Podwodna trumna czyli Genesis Biopod
Jack Hokanson zaprezentował światu urnę własnego projektu. Główny cel jej powstania jest oczywisty - mają być w niej przetrzymywane prochy po ś.p. skremowanym, jednak cała reszta dość niecodzienna. Po pierwsze - to urna przeznaczona do zatopienia w oceanie. Po drugie - ma ona pewien szczytny cel. Jaki jest więc prawdziwy powód powstania Genesis Biopod?
18.05.2010 11:30
Jack Hokanson zaprezentował światu urnę własnego projektu. Główny cel jej powstania jest oczywisty - mają być w niej przetrzymywane prochy po ś.p. skremowanym, jednak cała reszta dość niecodzienna. Po pierwsze - to urna przeznaczona do zatopienia w oceanie. Po drugie - ma ona pewien szczytny cel. Jaki jest więc prawdziwy powód powstania Genesis Biopod?
Zacznę od tego, że każdy egzemplarz Genesis Biopod wykonany jest z ceramiki i przypomina kształtem najzwyklejszą ozdobę do akwarium. Jednak nic bardziej mylnego. Urna przeznaczona jest do zatopieniu na dnie oceanu, a dzięki zamontowanemu w niej chipowi rodzina zmarłego/zmarłej będzie doskonale orientować się w jej położeniu. Na wierzchu wypisane są dane zmarłego, zaś prochy przechowywane w rozpuszczalnym woreczku. Pięć minut po zanurzeniu woreczek rozpuszcza się, uwalniając resztki doczesnych szczątków.
To właśnie właściwe przeznaczenie Genesis Biopod. Prochy są dobrym nawozem dla piaszczystej gleby, z której wyrastają algi, będące habitatem dla licznych stworzeń morskich. Tak więc prochy zmarłego pomagają dać początek nowemu miejscu do rozwoju życia. Wielkie koło zatacza obrót - ze śmierci rodzi się nowe istnienie. Jack Hokanson stworzył pierwszy Biopod dla swojego ojca, który chciał być pochowany w oceanie. Jednak idea spodobała się tak wielu ludziom, że ma teraz ręce pełne roboty z produkcją kolejnych urn. Jeśli bylibyście zainteresowani nabycie takiej, musicie liczyć się z wydatkiem 900 USD>
Źródło: yankodesign.com