak wątpliwości, że bardzo dobrze charakteryzuje zamiary HP.
Procesor obsługujący tablet HP to 1.6 GHz Atom Z530. Ekran o rozdzielczości 8,9” pracuje z rozdzielczością 1024 x 600 pikseli. Jako opcja dostępne są moduły WWAN, GPS i 3G.
W czym Slate przewyższa tablet Apple?
Tablet HP został wyposażony w aż 2 kamery. Pierwsza umieszczona na przednim panelu pracuje w rozdzielczości VGA. Druga umiejscowiona w tylnej części urządzenia oferuje 3 MPx.
Poza tym użytkownik dostanie do dyspozycji port USB 2.0 oraz czytnik kart SD/SDHC/SDXC pozwalający rozszerzyć wbudowaną pamięć urządzenia (32 lub 64 GB) o dodatkowe gigabajty. Miłym akcentem jest też wejście HDMI umieszczone w stacji dokującej.
Teraz czas na wady:
Przede wszystkim Slate ma oferować jedynie 5 godzin pracy bez ładowania. Nie byłby to taki zły wynik w przypadku netbooka, ale od tabletów oczekujemy jeszcze większej mobilności.
Jeżeli chodzi o cenę, to najtańszy model iPada (pozbawiony 3G, Wi-Fi i oferujący jedynie 16 GB wbudowanej pamięci) kosztuje 499 dolarów. Za Slate’a mamy zapłacić 549 lub 600 dolarów w zależności od wielkości wbudowanej pamięci dolarów. W tej cenie dostaniemy więcej niż ma do zaoferowania najdroższa wersja iPada, która ma kosztować 829 dolarów.
ICD Gemini
Czas na najciekawsze z prezentowanych urządzeń. Co jest tak interesującego w tablecie nieszczególnie znanej firmy? Gemini jest oparty na układzie NVIDIA Tegra 2.
Dzięki temu ma doskonale radzić sobie z filmami full HD wyświetlanymi na 11,8 calowym ekranie o rozdzielczości 1 366 x 768 i umożliwiać błyskawiczne przeglądanie zasobów Internetu. O tym drugim mieli już szanse przekonać się testerzy ze Stuff.tv. Niestety w ich rękach znalazł się wczesny prototyp urządzenia, więc nie obyło się bez natrafienia na kilka znaczących bugów, które mają być naprawione dopiero w rynkowej wersji.
W czym Gemini jest lepszy od iPada?
Tablet ICD jest wyposażony w 2 kamery internetowe o rozdzielczości 2Mpx (przednia) oraz 5 Mpx (tylna), dwa głośniki oraz dwa mikrofony.
Wspomniany we wstępie układ NVIDIA Tegra 2 sprawia, że Gemini jest zdecydowanie potężniejsza maszyną od iPada. Oczywiście sporo będzie zależało od systemu, ale zastosowanie Androida dobrze wróży jeżeli chodzi o prędkość działania. Oczywiście tablet obsługuje flasha.
Poza tym Gemini jest wyposażony w port micro USB, moduł GPS oraz Wi-Fi. Posiada wbudowany akcelerometr i kompas.
W czym jest gorszy?
Za wadę można uznać jedynie 4GB wbudowanej pamięci. Jednak czytnik kart SD umożliwia jej rozbudowanie, więc nie jest źle. Nie znamy również ceny, ale nie sądzę żeby udało mu się kosztować więcej niż iPad w najwyższej konfiguracji, a przecież nawet tak dopieszczony tablet Apple, wciąż ma mniej do zaoferowania.
Tablet giganta z Redmont znalazł się na końcu zestawienia, nie ze względu na to, że jest najlepszy lub najgorszy. Teoretycznie, to co ma do zaoferowania może przyćmić nawet dziecko ICD. Z drugiej jednak strony nie mamy jakiejkolwiek informacji o istnieniu nawet wczesnego prototypu, więc na Couriera przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać.
Obiecujące jest, że Courier podobnie jak Gemini ma być oparty o platformę NVIDIA Tegra 2. Oznacza to, że nie musimy się martwić o obsługę filmów w full HD oraz prędkość działania całego urządzenia.
Równie ciekawie prezentuje się kwestia wyświetlaczy. Courier został wyposażony w aż 2 7calowe ekrany.
