Ukradziona sława. Kto naprawdę wynalazł napęd hybrydowy, kino, żarówkę i piłkę nożną?
Prawdziwi wynalazcy pozostają w cieniu tych, którym z różnych względów przypisano cudze osiągnięcia. Kto naprawdę wynalazł żarówkę, kino, napęd hybrydowy i piłkę nożną?
31.08.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:07
Tak już jest na tym świecie, że historię piszą zwycięzcy, a za wynalazcę czy odkrywcę uznawany jest nie ten, kto faktycznie odkrył coś jako pierwszy, ale ten, kto pierwszy ogłosił to światu lub zdobył stosowny patent.
Wynika stąd wiele nieporozumień, a prawdziwi odkrywcy nieraz przez długie lata pozostają w cieniu swoich sprytniejszych konkurentów. Czas zatem przypomnieć autorstwo kilku ważnych wynalazków i odkryć.
Żarówka
Jak zwykle przy sporach o autorstwo warto na początku sprawdzić, czego konkretnie dotyczy spór. Źródła światła zasilanego prądem? To trochę za ogólna definicja. Dlatego skupmy się na żarówce w jej współczesnej formie, czyli szklanej, przezroczystej kuli z żarnikiem, który świeci dzięki elektryczności.
Powszechnie uważa się, że jej twórcą był Thomas Edison. To nieprawda. Pierwszą żarówkę z platynowym drutem, żarzącym się w próżniowej bańce zbudował w 1840 roku Anglik, Warren de la Rue. Pierwszy patent na takie urządzenie zarejestrował rok później inny Anglik, Frederick de Moleyns, a żarówkę z węglowym żarnikiem opatentował w 1845 roku Amerykanin, John Wellington Starr, jednak zmarł niedługo później, zanim on i jego wspólnicy zdołali skomercjalizować wynalazek.
Dlaczego to nie ich wskazuje się jako wynalazców żarówki? Powodów jest kilka: zaporowa cena ich urządzeń (platyna!) albo bardzo krótki czas działania, wykluczający praktyczne zastosowania.
Wad tych nie miało jednak źródło światła, stworzone przez Anglika, Josepha Swana, który w 1878 roku opatentował swój wynalazek. Żarówka Swana została następnie skopiowana i ulepszona przez Thomasa Edisona, który wyposażył ją w gwint i opatentował jako własny wynalazek w 1879 roku. Zamiast walki w sądzie, obaj panowie dogadali się co do podziału rynku i zysków, tworząc nawet wspólną firmę o nazwie Edison & Swan United Electric Light Company.
Przy okazji warto obalić jeszcze jeden mit – ten o liczbie prób, które przeprowadził Edison, pracując nad własnym źródłem światła. Gdy spotkacie się z jakąś konkretną liczbą, możecie z góry zakładać, że to nieprawda. Dlaczego? Wyjaśnienie znajdziecie w artykule „Technologiczne mity. Ile prób przeprowadził Edison przed wynalezieniem żarówki?”.
Piłka nożna
Za wynalazców tej dyscypliny uważa się powszechnie Anglików. To nieprawda, albo raczej informacja niezbyt precyzyjna. Ich zasługą jest przede wszystkim to, że w XIX wieku spisali zasady tego sportu.
Różne odmiany gry w piłkę były znane właściwie we wszystkich cywilizacjach. Rzymianie grali w harpastum, gdzie piłkę można było kopać, ale również przenosić w rękach. W Azji popularna była dyscyplina, znana pod japońską nazwą kemari, polegająca na utrzymywaniu piłki w powietrzu za pomocą kopnięć.
Kemari Game at Gosho 1
Sport będący hybrydą piłki nożnej i koszykówki uprawiali Aztekowie, podbijając kauczukową kulę ramionami i udami tak, aby przeleciała przez pionowo umieszczoną obręcz. Grę w piłkę z bramkami (w tej roli wykorzystywano namioty), z bramkarzami mogącymi łapać piłkę i resztą zawodników, używających wyłącznie kopnięć i odbić pięścią, znano również na terenie renesansowych Włoch.
Prekursorami piłki nożnej we współczesnym znaczeniu tego słowa wydają się Indianie Guarani, którzy – według relacji misjonarzy – w XVII wieku grali kauczukową piłką, używając do tego wyłącznie nóg.
Napęd hybrydowy
Gdy słyszymy słowa „napęd hybrydowy”, chyba większość z nas ma przed oczami charakterystyczny kształt drugiej wersji Priusa. No właśnie – drugiej wersji - co wskazuje na to, że - poza kolejnymi - była również i pierwsza. Pierwsza Toyota Prius pojawiła się na japońskim rynku w 1997 roku i wyglądała jak Toyota Yaris sedan. Poza dość nieforemnym wyglądem była pełnoprawną i nieźle dopracowaną hybrydą, problem w tym, że wcale nie była pierwszym samochodem tego typu.
Pierwszą współczesną hybrydę przedstawiło w 1989 roku Audi, tworząc model Audi 100 w wersji Avant Duo. Został on wyposażony w dwa silniki – spalinowy napędzający przednie koła i elektryczny, zapewniający napęd na tył.
