Minecraft - chwilowa moda czy prawdziwy fenomen?
HENRYK TUR • dawno temu • 2 komentarze
Czy pamiętacie, kiedy tak właściwie zaczęło robić się głośno o Minecraft? Ja, powiem szczerze, nie mam pojęcia. Po prostu nagle na wszystkich portalach zaczęło się robić głośno o tym tytule i jego licznych modyfikacjach, możliwościach i przeróbkach. Czy mamy do czynienia z modą, która szybko przeminie, czy też jest to fenomen, który pokazuje, w co będą grać kolejne generacje maniaków wirtualnej rozrywki?
Zwiastun Dead Space 2 zrobiony w Minecraft
Pierwsze przymiarki
Wszystko zaczęło się w dniu 17 maja 2009 roku, kiedy Markus "Notch" Persson (na zdjęciu poniżej) opuścił King.com i zaczął programować dla swojej przyjemności. Pierwsza wersja Minecraft — zwana Classic — pozwalała swobodnie stawiać sześciany i była w sumie treningiem przed podjęciem dalszych działań. Możecie pograć w nią przez przeglądarkę - pod tym adresem. Jednak w co grać, skoro możliwości są niewielkie?
Do tego samego wniosku doszedł Persson, więc rok później ukazało się Minecraft w wersji Alfa. Tu mieliśmy już do czynienia nie tylko z budowaniem świata, ale też trybem Survival, w którym należało przetrwać nadejście złych istot z mroków nocy. Był to początek trzęsienia ziemi i eksplozji kreatywności Szweda, który lubi zaznaczać w swoim CV, że należy do lokalnego oddziału MENSY. Zaraz potem pojawiły się poprawki, ulepszenia, łatki i modyfikacje. Zainteresowanie stało się tak wielkie, że "Notch" założył firmę — Mojang Specifications" - tylko po to, aby móc sprzedawać swój tytuł.
Beata i niespodziewane zainteresowanie
Cała Ziemia odwzorowana w Minecraft
Aktualnie można bawić się Minecraft Beta. Została ona wypuszczona 20 XII zeszłego roku i od razu zgarnęła kilka nagród przyznawanych grom niezależnym, między innymi dla najbardziej innowacyjnej gry. W Becie zarejestrowało się ponad 3 miliony graczy, a ponad 1,5 miliona złożyło zamówienie na preorder. Niestety, Persson wyczuł dobry wiatr i postanowił rozwinąć żagle, usuwając z licencji użytkownika zapis o darmowych uaktualnieniach oraz podnosząc cenę finalnej wersji. Chociaż… Niech każdy z naszych czytelników zastanowi się, czy na jego miejscu nie zrobiłby tego samego.
Minecraft — ręcznie malowany, darmowy przewodnik po grze
Co zadecydowało o sukcesie gry? Przede wszystkim naprawdę potężne narzędzia umożliwiające kreowanie światów i postaci. Oto dość świeży przykład - gra Amnesia: The Dark Descent w wersji Minercaft.
Co powiecie na wilkołaki wśród postaci?
W Minecraft da się odwzorować wszystko — dosłownie. Przykłady można by mnożyć, jednak ja wolę się zastanowić, czy taka właśnie będzie przyszłość hitów. Gry, w których nie chodzi nawet o sam gameplay, ale o kreowanie całych światów, które daje większą radochę niż setki godzin z wirtualnym karabinem w dłoni. Jak myślicie — to chwilowa moda czy początek nowej epoki w wirtualnej rozrywce?
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze