Zabawne czy żałosne? Świat według nowych map Apple'a
O tym, że nie wszystkie produkty Apple’a trafiają na rynek należycie dopracowane, mogliśmy przekonać się nie tylko przy okazji antennagate. Użytkownicy, którzy zaktualizowali iOS-a do najnowszej wersji, wraz z kilkoma usprawnieniami dostali nowe mapy. Rezygnacja z usług Google’a nie wyszła im jednak na dobre – oto kilka przykładów najbardziej kuriozalnych błędów w nowej usłudze.
25.09.2012 | aktual.: 10.03.2022 12:56
O tym, że nie wszystkie produkty Apple’a trafiają na rynek należycie dopracowane, mogliśmy przekonać się nie tylko przy okazji antennagate. Użytkownicy, którzy zaktualizowali iOS-a do najnowszej wersji, wraz z kilkoma usprawnieniami dostali nowe mapy. Rezygnacja z usług Google’a nie wyszła im jednak na dobre – oto kilka przykładów najbardziej kuriozalnych błędów w nowej usłudze.
Pierwsze zapowiedzi nowych map były bardzo obiecujące. Wystarczyło prześledzić historię zakupów firmy z Cupertino, by stwierdzić, że próba uniezależnienia się od Google'a nie była chwilowym kaprysem. Apple od wielu lat kupował firmy zajmujące się cyfrowymi mapami, przejmując m.in. Placebase, C3 Technologies czy Poly9, znaną m.in. ze współpracy z NORAD-em.
Niestety, król okazał się nagi. Nie będę w tym miejscu kopał leżącego i kolejny raz powtarzał długiej litanii zarzutów - problemy nowej usługi Apple'a opisywał niedawno Wojtek. Zamiast tego proponuję mały przegląd zabawnych błędów. Zobaczcie, jak wygląda świat według Apple'a.
Na początek kilka błędów, które pojawiły się w widoku 3D.
Są również perełki z Polski. Niestety (a może na szczęście?) nie zobaczymy tutaj widoków godnych halucynogennego tripu, ale za to nie brakuje wpadek związanych z nazwami. Wygląda na to, że chińska inwazja rozwija się w najlepsze:
Źródło: Huffington Post