Rodzaj napędu wybierany był manualnie przez kierowcę, a intencją projektantów tego samochodu było stosowanie napędu elektrycznego podczas jazdy miejskiej. Już rok później pokazano kolejny model hybrydowego Audi - Audi 100 Avant Duo II, w którym napęd elektryczny zapewniał prędkość 65 km/h i zasięg 80 kilometrów.
Jednak to ani Toyota, ani Audi nie są prekursorami napędu hybrydowego. Pierwszy samochód wykorzystujący to rozwiązanie – Mixte – zbudował w 1901 roku 26-letni wówczas Ferdinand Porsche wraz z Jacobem Lohnerem. Ich pierwszy wehikuł, poza silnikiem spalinowym, miał silniki elektryczne umieszczone w piastach przednich kół.
Lohner-Porsche Mixte - London to Brighton VCC Run 2011
Kino
Pierwsze skojarzenie z kinem wydaje się oczywiste – wynaleźli go bracia Auguste i Louis Lumière. Problem w tym, że zwyczajnie nie jest to prawdą. Zacznijmy jednak od podstaw, czyli od tego, co dokładnie rozumiemy przez „kino”?
Odpowiednik dzisiejszych filmów animowanych, czyli wyświetlanie obrazków z kolejnymi sekwencjami animacji było znane od co najmniej 1815 roku, gdy opisał go angielski matematyk, William Horner.
Pierwszy film w dzisiejszym tego słowa znaczeniu zarejestrował za to Louis Le Prince, który po początkowych eksperymentach z 16-obiektywową kamerą, w 1888 roku - 7 lat przed słynnymi braćmi - zaprezentował 2-sekundowe nagranie, składające się z kolejnych klatek, zarejestrowanych kamerą na papierowej taśmie ze światłoczułą emulsją. Czyli ten film:
Roundhay Garden Scene
Niestety, niedługo później Louis Le Prince zmarł w tajemniczych okolicznościach, a właściwie wypadł z pociągu i zaginął bez wieści. Własne urządzenia, pozwalające na rejestrowanie i odtwarzanie ruchomych obrazów zbudowali również Thomas Edison, Kazimierz Prószyński, Ottomar Anschütz czy Max Skladanowsky.
Skąd zatem przekonanie o pierwszeństwie braci Lumière? Odkupienie patentu od twórcy kinematografu, Léona Guillaume Bouly’ego pozwoliło im na udoskonalanie tego sprzętu. Radykalnie zmniejszyli rozmiary i wagę, uprościli budowę i jako pierwsi rozpoczęli publiczne pokazy krótkich filmów, jak ten poniżej, w których mogło uczestniczyć jednocześnie wielu widzów. Więcej na ten temat znajdziecie w artykule „Technologiczne mity. Bracia Lumière nie wymyślili kina! Kto ich wyprzedził?”.
L'arroseur arrosé (The Sprinkler Sprinkled) Film 1895
Druk
Za wynalazcę druku uznawany jest zazwyczaj Johannes Gutenberg. Nie jest to prawdą, podobnie jak nie jest precyzyjne przypisywanie wynalezienia wczesnego druku Chińczykom.
Pierwszym, zachowanym dowodem na stosowanie druku jest dysk z Fajstos, który powstał około 3600 lat temu. Jego twórcami byli Minojczycy – jedna z cywilizacji, rozwijająca się w basenie Morza Śródziemnego, a na dysku z obu stron odciśnięto za pomocą stempli 241 symboli, układających się w tekst o nieznanym znaczeniu (niektóre hipotezy wskazują, że jest to modlitwa).
Późniejszym i stosowanym przez różne cywilizacje wynalazkiem jest estampaż, czyli odbijanie na papierze matryc całych stron z kamienia lub drewna. Druk we współczesnym znaczeniu tego słowa zastosował w 1041 roku chiński kowal, Bi Sheng, który stworzył gliniane czcionki, pozwalające na łatwą edycję matrycy przed jej odbiciem.
Printing on a Gutenberg Press
Za europejskiego konkurenta Gutenberga uważany jest Holender, Laurens Janszoon Coster. Jego pierwszeństwa o około 20 lat nie dało się jednak bezspornie udowodnić. Wiadomo, że drukował książki, odbijając z matrycy ich całe strony, jednak mimo różnych poszlak, sugerujących pierwszeństwo Holendra nie znaleziono dowodów, potwierdzających stosowanie przez niego ruchomych czcionek.
Przy okazji: powszechne jest mylenie czcionek z fontami. Wybierając styl liter, którymi piszemy np. w edytorze tekstów, wybieramy nie czcionkę, a krój pisma, zapisany w postaci cyfrowej jako font. Czcionka to nośnik pojedynczego znaku, zwanego w typografii glifem.
Podobało się? Jeśli artykuł przypadnie Wam do gustu, już niebawem możecie spodziewać się kolejnego odcinka, w którym dowiecie się, dlaczego bracia Wright wcale nie byli pierwszymi lotnikami, kto wynalazł radio i dlaczego nie był to Tesla, co łączy zero z Fibonaccim, a także dlaczego to nie Arabowie wymyślili cyfry arabskie.