Polak potrafi czyli monitor z drożdży!
Doniesienia o wyczynach naszych rodaków na obczyźnie często wywołują wstyd, szok lub czystą niechęć do własnej nacji. W tym przypadku jest inaczej. Jerzy Szabłowski, absolwent prestiżowej uczelni Massachusetts Institute of Technology (MIT) stworzył projekt monitora z...drożdży!
10.11.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:10
Doniesienia o wyczynach naszych rodaków na obczyźnie często wywołują wstyd, szok lub czystą niechęć do własnej nacji. W tym przypadku jest inaczej. Jerzy Szabłowski, absolwent prestiżowej uczelni Massachusetts Institute of Technology (MIT) stworzył projekt monitora z...drożdży!
Pomysł przelany na papier zajął 3 miejsce na międzynarodowym konkursie biologii syntetycznej w Bostonie. Sam autor dodał kilka słów od siebie.
"Nasz projekt to jeden z pierwszych przykładów połączenia elektroniki i biologii. Polega on na stworzeniu ekranu komputerowego z komórek drożdży zmodyfikowanych genetycznie poprzez dodanie do nich świecącego białka - aekworyny - naturalnie znajdowanego w meduzach. Stymulacja komórki za pomocą impulsu elektrycznego powoduje napływ wapnia do jej wnętrza i niebieski rozbłysk aekworyny. Metoda ta pozwala na wyświetlenie dowolnego obrazu na powierzchni kultury drożdży w ciągu bardzo małego ułamka sekundy z pomocą dowolnego komputera i elektrod..."
"Projekt będzie rozwijany przez profesorów związanych z zespołem z Valencii. Ich zamiarem jest zrobienie lepszego ekranu o większej jasności i rozdzielczości. Można to uzyskać poprzez proces mutacji aekworyny, kanałów wapnia i poprzez używanie większej gęstości elektrod do stymulacji komórek. Teoretycznym limitem wielkości piksela jest oczywiście jedna komórka, o wielkości około 20 mikrometrow. Oznaczałoby to, że ekran 14-calowego notebooka mógłby mieć rozdzielczość 14400x9000 pikseli".
Niestety nie mogę umieścić w artykule fotografii prototypu, ani ciekawszych szczegółów.
Na pocieszenie wstawię poniższy obrazek :)
Może MacGyver potrafi zrobić śmigłowiec z paczki zapałek i sznurówek, co nie jest znowu jakieś nadzwyczajne. Moim zdaniem Jerzemu Szabłowskiemu nie dorasta on do pięt.
Brawa dla Jurka! Będziemy czekać na kolejne wieści.
źródło: Dziennik.pl