Transcend ESD400 512 GB: zewnętrzny dysk SSD imponuje wydajnością [test]
Jak duża jest przewaga SSD nad HDD? Dobrym przykładem jest zewnętrzny dysk Transcenda, który nie daje szans klasycznym konstrukcjom talerzowym. Jakie prędkości udało się uzyskać?
04.10.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:16
Prawdziwie przenośne gabaryty
Od sklepowego debiutu dysków z serii ESD400 minęło już nieco czasu, a ich cena przez ten czas stała się dużo przystępniejsza. To dobry moment, aby przyjrzeć się niemal największemu przedstawicielowi tej serii, o pojemności 512 GB.
Wymiary dysku to zaledwie 92 × 62 × 10.5 mm, co czyni go niezwykle poręcznym i przenośnym. Transcendowi ESD400 bliżej do gabarytów talii kart niż dobrze nam znanych zewnętrznych HDD 2.5”. W fabrycznym opakowaniu towarzyszy mu 50 cm przewód USB 3.0, gustowne welurowe etui oraz skrócona instrukcja obsługi.
Obudowę wykonano z wytrzymałego tworzywa, a jej górnej pokrywie z logo producenta nadano lustrzaną powierzchnię. Znajduje się na niej także zgrabnie ukryta, niebieska (USB 3.0) lub zielona (USB 2.0) dioda sygnalizująca pracę dysku. Na przedniej krawędzi umieszczono przycisk szybkiego wykonania backupu oraz złącze microUSB 3.0.
Platforma testowa
Transcend pracował pod kontrolą 64-bitowego systemu Windows 10, a specyfikacja komputera testowego wyglądała następująco:
- Procesor Intel i5–6500, 3.2 GHz i 6 MB cache(http://balcerzak.gadzetomania.pl/58746,eurocom-sky-x9e2),
- Płyta główna MSI Z170M Mortar, s. 1151,
- Pamięć HyperX Savage 2×4GB, 2400 MHz,
- Dysk twardy Samsung SSD 850 EVO 250 GB,
- Zasilacz Corsair VS Series 550W
Testy w benchmarkach
Dysk testowałem na identycznym komputerze PC co wcześniej WD Passport X 2 TB - okazało się to ciekawą okazją do porównań. Tutaj również instalacja przebiegła w pełni automatycznie, a dysk niemal natychmiast po podłączeniu pojedynczym przewodem był gotowy do pracy. Pierwszy test odbył się w programie Atto Disk Benchmark w wersji 3.05.
Rezultat jest dość wymowną ilustracją ograniczeń ciążących na interfejsie USB 2.0. Bezlitosna granica 45 MB/s w zapisie i odczycie okazała się nieprzekraczalna, ograniczając potencjał dysku. Warto przy okazji zauważyć, że już wtedy dysk wykazał transfer szybszy niż Passport X.
Pod USB 3.1 nic już ESD400 nie powstrzymało przez osiągnięciem prędkości rzędu 440 MB/s w zapisie i 390 MB/s w odczycie. To prędkości zbliżone do oferowanych przez systemowy dysk SSD w naszej platformie testowej i naprawdę świetny wynik.
Crystal Disk Mark w 64-bitowej wersji 5.1.2 tylko potwierdził tezę poprzednika, wskazując przepaść pomiędzy dyskami HDD a testowanym SSD. Przy podłączeniu przez USB 2.0 różnice są nieznacznie zauważalne, podczas gdy pod USB 3.1 już naprawdę imponujące. Na tym etapie napis na opakowaniu „up to 410 MB/s” jest jak najbardziej zgodny ze stanem faktycznym.
Testy na plikach
ESD400 ma zapewnić na co dzień szybkie i sprawne kopiowanie danych, co sprawdziłem w następnej kolejności. Na początek wybrałem 3 pliki obrazu płyt o łącznym rozmiarze 93.5 GB, kopiując je między komputerem a dyskiem zewnętrznym na obu interfejsach.
Następnie czynność powtórzyłem na folderze ze zdjęciami i plikami graficznymi o rozmiarach od kilku kB do kilkunastu MB. Ich łączny rozmiar sięgnął 97.9 GB. Wyniki kilkugodzinnych zmagań przedstawia tabela. Zapis na dysk oznacza czas kopiowania na ESD400, a odczyt z dysku czas kopiowania z niego tych samych danych na dysk systemowy.
Znając wyniki benchmarków można się takich wyników spodziewać, ale dopiero w takiej formie uzmysławiają w pełni jak wiele zyskujemy dzięki dyskom SSD. Passport X zapisywał 99.9 GB w plikach obrazów z prędkością 15:42 / 46:02, podczas gdy ESD400 uporał się z podobnym woluminem 93.5 GB w 4:47 / 38:47. 100 GB danych w 5 minut? Tego nie zaoferuje żaden talerzowiec.
Dysk dla ceniących sobie czas i wygodę
Technicznie produktowi Transcenda trudno cokolwiek zarzucić. Specyfikacja podana przez producenta jest zgodna z wynikami benchmarków i testu na plikach, a podczas pracy nie wystąpił żaden błąd ani problem z funkcjonowaniem zewnętrznego dysku SSD.
Skoro więc osiągi deklasują poprzednią generację, jedyną przeszkodą na drodze upowszechnienia się takich rozwiązań może być już tylko koszt zakupu. Aktualne ceny dysków zewnętrznych HDD 1 TB wynoszą ok. 250 zł, podczas gdy koszt testowanego Transcenda to ok. 900 zł. Co, zważywszy że na rynku debiutował na poziomie 349 dol., jest już ceną całkiem atrakcyjną.
Wymagający użytkownicy nie będą długo się zastanawiać. Oferowana przez dysk wydajność i niezawodność imponuje i w przypadku codziennego operowania wielogigabajtowymi plikami może oszczędzić ogromną ilość czasu. W pierwszej kolejności zakup powinni więc rozważyć miłośnicy tworzenia filmów i każdy zainteresowany kopiowaniem plików na przestrzeni minut i sekund zamiast godzin.
Wszędzie tam, gdzie dane trzeba przenosić często i szybko, dysk Transcenda zapewni ekstremalną wydajność, jaką znamy z renomowanych dysków półprzewodnikowych w gamingowych komputerach. Potencjał ESD400 jest więc ogromny, a relacja ceny do jakości naprawdę satysfakcjonująca. Z myślą o takich właśnie osiągach stworzono technologię SSD.