Lumidot - niesamowity zegarek-bransoleta

Jest to kolejny wyjątkowo niekonwencjonalny zegarek, jaki mam okazję zaprezentować Wam w tym tygodniu, tym razem jednak na rękę. Wcześniej pisałem o dość dziwnym, wazonowym zegarze oraz zegarku posiadającym gałki oczne. Okazuje się, że pomysłów na zegarki projektantom nie brakuje, mogą być one jeszcze bardziej zaskakujące, i wcale nie muszą być przy tym dziwaczne. Wręcz przeciwnie - "Lumidot" przyciąga uwagę niepospolitym designem oraz bardzo oryginalnie wyświetlaną godziną.

0sk4r

07.11.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:13

Jest to kolejny wyjątkowo niekonwencjonalny zegarek, jaki mam okazję zaprezentować Wam w tym tygodniu, tym razem jednak na rękę. Wcześniej pisałem o dość dziwnym, wazonowym zegarze oraz zegarku posiadającym gałki oczne. Okazuje się, że pomysłów na zegarki projektantom nie brakuje, mogą być one jeszcze bardziej zaskakujące, i wcale nie muszą być przy tym dziwaczne. Wręcz przeciwnie - "Lumidot" przyciąga uwagę niepospolitym designem oraz bardzo oryginalnie wyświetlaną godziną.

To innowacyjne, świecące cudo widniejące na zdjęciach jest autorstwa Lindy Jiang i zostało stworzone specjalnie dla ludzi ceniących modne gadżety, lubiących eksperymentować ze swym imagem, będących poniekąd trendsetterami. I trzeba przyznać, że "Lumidot" na pierwszy rzut oka w ogóle nie przypomina zegarka, raczej jakąś odjazdową bransoletkę.

Muszę szczerze powiedzieć, że w pierwszej chwili nie za bardzo wiedziałem jak odczytać godzinę, bo rzeczywiście nie jest to takie proste - trzeba chwilkę na to poświęcić. Służą do tego świecące jasnym, błękitnym światłem kropki LED.

A więc: jak widać na powyższym zdjęciu mamy dwie grupy kropek - liczba górnych kropek informuje nas o godzinie (jest ich osiem, zatem mamy godzinę ósmą), liczba dolnych kropek natomiast o minutach (po lewej mamy pięć i po prawej pięć, zatem otrzymujemy pięćdziesiąt pięć). W sumie daje nam to godzinę 8:55 - trochę to skomplikowane, jednakże efektowne. Warto zauważyć, że boki zegarka świecą, podświetlają się sygnalizując czas popołudniowy (PM).

"Lumidot" w zamyśle miał być nie tylko zwyczajnym (niezwyczajnym) urządzeniem odmierzającym upływający czas, miał określać i definiować osobę noszącą go na ręku, podkreślać jego osobowość oraz swobodny styl życia, w którym czas tak naprawdę się nie liczy, jest jedynie sugestią. Powiem tylko tyle: wspaniale skomplikowany. Jak Wam się podoba?

Źródło: thedesignblog

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.