Zimno? Niemiecka firma oferuje darmowe ogrzewanie: serwer w roli pieca

Jak rozwiązać problem chłodzenia komputerów w centrach danych? Niemiecka firma Cloud&Heat wpadła na genialny pomysł i postanowiła rozproszyć swoje serwery, przerabiając je na niewielkie piece, ogrzewające domy jednorodzinne. Jak w praktyce działa to rozwiązanie?

Zdjęcie dziewczyny przy kominku pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie dziewczyny przy kominku pochodzi z serwisu Shutterstock
Łukasz Michalik

17.11.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:48

Odprowadzanie nadmiernego ciepła to problem, z którym muszą się zmagać projektanci dużych serwerowni. Pomysłów jest wiele – od wykorzystania w tym celu miejskich ścieków, poprzez chłodzenie wodą morską po budowę serwerowni za kołem podbiegunowym.

Niemiecka firma Cloud&Heat postanowiła podejść do temat w inny sposób i potraktowała ciepło nie jako problem, ale jako atrakcyjny produkt. Cloud&Heat oferuje coś wyjątkowego: serwery w roli domowych źródeł ciepła. Jak to wygląda w praktyce?

Jednorazowa opłata za darmowe ciepło

Jedyne, czego Cloud&Heat oczekuje od właścicieli domów, to odrobina miejsca, potrzebnego do umieszczenia szafy z komputerami. Właściciel nieruchomości musi za to zapłacić – opłata ma być porównywalna z instalacją typowego systemu grzewczego. Poza tym jednorazowym wydatkiem to jedyny koszt.

THE GREEN CLOUD!

Cloud&Heat bierze na siebie opłaty związane z elektrycznością i Internetem, oferując darmowe ciepło. Pracujące serwery mają być użyte w roli pieca centralnego ogrzewania, wyposażonego w dodatkowy bufor – aby nie marnować ciepła w sytuacjach, gdy potrzebne będą intensywniejsze i bardziej energochłonne obliczenia, komputery będą mogły pełnić rolę bojlera, zapewniając nie tylko centralne ogrzewanie, ale i ciepłą, użytkową wodę.

Sprzęt Cloud&Heat ma być dostarczony w ognioodpornej i zabezpieczonej przed nieautoryzowanym dostępie szafie, która będzie wyposażona w rozwiązania, zapewniające efektywne odprowadzanie ciepła w lecie i w różnych sytuacjach, gdy ogrzewanie domu nie będzie potrzebne.

Kilka potencjalnych problemów

Genialne w swojej prostocie? Wydaje się, że tak, choć warto zwrócić uwagę również na potencjalne problemy. Sam pomysł na zagospodarowanie ciepła wydaje się bardzo dobry. Zastanawia mnie jednak kwestia poufności danych.

Cloud&Heat zapewnia, że rozproszone po domach klientów dane będą bezpieczne dzięki szyfrowaniu, jednak o ile w przypadku np. moich maili nie widzę w tym żadnego problemu, to mam wątpliwości, czy duże firmy zechcą skorzystać z oferty usługodawcy, którego infrastruktura jest rozproszona po dziesiątkach czy setkach obiektów, a do tego dane fizycznie znajdują się na terenie prywatnych posesji, należących do różnych właścicieli. Z drugiej strony firma obiecuje, że wszystkie serwery są zlokalizowane wyłącznie na terenie Niemiec.

Problemem, który wymaga zastanowienia jest również serwisowanie serwerów – nie wszystko da się przecież zrobić zdalnie. Inną kwestią jest również koszt utrzymania tak rozproszonej infrastruktury i np. opłacenia łącz internetowych.

Oszczędność i troska o środowisko

Przypuszczam, że firma Cloud&Heat zna odpowiedzi na te pytania i wszystko sobie dobrze przeliczyła. Warto przy tym zauważyć, że nie tylko ona pracuje nad takim rozwiązaniem.

Podobny sposób zagospodarowania ciepła opracowuje również francuska firma Qarnot, która również zamierza montować komputery w domach, ale zamiast pieca centralnego ogrzewania chce umieszczać w ścianie coś w rodzaju dużego radiatora, ogrzewającego jedno pomieszczenie.

Oba pomysły wydają się jednak krokiem w dobrym kierunku – jeśli ciepło i tak jest generowane, to szkoda je marnować. Serwer w roli pieca wydaje się sensowny zarówno jako źródło oszczędności dla właścicieli domów, ale także jako rozwiązanie proekologiczne, pozwalające na efektywne wykorzystywanie energii.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Datacenter Dynamics, Slate i Engadget.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.