Nie wiadomo do końca jaki system operacyjny posłuży do obsługi gadżetu. Mówi się o Windowsie CE 6.0 lub 7.0. Osobiście wolałbym jednak pierwszą opcję.
Courier ma oferować wszystko to co konkurencji plus wspomniane ekrany i platforma Nvidii. Jest na co czekać? O tym przekonamy się w 4 kwartale bieżącego roku, kiedy tablet Microsoftu ma trafić do sklepów.
Jeżeli obietnice Marvella zostaną spełnione, to ten maluch będzie stanowił naprawdę łakomy kąsek dla każdego gadżetomaniaka. Sprzętowo nieznacznie tylko przewyższa iPada i prezentuje się słabiej niż oparte na Tegrze tablety ICD i Microsoftu. To co stanowi o jego wyjątkowości to cena. Moby ma kosztować 100 dolarów.
Za tę cenę dostaniemy urządzenie, którego sercem jest procesor Marvella z serii Armada 600 (1,2 GHz). Podobno wystarczy to do odtwarzania filmów w full HD.
Urządzenie ma również obsługiwać GPS oraz Wi-Fi. Dodajmy do tego port USB i mamy urządzenie bijące iPada niemal pod każdym względem. Moby ma się pokazać na rynku dopiero pod koniec 2010 roku, więc musimy jeszcze trochę poczekać aby zweryfikować prawdziwość przechwałek producenta.
Na koniec najtańszy z zapowiadanych tabletów. Zaprezentowany na tegorocznych targach CeBIT maluch ma kosztować jeszcze mniej niż Marvellowski Moby. 95 dolarów – tyle zapłacimy za urządzenie wyposażone w 7 lub 5calowy dotykowy ekran, układ RM 9 lub ARM 11 oraz Wi-Fi.
Supertanie tablety od FirstView mają pracować w oparciu o system Android lub Windows CE. Na nagraniu widać urządzenie z Windowsem CE, wyposażonym w całkiem atrakcyjną nakładkę.
Gadżet prezentuje się bardzo ciekawie, niestety w przypadku PC607V nie znamy nawet przybliżonej daty wyjścia na rynek.
Jak widać wielkimi krokami nadchodzi zbliżają się urządzenia, które przynajmniej teoretycznie mają szansę zostawienia iPoda daleko w tyle. Niestety tablety, które już są dostępne na rynku nie zachwycają możliwościami. Większość atrakcyjnych nowości zobaczymy najszybciej pod koniec roku, a do tego czasu Apple zdobędzie bardzo silną pozycję na rynku tabletów.
Choć specyfikacja urządzeń przedstawionych w tym zestawieniu zapowiada się bardzo obiecująco, to z ostatecznymi wnioskami i tak trzeba poczekać do ich premiery. Oby testy finalnych wersji tabletów nie sprawiły nam zawodu.Aktualizacja:Jako bonus i odpowiedź na komentarze tablet, który pojawił się już na rynku, ale budzi we mnie dość mieszane uczucia.
Fusion Garage JooJoo
Przede wszystkim pierwsze zgzemplarze JooJoo trafiły już do zamawiających. Urządzenie może więc stanowić alternatywę dla tabletu Apple.
Co ma do zaoferowania JooJoo? Duży 12,1calowy ekran o rozdzielczości 1366×768 pikseli. Co ważne ma również umożliwiać oglądanie filmów w Full HD. Na plus należy zaliczyć również zastosowanie Atoma N270 1.6 GHz.
Niestety w praktyce system operacyjny bazujący na UNIXie okazał się niedopracowany, a czułość ekranu jest zdecydowanie gorsza niż w iPadzie. Rozczarowywać może również fakt, że wbudowano jedynie 4GB wewnętrznej pamięci.
Największym jednak rozczarowaniem jest fakt, że JooJoo powstał na gruzach szumnie zapowiadanego Crunchpada, który miał być „tabletem dla ludu”. Tymczasem z zapowiadanej ceny 200 zrobiło się 499 dolarów.
Kiepski system i nieznana marka najprawdopodobniej nie pozwolą tabletowi Fusion Garage powtórzyć rynkowego sukcesu iPada. Niestety, ale taki los może spotkać więcej tabletów mało znanych firm. Na szczęście w przypadku tabletów znajdujących się w głównym zestawieniu nie musimy martwić się przynajmniej o kiepskie systemy operacyjne.