Zdalnie sterowany karaluch-cyborg. Żywy insekt w roli bezwolnego robota [wideo]
Zdalnie sterowane, żywe stworzenie przestało być wyłącznie domeną fantastyki naukowej. Naukowcy z North Carolina State University skonstruowali pierwszego karalucha, którym można zdalnie i bezprzewodowo sterować.
09.09.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdalnie sterowane, żywe stworzenie przestało być wyłącznie domeną fantastyki naukowej. Naukowcy z North Carolina State University skonstruowali pierwszego karalucha, którym można zdalnie i bezprzewodowo sterować.
Kilka miesięcy temu mieliście okazję przeczytać o żuku, zmieniającym na rozkaz kierunek lotu lub chrząszczu, zasilającym miniaturowy generator prądu. Jeśli zastanawialiście się wówczas, jak wiele czasu zajmie naukowcom stworzenie owada, którego ruchami będzie można w pełni sterować, odpowiedź jest już znana.
Naukowcy z North Carolina State University stworzyli karalucha, który przemieszcza się podążając dokładnie wzdłuż trasy, wskazanej mu przez człowieka. Jak stwierdził uczestniczący w pracach badawczych lper Bozkurt, zastosowanie żywego stworzenia jest bardziej efektywne od konstruowania miniaturowego robota. Tworzenie robotów w tak niewielkiej skali wiąże się z wieloma trudnościami, które można obejść, wykorzystując karaluchy.
Jak to zwykle bywa w przypadku najciekawszych projektów, również i tym razem twórcy cyborga twierdzą, że jego zastosowaniem będzie niesienie pomocy podczas katastrof. Zdalnie sterowane karaluchy mają zająć się poszukiwaniami ludzi w gruzach budynków, radząc sobie we wrogim środowisku znacznie lepiej od różnych robotów. Jak stwierdził Iper Bozkurt:
[karaluchy] są wytrzymałe i są w stanie przedostawać się w małe przestrzenie. Pozwoli nam to stworzyć mobilną sieć inteligentnych czujników, która wykorzystuje karaluchy do zbierania i przesyłania danych.
Zestaw do zdalnego sterowania składa się z niewielkiego, przymocowanego do owada odbiornika i kilku połączonych z układem nerwowym karalucha elektrod. Ponieważ karaluch ma na odwłoku narząd, służący do wykrywania zawirowań powietrza, przymocowana do niego elektroda przesyła do układu nerwowego owada informację o wykryciu ruchu powietrza charakterystycznego dla zbliżającego się drapieżnika. Owad zaczyna wówczas przemieszczać się.
Wystarczyło dodać do tego elektrody, wysyłające sygnał odbierany, gdy czułki zetkną się z przeszkodą, by karaluch zaczął podążać dokładnie tam, gdzie skieruje go człowiek. Jak widać na poniższym filmie owad porusza się z dużą precyzją.
Roach Biobot
Zobacz także
Akcje poszukiwawcze nie są prawdopodobnie kresem możliwości wykorzystania takiego karalucha. Nie trzeba wielkiej wyobraźni by znaleźć dla niego zastosowanie wszędzie tam, gdzie trzeba niepostrzeżenie wślizgnąć się i zebrać jakieś dane.
Kto wie, może już niedługo w agencjach wywiadowczych powstaną wyspecjalizowane wydziały, odpowiedzialne za skuteczną dezynsekcję?